Roman jest w stanie znieść widok krwi, nieraz był świadkiem usypiania chorych zwierząt, bez mrugnięcia okiem zabijał wigilijnego karpia, jednakże pająki od dzieciństwa budzą jego obrzydzenie. Potrafi znieść tylko malutkie egzemplarze oraz długonogie kosarze. Tyle, że te drugie w zasadzie nie są pająkami.
To czego się boimy, wydaje się straszne tylko jako całość i kiedy zaatakuje nas znienacka. Strach rozłożony na części traci moc paraliżowania.
Powinnam bardziej się bać. Ale już nie obawiam się śmierci. Nie po tym wszystkim.
W naszych czasach trudno jest zobaczyć prawdziwy strach, jeśli nie pracuje się w szpitalu na oddziale paliatywnym.
Czy nie za wielu rzeczy się boję? Czy oswajanie lęku ma sens, kiedy zaraz pojawia się nowy?
- Myślisz, że tylko kobietom wolno odczuwać strach?
- Uważam, że każdy może go odczuwać w równym stopniu. To nie zależy od płci, ale od wrażliwości.
Tylko tchórz woli żyć ze swoim oprawcą, niż ułożyć wszystko od nowa, póki czas.
W pewnym wieku, pani Haniu, nie ma już czasu na strach.
Czasem z mieszkania aresztowanego dobiegał powstrzymywany, zdławiony szloch, to dawała o sobie znać histeria niestosowna w społeczeństwie radzieckim, ale ciągle jeszcze obecna, w takich przypadkach "rycerze rewolucji" używali argumentu nie do obalenia: Moskwa nie wierzy łzom. Płacz się uciszał, proszę o wybaczenie, to nerwy - mówił zawstydzony głos. Zwykle jednak sprawę załatwiano gładko, bez naruszenia dyscypliny. Szybciej, szybciej, wszystko zostanie wyjaśnione!
Nie potrafisz być szczera, nie jesteś w stanie kochać. Jedyne, co się dla ciebie liczy, to splendor, połyskliwe suknie, w których się przechadzasz, by cię podziwiano. I władza. Ona daje ci złudne poczucie, że nie ma się czego bać. A boisz się cholernie.
Ci, którzy zdradzają, kłamią i ranią innych zwykle mają ku temu powód. Ich własne krzywdy, ich własny strach, albo coś, co zraniło ich w przeszłości.
Serce dudniło mu w piersi. Biegł przed siebie, po prostu pędził. Nie zwalniał ani na sekundę. W jego żyłach płynęła adrenalina. Nie pamiętał już, kiedy ostatnim razem tak bardzo się martwił.
Wieczorem wszystkie strachy i problemy wydają się o wiele większe. Lepiej przeczekać noc, wyspać się i spojrzeć na wszystko w świetle nowego dnia.
Czasami każdy boi się powiedzieć prawdę – nawet jeśli dotyczy tego, co nas dręczy w środku.
Roman jest w stanie znieść widok krwi, nieraz był świadkiem usypiania chorych zwierząt, bez mrugnięcia okiem zabijał wigilijnego karpia, jednakże pająki od dzieciństwa budzą jego obrzydzenie. Potrafi znieść tylko malutkie egzemplarze oraz długonogie kosarze. Tyle, że te drugie w zasadzie nie są pająkami.
Książka: Upierz
Tagi: strach, krew, pająki