W oczach sąsiadów Kalinowscy uchodzili za wzorowe małżeństwo. Kazik w przypływie alkoholowej inwencji stworzył nawet wierszyk na ich cześć. Idealna rodzina: Julian i Krystyna. Prawie nikt nie znał prawdy.
Na każdą prawdę przychodzi kiedyś czas, żeby ujrzała światło dzienne.
Nie jestem w stanie obiektywnie ocenić, co jest prawdą. Mogę jedynie cierpliwie, dzień po dniu, żyć według pewnych poglądów i obserwować, jak będą się one sprawdzać w moim życiu.
Pierwsza myśl, przebłysk intuicji zawsze są najtrafniejsze, choćby cały tabun policjantów próbował nam wmówić, że czarne jest białe, a białe jest czarne.
... można żyć z kimś pod jednym dachem dwadzieścia i więcej lat, a i tak nie uda się go dobrze poznać, bo każdy ma swoje tajemnice, którymi nie może się podzielić z innymi, nawet z najbliższymi. Nie może, nie chce albo nie potrafi.
Była świadoma złudności tego, czego zażądała. Prawo jest elastyczne i wszystko zależy nawet nie tyle od tego, kto je stanowi, ile od tego, kto jej interpretuje. Zwykle wystarczy zmiana opcji politycznej u steru władzy.
Coś nie dawało jej spokoju. Miała dziwne wrażenie, że jakiś szczegół umknął jej uwadze, ale nie miała pojęcia jaki.
Kiedy się kłamie, jak najwięcej elementów musi być zgodnych z prawdą, żeby stworzyć pozory prawdomówności. Kilka prawdziwych szczegółów nada je kłamstwu i Iwona postanowiła kurczowo trzymać się tej zasady.
To, że żyjesz z kimś dwadzieścia lat, nie oznacza automatycznie, że znasz go na wylot. Znasz go na tyle, na ile da ci się poznać.
Z posłowia autorstwa Wojciecha Wierciocha: "Spoglądamy w niebo, widzimy konstelacje gwiazd, ale czy odczuwamy obecność Kopernika, człowieka z krwi i kości? Choć nigdy się nie dowiemy, jaki był naprawdę, z pewnością dostrzegamy w swojej duchowej dostrzegalni jakiegoś odrealnionego herosa z legendy pięknej i wzniosłej. Jest zbyt daleko, by stał się nam naprawdę bliski. Możemy go podziwiać bądź krytykować, powie ktoś. Nieprawda. Z legendą się nie polemizuje, legendę się opowiada".
Rozum wiedzie człowieka albo na żyzną glebę, albo na jałowe, kamieniste góry, albo na bagna i manowce - w sidła przeróżnych iluzji. Ród ludzki lubi się zwodzić. Błądzeniu sprzyjają silne namiętności, lęki i jakieś plotki, zasłyszane pseudoprawdy, niedorzeczne opowieści.
Wiele osób przyzwyczaiło się oceniać cudze i własne opinie oraz przekonania z punktu widzenie zgodności z prawdą obiektywną.
Jeżeli dwie osoby mają inną wizję prawdy obiektywnej, muszą stoczyć walkę, gdyż logicznie rzecz biorąc tylko jedna z nich może mieć rację. Prawda obiektywna jest bowiem jedna. Jeżeli natomiast dwie osoby mają różne opinie, mogą się nimi podzielić, skonstatować, w jakim stopniu ich zdania są zbieżne, i pozostać przy swoich sądach.
Hasłem twoim niechaj zawsze będzie prawda i tylko prawda. Otwarcie ukazuj światu jeśli nie to, co jest w tobie najgorszego, to przynajmniej rysy, z których można by o nim wnioskować.
Rzeczy nie są takie, jakie się wydają, a prawda tkwi ukryta pod jakimś drugim dnem.
W oczach sąsiadów Kalinowscy uchodzili za wzorowe małżeństwo. Kazik w przypływie alkoholowej inwencji stworzył nawet wierszyk na ich cześć. Idealna rodzina: Julian i Krystyna. Prawie nikt nie znał prawdy.
Książka: Odmęty śmierci
Tagi: sąsiedzi, Małżeństwo, para, pozory, prawda