Ludzie coraz rzadziej dostrzegają coś poza wyświetlaczami własnych komórek.
Kochała swoją pracę, kochała ludzi, kochała pisanie dla nich, kochała, gdy oni pisali do niej, wyznając, jak bardzo jej słowa zmieniły im życie, lecz... nie mogła znieść, że ciągle coś stoi na przeszkodzie, aby podróżowała.
Z rozkoszą wyrywam się z domowego zacisza, odpalam moje ukochane cztery koła, pakuję weń cztery litery i w drogę. Do świata, do ludzi, do moich cudownych czytelników.
Z jednej strony uwielbiam ludzi, z drugiej jestem urodzona domatorką, która świetnie bawi się w swoim własnym towarzystwie.
Ludziom pomóc niepodobna, Jonie, są beznadziejni. Gdy wyciągnąć ich z jednej biedy, wpadają zaraz w drugą. Przypatrz się tylko, jak wciąż walczą, borykają się i coś knują, mimo że ciągle takie ich mnóstwo umiera. Głupcy! – Wszyscy jesteśmy stworzeni na to, by cieszyć się życiem.
Ludzie stanowią zagrożenie dla swego własnego gatunku i dla wielu innych, ale planeta nas przetrwa.
możliwe, że między krajami jest jak wśród ludzi, większemu zawsze mało, dlatego zabiera słabszemu
dlaczego Węgier nie może być Węgrem we własnej ojczyźnie, a Rosjanin w swojej, jeden nie różni się od drugiego, wśród nas też są łajdacy, a u Rosjan są z pewnością dobrzy ludzie, czemu zabierają sobie nawzajem ziemię, rwą jak postaw sukna,...
ludzie padali jak muchy, najbardziej ci krzepcy, a dużym apetytem
Tyczyna - poeta.Fanio - wiejski głupek.Fanio pyta Tyczynę:- Czemu z ciebieludzie się śmieją?- Bo myślą, że jestemnie taki jak oni -odpowiada Tyczynai on z kolei pyta:- A z ciebie czemu?- Bo myślą, że oni sąnie tacy, jak ja.
Wsiadając do auta i rzucając zakupy na przednie siedzenie, pomyślała z goryczą, że ludzie są okropni. Zachowują się tak, jakby nie mieli własnego rozumu i ślepo wierzą we wszystko, co usłyszą.
Nic nie sprawiało Lonce większej przyjemności, niż demaskowanie ludzi, którzy kreowali się na ideały. Po tylu latach pracy zakodowała sobie, że to jest właśnie jej misja: pokazywanie światu jacy naprawdę są ludzie. A co tu ukrywać, większość była zła do szpiku kości.
Dla ludzkich pokrak w tych katakumbach z pewnością byłoby za ciemno. Jednak nie dla mnie. Ja włączam swoją kotowizję i już wszystko widzę. Na przykład lśniącą powierzchnię drzwiczek.
Ludzie coraz rzadziej dostrzegają coś poza wyświetlaczami własnych komórek.
Książka: Zrobiliśmy coś złego
Tagi: ludzie, telefon, telefony