Najdziwniejsze było to, że Poe nie miał nic do dodania. Po zakończeniu lektury czekałem, aż podejmie wątek w miejscu, w którym go porzucił. Zacytuje innego łacińskiego poetę, wprowadzi mnie w tajniki etymologii, zaduma się nad ulotnością miłości...On jednak życzył mi tylko dobrej nocy.
Trzy lata ode mnie starszy Kazik nie zauroczył mnie bynajmniej aparycją, ale pracowitością i wrażliwością. Najbardziej urzekło mnie to, że ten żarliwy komunista o dużym bagażu życiowych doświadczeń pisał wiersze.
Tyczyna - poeta.Fanio - wiejski głupek.Fanio pyta Tyczynę:- Czemu z ciebieludzie się śmieją?- Bo myślą, że jestemnie taki jak oni -odpowiada Tyczynai on z kolei pyta:- A z ciebie czemu?- Bo myślą, że oni sąnie tacy, jak ja.
Żołnierz krew przelewa,poeta przelewaatrament.Tyczyna piórow kałamarzumacza.Zanim piórodo papierudoniesie,atrament wysycha.Czasami czystyarkuszmoże opowiedziećwięcejniż zapisany. Żołnierz raporto przeniesienie do rezerwyskłada.I tylko poetapola walki nie opuszcza.
Najdziwniejsze było to, że Poe nie miał nic do dodania. Po zakończeniu lektury czekałem, aż podejmie wątek w miejscu, w którym go porzucił. Zacytuje innego łacińskiego poetę, wprowadzi mnie w tajniki etymologii, zaduma się nad ulotnością miłości...On jednak życzył mi tylko dobrej nocy.
Książka: Bielmo. Niezwykły przypadek Edgara Allana Poe
Tagi: miłość, poeta, Poe