Swąd

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Swąd Robert Ostaszewski,Bartek Wojsa

 

Jedna rodzina, jeden straszny pożar, wiele tajemnic...

 

W Jastrzębiu-Zdroju, niewielkim górniczym mieście na Śląsku, dochodzi do tragedii. W pożarze domu ginie matka i czworo dzieci, przeżywają jedynie ojciec i najstarsza córka. Z pozoru oczywista sprawa trafia w ręce młodego prokuratora Artura Rogalskiego, który wraz z doświadczoną i niepokorną policjantką po przejściach rozpoczyna pogoń za prawdą. Kiedy okazuje się, że do wybuchu ognia doszło w zagadkowych okolicznościach, służbom po piętach zaczynają deptać dziennikarze, gotowi ujawnić makabryczne kulisy śledztwa.

 

Historia inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, które wstrząsnęły całą Polską.

Informacje dodatkowe o Swąd:

Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2023-04-26
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788383430003
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Swąd

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Człowiek najmocniej czuje stratę w chwili gdy dowiaduje się o śmierci ukochanej osoby. Ale najtrudniejsze przychodzi później - radzenie sobie z przytłaczającymi emocjami. Pojawia się pustka, która wcale nie zostawia wyrwy w sercu. To pustka, która z każdym kolejnym dniem wypełnia się żalem, bólem i tęsknotą.


Więcej

Oto wielki pan lekarz, mocno wierzący katolik w otoczeniu swojej wspaniałej rodziny. Taki chciał się pokazywać światu. Tyle, że ona wiedziała, jaki staje się w jej sypialni. Grzeszny i rozpustny.


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Swąd - opinie o książce

Zaintrygowała mnie opinia, że ta książka przypomina prawdziwe wydarzenia sprzed kilku lat, które wstrząsnęły całym krajem. 
Mimo tego, że temat bardzo dobry i mógłby faktycznie porwać czytelnika w wir akcji, to jednak czegoś mi tu zabrakło a może wręcz przeciwnie, niektórych opisów było wręcz zbyt wiele. Tym bardziej, że prawdę poznawaliśmy z kilku perspektyw jak również wielu ram czasowych. Książka jest dość krótka, więc taki natłok informacji często przeszkadzał w lekturze i w śledzeniu wydarzeń.

W Jastrzębiu-Zdroju doszło do wielkiej tragedii. W pożarze domu zginęło pięć osób. Matki oraz czwórki jej dzieci nie udało się uratować, jedynie osiemnastoletnia Martyna wyskoczyła  ostatnim niemal momencie z okna, ojciec natomiast był w pracy. Od samego początku śledczym sam pożar wydał się dziwny, gdyż jego źródło wykryto w kilku miejscach. Wyglądało to na celowe podpalenie, tym bardziej, że nawet rolety były zablokowane...
Dość często ostatnio dochodziło w domu do awarii oświetlenia, więc może to zwarcie było przyczyną pożaru. Trwają ustalenia.
Młody lecz ambitny prokurator stara się sprawdzić wszystkie tropy. Okazuje się, że ta z pozoru bardzo idealna i religijna rodzina, wcale taka nie była. To wszystko było na pozór. Ojciec, chirurg w miejscowym szpitalu, niby głęboko wierzący i bardzo udzielający się w kościele, miał wiele za uszami.


"Sąsiedzi nie słyszeli o żadnych awanturach, nawet sprzeczkach czy problemach. Poza tym Bóg ich dziećmi szczodrze pobłogosławił, a oni co niedziela pod rękę chodzili na sumę, więc jak miało być między nimi źle? Po prostu nie ma takiej możliwości."
Niemal zawsze uśmiechnięty dla pacjentów i sąsiadów, życzliwy, lecz w domu bywał tyranem. Wprowadzał dyscyplinę dla dzieci a żona nie miała właściwie w tej kwestii zbyt wiele do powiedzenia. Pod pozorem ciągłych dyżurów ma okazję na schadzki z kochankami. Ocalała córka niezbyt dobrze wyraża się o ojcu. Nawet po tej tragedii traktuje ją niemal jak powietrze, jak zło konieczne. W bardzo dziwny sposób okazuje też żałobę..., a nawet jej brak.
Dla Martyny cała ta tragedia jest do tej pory niepojęta, nie potrafi się pogodzić ze stratą mamy i najmłodszego braciszka.


"Pogrzeb... To wspomnienie powracało do niej dzień w dzień. Pięć trumien obok siebie, 
w tym jedna wyraźnie mniejsza. Wiktorka..."
Miejscowy dziennikarz również zaczął coś podejrzewać, więc prowadzi swoje własne śledztwo. 
Do czego go to doprowadzi?
Czy policja wpadnie na jakiś ważny ślad, który pozwoli na rozwiązanie zagadkowego pożaru?

Książkę czyta się szybko, nie jest zła, lecz moim zdaniem nieco źle skonstruowana, wprowadza wiele zbędnego chaosu. A w dodatku do samego końca nie jest wiadomo, kto tu jest główną postacią, gdyż tak wiele osób jest narratorem i poznajemy ich poboczne wątki niemające wiele wspólnego z fabułą. Są moim zdaniem zbędne. 
Zakończenie trochę zaskakujące i dość dziwne, jakby wskazywało na dalszy ciąg.

Mimo tych moich zastrzeżeń książka warta jest uwagi choćby ze względu na powiązania z prawdziwymi wydarzeniami.

