- Nie chciałam wybielać ofiar, stawiać ich na piedestale. Mam nadzieję, że udało mi się pokazać, że również ofiary mogą być wielowymiarowe. Chciałam zmusić czytelnika do zastanowienia się nad tym, czy zło może być usprawiedliwione. Czy jedna niegodziwość może pociągać za sobą kolejne. Chciałam też pokazać, że zło może mieć różne źródła. Może wynikać z cech wrodzonych, wychowania, dorastania w określonych warunkach, traum – mówi Anna Olszewska, autorka powieści „Samotnia" oraz „Osada" z cyklu „Zbrodnie czorsztyńskie". czytaj dalej
– Bardzo dobrze przygotowuję się do opisania wątków historycznych, nie chcę przeinaczać historii, ale nią żyć. Czytam dużo wspomnień, oglądam programy i temat cudu znad Oziornoje już dawno miałam w głowie. Teraz, gdy po tę kwestię sięgnęłam, najtrudniej spisać całą historię. W wyobraźni przenieść się do tych czasów, mówić głosami bohaterów, widzieć ich oczami i przelać to wszystko na papier. Retrospekcje, wspomnienia, wydarzenia z przeszłości opisuję na końcu, po wątku teraźniejszym, potrzebuję wiele czasu na napisanie ich. Na dopracowanie każdego szczegółu – mówi Ewelina Maria Mantycka, autorka książki „A kiedy nadejdzie dzień". czytaj dalej
– „Mykoła" to krótka przypowieść o tym, że warto starać się być człowiekiem. Z jednej strony mamy androida, czy może cyborga, który człowiekiem raczej nie jest – a mimo to się za niego uważa i stara nim być. Z drugiej – są tam ludzie, którzy są – no cóż, ludźmi – ale zachowują się jak bezduszne, zimne maszyny i dążą do tego, żeby zabić w sobie ostatnie resztki człowieczeństwa. Bycie porządnym, co pokazuje zresztą Mykoła, nie jest skomplikowane. Jest właśnie do bólu proste, oczywiste – jednak potrafić być trudne, nierzadko bolesne i kosztowne. Czy warto? Na to każdy musi odpowiedzieć sobie sam – mówi Michał Gołkowski, autor powieści. czytaj dalej
– Oglądając royalsów przy oficjalnych funkcjach, widzimy tak naprawdę wypolerowany i przypudrowany wizerunek, stworzony przez sztab PR-ów. To nie są prawdziwi ludzie. Prawdziwy świat to ten za drzwiami pałacu, bez kamer. I tu się zaczynają ludzkie dramaty, niezrozumienie i ciągła świadomość bycia ocenianym. Nawet jeżeli podzielimy przez pół to, co opowiadała o życiu na królewskim dworze lady Di czy teraz księżna Meghan, i tak wychodzi nam nie za słodkie królewskie życie. I taki pogląd nie jest oparty jedynie na brytyjskiej, bardzo skostniałej monarchii, ale też innych europejskich rodach królewskich – mimo mniejszego rygoru i tam nie jest w wielu wypadkach za pięknie – mówi Katarzyna Redmerska, autorka książki „Jak (nie) zostać królową". czytaj dalej
– W Polsce (oficjalnie) osób w kryzysie bezdomności jest ponad 30 tysięcy. To sporo. Są to osoby, które mieszkają lub przewijają się przez przytułki, nocują na pustostanach, dworcach, śmietnikach. W większości, niestety, wiąże się to z nałogami, rzadziej z jakimiś zaburzeniami czy chorobami. Mamy do czynienia z ludźmi, którzy trwają z dnia na dzień, zazwyczaj zbyt pochłonięci autodestrukcją, żeby spróbować się wyrwać. A że średnia długość życia na ulicy (to akurat nieoficjalne dane, raczej wniosek po rozmowach z bezdomnymi we Włocławku) to około pięciu lat, sytuacja wydaje się tragiczna. Najbardziej zaskoczyła mnie ilość młodych osób – zazwyczaj uzależnionych od narkotyków. Ci ludzie jeszcze mają szanse na wyjście z tej matni, ale wiem, że wielu się to nie uda – mówi Marcin Halski, autor książki „Bezdomność all inclusive". czytaj dalej
