Byłam pewna, że i na nim to piękne muzeum pod chmurką wywrze wrażenie; może i był betonem, ale potrafił docenić piękno, gdy je już dostrzegł albo ktoś - najczęściej ja - wskazał mu je palcem.
Objął kolana ramionami, oparł o nie podbródek i zaczął się przyglądać dolinom.
- Świat jest taki piękny - stwierdził nagle, a w jego głosie było jakieś niezrozumiałe dla Iwony zdziwienie, które wyjaśniły kolejne słowa. - Po co są na nim ludzie?
- Żeby miał kto ten świat podziwiać - odparła bez zastanowienia, siadając obok niego, a właściwie nie obok, tylko w pobliżu. - Inaczej to nie miałoby sensu. Piękno byłoby puste. Nie byłoby pięknem, takim jak to przed nami, tylko zwykłą kupą skał.
- Nie zasługujemy na niego. - Zmarszczył nos i brwi. - Na ten świat.
Zbliżyła się do chłopaka i delikatnie objęła go za kark. Patrzyła mu prosto w oczy. Jak kotka oblizała usta i wydęła wargi. Była ładna i wiedziała o tym. Od zawsze miała powodzenie u mężczyzn. Nie musiała dbać ani o mocny makijaż, który bardzo lubiła, ani o sposób ubierania.
- Jest ładna. Zobaczysz, a do tego mądra - dodał, odpalając silnik.
Rafalski parsknął.
- Nie trzeba wiele, żeby być mądrzejszym od ciebie.
- Dobrze, że ty jesteś mądrzejszy od wszystkich - odgryzł się Robert i sprzedał koledze niegroźny cios w ramię.
Oczywiście, apostołem nowej prawdy musi być kobieta, lecz kobieta czysta, piękna i wzniosła. Mądrość jej nie powinna wykwitać ze smutku rozpaczy, lecz z niebiańskiej radości. Dowiedzie ona najwymowniejszym świadectwem własnego życia, że święta miłość obdarzy nas szczęściem.
Miała oryginalną urodę. Nie była ładna. Brzydka niby też nie. Mogłaby zagrać Anię z Zielonego Wzgórza, gdyby planowano nową ekranizację.
W obfitości prawd nadmiernej,O kobietach wnioski wstępne:Piękne raczej nie są wierne,No a wierne nie są piękne...
Dzisiejszy dzień był zbyt piękny, na martwienie się czymś, co być może w ogóle nie nastąpi.
Wrażliwy z ciebie człowiek, prawda? Ale to dobrze... Wrażliwi piękniej przeżywają życie, pamiętaj o tym.
Violetta była we wszystkim dwoista. Jednocześnie czuła i nienawistna, życzliwa i wredna, po ludzku prawdziwie piękna i zarazem brzydka.
- Priorytety-srety-tety, panno Haniu. Nawet najbardziej dorodne winogrono prędzej czy później będzie rodzynkiem.- Że co?- A to, że każda piękna królewna w końcu dostaje zmarszczek i rośnie jej dupa.
Kiedy słuchał zachwytów nad moją urodą, zaśmiał się i stwierdził, że patrząc na najpiękniejszą nawet kobietę, trzeba mieć świadomość, że jest na tym świecie jakiś mężczyzna, któremu ona już się znudziła.
Kobietę uważam za piękną, jeśli podoba mi się intelektualnie.
– Wiesz, czasami zazdroszczę mężczyznom. Tyle ich otacza piękna i mogą z niego korzystać, napawać się nim. No zobacz, choćby tutaj: słońce na chodniku, wspaniałe stare drzewa, obłędny zapach chleba z piekarni i dwie takie świetne dupy jak my.
Byłam pewna, że i na nim to piękne muzeum pod chmurką wywrze wrażenie; może i był betonem, ale potrafił docenić piękno, gdy je już dostrzegł albo ktoś - najczęściej ja - wskazał mu je palcem.
Książka: Na tropie trupa
Tagi: muzeum, piekno, sztuka