Twój ojciec nie miał racji. Kłamać umie każdy, ale mówić prawdę już tylko niektórzy.
Matka powtarzała mi zawsze, że najgłupsze rzeczy to ludzie robią z miłości albo ze strachu.
Wszyscy u nas się znają. Ludzie są na ogół mili, ale nigdy nie można mieć pewności, czy ta uprzejmość jest szczera, czy to tylko sztuczny miód. Małe miasto, wielkie kłamstwa...
- Niech to, co wydarzyło się w przeszłości będzie dla nas już na zawsze cenną lekcją i ostrzeżeniem. Ludzie mają różne kolory skóry, przekonania i religie. Nie zawsze takie, jakbyśmy tego chcieli. Pomimo wszystko musimy nauczyć się akceptować swoją odmienność i żyć w zgodzie. Czarno-białe widzenie świata jest zakłamywaniem rzeczywistości. Bądźmy różni, tak jak różny jest świat wokół. I nigdy więcej nie pozwólmy, żeby największa tragedia minionego stulecia się powtórzyła. Nigdy więcej...
- Jesteś taki sam jak babcia. - Sobecka pogroziła mu palcem. - Ona też miała w sobie mnóstwo wiary w ludzi. Też była taka naiwna. Bo ludzie, mój drogi, są z gruntu rzeczy źli.
- Nie wierzę, nie można aż tak się zmienić. Zło zostaje na zawsze złem, nie da się go przebrać za dobro. A ty jesteś dobrym człowiekiem.
- Bo się naprawiłem.
- Przecież mówiłeś, że tak się nie da. Pomóc samemu sobie.
- Nie działałem jak psycholog, ale jak chirurg transplantolog. Wyciąłem sobie z mózgu Ariela i zastąpiłem go Maciejem. I jeszcze nałożyłem sobie kaganiec, żeby organizm nie odrzucił przeszczepu.
Nie była szczęśliwa z powodu Chaosa. Trochę obawiała się wielkich psów, bo kiedy była mała, straaaasznie dawno temu, kiedy nie było jeszcze internetu ani nawet kolorowych telewizorów, jakiś pies ugryzł ją w rękę. Do dziś miała na niej niewielką bliznę.
Książka: Złodziejka książek
Tagi: ludzie, momenty przełomowe, gdy są dziećmi