– Nie chciałam pisać wyłącznie o chorobie nowotworowej i jej przebiegu, bo takie pozycje są już dostępne na rynku. Skupiłam się na równie istotnym aspekcie akceptacji siebie i odbudowy samooceny, która często mocno cierpi w obliczu choroby nowotworowej. Rak piersi to nie tylko medyczna walka, ale także zmaganie się z utratą atrybutów kobiecości, takich jak włosy, rzęsy, brwi czy piersi. To wszystko sprawia, że samoocena spada, a poczucie własnej wartości zostaje wystawione na próbę. Chciałam napisać o tym, jak na nowo odnaleźć w sobie siłę, zaakceptować siebie i swoje ciało, nawet kiedy przestaje spełniać oczekiwania narzucone przez społeczeństwo. Moja powieść dotyka tematów wewnętrznej odwagi, która pomaga przejść przez te trudne momenty i odkryć w sobie piękno, które nie jest zależne od zewnętrznych cech – mówi Joanna Gajewczyk, autorka książki „Faza kokonu". czytaj dalej
– Gdy słyszę określenie, że literaturą rządzą schematy, to od razu cierpnie mi skóra. Chociaż masz rację – fantastyka jest szczególnie podatna na taki rodzaj wypaczenia, co wydaje się dziwne, gdyż z definicji fantastyka jest nieskrępowaną grą wyobraźni – nieograniczoną inwencją twórczą. Sama zresztą twórczość, do której literatura przynależy, opiera się na oryginalności, nie ma tu miejsca na schematy. Wręcz przeciwnie, tworzenie polega na wychodzeniu poza przyjęte konwencje i ograniczenia, na poszukiwaniu nowych przestrzeni myślowych i uczuciowych oraz napełniania ich innowacyjnym tworzywem. Bez oryginalności nie ma twórczości – mówi Andrzej Góral, autor książki „Kroniki Czasu Ziemi". czytaj dalej
– Często w literaturze zdarza się tak, że albo bohater ponosi klęskę, albo – przeciwnie – wszystko mu się udaje „i żyje długo i szczęśliwie". Myślę, że życie jest bardziej skomplikowane i to staram się pokazać w swoich książkach. Rzadko czyjaś droga jest usłana różami, jeszcze rzadziej – wypełniona wyłącznie cierniami. Czasem by zrobić krok do przodu, trzeba wcześniej cofnąć się o dwa kroki. A z całą pewnością trzeba się starać, trzeba próbować coś zmienić. W powieści „Odlecieć jak najdalej" zastanawiam się nad tym, czy jakakolwiek zmiana w życiu może dokonać się wyłącznie za sprawą naszych działań, czy raczej musimy czekać na szczęśliwy splot okoliczności, a kiedy ten nastąpi, skorzystać z szansy danej nam przez los. Czasem musimy zastanowić się nad tym, czy to, co nas spotyka, to rzeczywiście prezent od losu, czy raczej coś bardzo gorzkiego, obarczonego ogromnym ryzykiem, na co tylko osoba bardzo odważna może się zdecydować. Nigdy nie przestawiam moich bohaterów czy życiowych sytuacji w sposób jednoznaczny – mówi Ałbena Grabowska, pisarka. czytaj dalej
– Alkohol to taki topos w prozie policyjnej. Być może dzisiejsi młodzi policjanci i policjantki chodzą na psychoterapię, uprawiają jogę, medytację; może radzą sobie inaczej. Bohater moich powieści, Dalberg, należy do starej szkoły, to być może ostatni Mohikanin – mówi Michał Larek, dziennikarz, pisarz, wykładowca. Właśnie ukazała się jego nowa powieść, „Bez litości". czytaj dalej
– Fantastyka, podobnie jak dla bohaterki mojej książki, Alicji, jest dla mnie możliwością oderwania się od rzeczywistości. Światem, który daje nieograniczone możliwości. Przestrzenią, gdzie może wydarzyć się wszystko, spotkać możesz każdego, a ilość ścieżek do wyboru jest nieograniczona – mówi K. Kruk, autorka powieści „Dwie twarze mocy". czytaj dalej