Kość niezgody Moniki Lech to powieść, która od pierwszych stron urzeka stylem, błyskotliwymi dialogami i niespieszną, ale wyrafinowaną intrygą. Autorka zabiera nas w podróż do przyszłości, gdzie rzeczywistość splata się z humorem i przenikliwą obserwacją ludzkich zachowań. Przy okazji zgłębimy temat ewolucji człowieka.
Historia rozpoczyna się na lotnisku, gdzie poznajemy Olę i Baśkę – dwie dojrzałe kobiety, które z entuzjazmem i zacięciem badają otoczenie, bawiąc się w rozpracowywanie ludzkich zachowań. Ich urlop w Rzymie ma być czasem relaksu, lecz szybko okazuje się, że otaczający je świat kryje więcej zagadek, niż się spodziewały. Monika Lech umiejętnie buduje napięcie, wplatając w fabułę elementy kryminalnej intrygi – a wszystko dlatego, że jedna z bohaterek staje się świadkiem morderstwa. Śledczy szybko zamykają sprawę, wskazując winnego, lecz bystre turystki nie dają się zwieść i postanawiają na własną rękę odkryć prawdę. I tak oto zaczyna się przygoda, dzięki której czytelnik nieraz się uśmiechnie, nieraz – wybuchnie salwą śmiechu, a czasem mocno się zdziwi.
Największą siłą tej książki są jej bohaterki – Ola i Baśka to postaci pełnokrwiste, błyskotliwe i przekorne. Ich dialogi aż iskrzą, a wzajemne przekomarzania nadają historii dynamiki. Baśka, perfekcjonistka z zamiłowaniem do porządku i analizy, oraz Ola, która z dystansem i humorem podchodzi do życia, tworzą duet, którego nie da się nie pokochać. Ten cytat świetnie to pokazuje:
Baśka zawsze leci za żarciem. Zawsze! Tyle razy jej mówię, że w naszym wieku to bardziej trzeba uważać z jedzeniem, ale ona nie, ona swoje. Że to cieszyć się życiem trzeba, a nie wiecznie przepraszać, że się jeszcze oddycha. Tak mówi. Że niby wyzwolona, feministyczna i nowoczesna taka jest
Ich relacja to mieszanka wieloletniej przyjaźni, docinków i lojalności. To właśnie te elementy pociągają za sobą narrację, która galopuje, ale nie powoduje u czytelnika zadyszki. Autorka świetnie wyważyła tempo, pozwalając czytelnikom również spojrzeć na Rzym, na Włochów, na całą magię Wiecznego Miasta.
Dodatkowym „smaczkiem" jest akcja, która rozgrywa się w roku… 2059. Co może zaskoczyć czytelnika? Oprócz tych zaskoczeń przygotujcie się na małą dawkę wiedzy, bo fabuła Kości niezgody kręci się wokół ewolucji człowieka. Jak pisze sama autorka:
Mamy do dyspozycji genetykę, fizjologię, neurobiologię, lingwistykę, antropologię kulturową, geologię, archeologię i wiele, wiele innych. Wszystkie zebrane w taki sposób dane tworzą unikatowy zasób wiedzy, dzięki któremu dziś wiemy o naszej głębokiej historii więcej, niż wiedzieliśmy wczoraj. A co dopiero będzie jutro?
No właśnie! Musicie poznać tę powieść, bo to historia pełna zaskoczeń, lekkiej ironii i trafnych obserwacji Dla fanów inteligentnych, nieszablonowych kryminałów – pozycja obowiązkowa.
Andrea Niwiński jest trzydziestoletnią przedstawicielką naszego gatunku: Homo Sapiens Sapiens. Alex Fitzwilliam zdecydowanie nie zalicza się do ludzkiej...
Po zamieszaniu w Wiecznym Mieście ("Pracowite wakacje w Rzymie"), Andrea Niwiński, Oleg Tsun i Alex Fitzwilliam mają w głowie tylko jedno... Nie, nie "to"...