Link do opinii

Książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia. Czyta się bardzo szybko, mimo że porusza temat tragedii kilkuosobowej rodziny. Autorzy zainspirowali się prawdziwymi wydarzeniami, które odcisnęły piętno na wielu osobach. W pożarze umiera matka i czwórka jej dzieci. Ocalał mąż i kilkunastoletnia córka. Czy był to wypadek, czy też może podpalenie? Jeżeli tak, to kto chciałby śmierci tylu osób? Czy ta rodzina była szczęśliwa, czy jednak skrywała jakieś tajemnice? Kto zyskałby na ich śmierci? Czy każdy kto w niedzielę klęczy przy ołtarzu w kościele to jest od razu niemal świętym człowiekiem? Na te i inne pytania znajdziecie odpowiedź w książce pt. ,,Swąd", która wywołała u mnie wiele emocji od strachu i współczucia po silny gniew. Warto przeczytać.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2023-05-13, Ocena: 5, Przeczytałam,

,,Swąd" to powieść kryminalna luźno oparta na zdarzeniach prawdziwych napisana przed duet: dziennikarza Bartosza Wojsę oraz autora kryminałów Roberta Ostaszewskiego. Od razu zaznaczę, że sprawy, która była inspiracją do tej książki, nie znam, więc nie będę uciekać się do porównań, co prawdopodobnie działa na plus - w końcu to przecież fikcja literacka. Jest to historia tragedii, do której doszło na jednym z rodzinnych osiedli w Jastrzębiu-Zdroju. Pewnej letniej nocy jeden z domów stanął w płomieniach, w którym zginęło pięciu członków siedmioosobowej rodziny, w tym najmłodsze dzieci. Taka tragedia szybko przyciągnęła uwagę śledczych i mediów, a każdy z nich na własną rękę stara się dotrzeć do jej sedna - czy był to nieszczęśliwy wypadek czy czyn popełniony z premedytacją? Historia przedstawiona jest z punktu widzenia kilku postaci oraz opatrzona w retrospekcje, które mają za zadanie nakreślić czytelnikowi relacje panujące w tej rodzinie. Bo to co z zewnątrz poznajemy już z perspektywy tragedii, przez śledczych wypytujących sąsiadów i inne bliskie tej rodzinie osoby. Czy faktycznie była to rodzina idealna, dobra, kochająca i bogobojna, za którą tak bardzo każdy z tej społeczności staje murem? A może to po prostu iluzja, wynikająca z przekonania, że o zmarłych nie mówi się źle, a wspólnota Kościoła zobowiązuje do silnego poczucia zamkniętej społeczności? Intryga kryminalna może nie jest bardzo rozbudowana, ale ciekawi i zajmuje czytelnika. Postacie również, mimo iż ich rysy psychologiczne oddane są raczej oszczędnie. Rozpatrując książkę jako fikcję literacką, z pewnością będzie to dobry, szybki przerywnik pomiędzy innymi kryminałami, skupiający uwagę na zagadce i poczucia społeczności. Mimo to jednak nie da się zapomnieć, że coś w tej historii wydarzyło się naprawdę i właśnie to przeraża i zostawia czytelnika z pewnym mętlikiem w głowie. Bo czy tak naprawdę, bazując na słowie innych, można dojść do faktycznej prawdy?

Link do opinii
Avatar użytkownika - Spizarnia_ksiaze
Spizarnia_ksiaze
Przeczytane:2023-05-04, Ocena: 5, Przeczytałem,

"Wiedział, że wiara pomaga niektórym przetrwać trudne chwile, może uśmierzyć ból, ale... zrozumieć? Nigdy. Tu nie ma żadnej lekcji życiowej, nie ma szczęśliwego zakończenia. Jest tylko cierpienie."

 

Na Śląsku w Jastrzębiu - Zdroju dochodzi do strasznej tragedii. W pożarze domu ginie matka i czworo dzieci. Jedyną ocalałą jest nastoletnia Martyna, której udaje wydostać się z płonącego budynku. Ojciec rodziny, szanowany lekarz, był na nocnej zmianie w szpitalu.

Początkowo wszystko wskazuje, że ogień spowodowało zwarcie instalacji elektrycznej. Jednak już po pierwszych oględzinach nasuwają się wątpliwości, czy to rzeczywiście nieszczęśliwy wypadek. Co tak naprawdę wydarzyło się w letnią sierpniową noc? 

Na te pytania starają się odpowiedzieć ambitny prokurator, doświadczona policjantka oraz dziennikarz.

 

Fabuła inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. 

Często to życie jest autorem najbardziej dramatycznych scenariuszy. Zdarzeń, które wywołują mnóstwo emocji i łapią za serce. O dramacie, który miał miejsce w Jastrzębiu - Zdroju, słyszałam, chociaż nie śledziłam dokładnie tej historii. Dlatego z pewną dozą ciekawości podeszłam do książki. Skupiamy się na pracy śledczych, gdzie krok po kroku odkrywamy szokujące poszlaki.

Spoglądamy na sprawę, towarzysząc w dziennikarskim śledztwie, a finalnie jesteśmy świadkami intrygującego procesu. To bardzo dobry kryminał, w którym pierwsze skrzypce grają emocje. Zwraca uwagę na reakcję społeczeństwa, jak prosto jest nam oceniać drugą osobę i wydawać wyroki, gdy tak naprawdę nie znamy wszystkich faktów. 

Czyta się bardzo szybko, skupiając całą naszą uwagę.

Polecam.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy