- Przygotowanie się do pisania nie było proste, bo niespodziewanie zrodziła się we mnie duża odpowiedzialność za słowa. Długo przeglądałam literaturę fachową i próbowałam jakoś przełożyć ją na własne emocje, a potem się z nimi uporać. Skontaktowałam się więc z psychologami, bo zrozumiałam, że trzeba czytelnikom podsuwać właściwe odpowiedzi, a nie tylko subiektywne odczucia. Przeszłam przez psychoterapię, która w ogromnym stopniu zaważyła na tym, jak postrzegam świat. To niezwykłe doświadczenie, polegające na udzieleniu sobie samemu odpowiedzi na obiektywnie proste pytania: gdzie jestem, gdzie chciałbym być za rok, co sprawia, że jestem szczęśliwa. Polecam absolutnie każdemu - mówi Nina Majewska-Brown, autorka powieści Wakacje, Zwyczajny dzień i Jak się nie zakochać. czytaj dalej
Chcąc napisać powieść polską, trzeba całą Polskę przewędrować, zobaczyć, zrozumieć i odczuć – te słowa młodego Żeromskiego uczyniłam mottem i przykazaniem mego warsztatu pracy - mówi Barbara Wachowicz, polska pisarka, autorka biografii wielkich Polaków w rozmowie z Beatą Bednarz. czytaj dalej
Nazywany pisarzem "żyjącym na wygnaniu we własnym kraju". W swych sądach o radykalnym islamizmie bywa bardziej radykalny niż Michel Houellebecq. Ma jednak po temu podstawy - zaczął pisać, gdy miał już 50 lat i obserwował, jak kraj, z którego pochodzi - Algieria - stopniowo radykalizuje się, jak jego rodacy stają się zapamiętali w islamizmie. Uważa to po trosze za osobistą porażkę - do czasu zabójstwa prezydenta Mohameda Boudiafa pracował dla algierskiego rządku. Potem nie było już dla niego miejsca we władzach. Rozmawiamy podczas Warszawskich Targów Książki. Sansal jest już wyraźnie zmęczony tłumem, upałem i panującym wokoło hałasem. Ma 67 lat, ale mimo tego umówione 15 minut zamienia się w niemal godzinną opowieść na temat zjawisk, które w Europie są coraz mocniej zauważalne. Oczywiście nie trzeba się z nim zgadzać. Warto jednak wysłuchać słów człowieka, który na przestrzeni lat obserwował, jak pokojowe współistnienie światów islamu i chrześcijaństwa kończy się krwawą wojną. czytaj dalej
Dziennikarz śledczy Piotr Pytlakowski i Monika Banasiak - była żona "Słowika" przy okazji premiery książki Królowa mafii opowiadają o mafii, życiowych błędach i o tym, dlaczego nie warto zazdrościć gangsterom. czytaj dalej
- Nie znam wrocławianina, który nie wyrażałby się o swoim mieście z dumą. To bardzo wzruszające, bo wszyscy je kochamy i jesteśmy z Wrocławia dumni. Najbardziej lubię to miasto za jego mieszkańców - za ich otwartość i kreatywność, za energię, którą wnoszą. Ale irytują mnie sprawy przyziemne, najbardziej korki, brak spójnej polityki transportowej i ignorowanie mieszkańców, którzy muszą codziennie dojeżdżać do pracy samochodem, bo nie mają możliwości skorzystania z transportu zbiorowego - mówi Magdalena Zarębska, autorka książek Jak Maciek Szpyrka z dziadkiem po Nikiszowcu wędrowali, Borys i Zajączki oraz Projekt Breslau. fot. ZASTI FOTO czytaj dalej
- Nie sądziłam, że pisanie to aż taka frajda i… taka orka. Po trosze jest się architektem, marionetkarzem, terapeutą, głównodowodzącym i najwyższym sędzią. Innymi słowy, ma się władzę absolutną. Cudownie tworzy się miasta, poszerza wydmy, gdy chcę się przedłużyć wędrówkę, popycha bohaterów ku sobie, gmatwa plany czarnym charakterom i knuje intrygi. To ta fajniejsza część roboty. Trudniejsza polega na tym, że wszystko musi być dopracowane, wiarygodne, plastyczne, zrozumiałe i nic nie może wyskakiwać jak królik z kapelusza - mówi Justyna Drzewicka, autorka powieści Niepowszedni. Porwanie. czytaj dalej
Żyjemy w świecie, który nową i prawdziwie postępową ma już chyba tylko technologię. Reszta jest w dużym stopniu wariacją na temat tego co już było. Masowo i bezwstydnie naśladujemy trendy sprzed lat i wszystko jest teraz „post-jakieś”. Podrasowując stare style, mody i metody próbujemy robić coś nowego. Na pewno mocno zatarła się różnica między tym co twórcze, a tym co odtwórcze - mówi Maurycy Nowakowski, autor powieści Plagiat, która zdobyła tytuł "Najlepszej Polskiej Miejskiej Powieści Kryminalnej Roku 2015" w konkursie "Kryminalna Piła". czytaj dalej
- Ludzie często nie zdają sobie sprawy z tego, że są szczęśliwi, bo w pogoni za ułudą szczęścia nie dostrzegają prawdziwie dobrych rzeczy, które im się przydarzyły: uważają je za oczywiste. Dobry mąż, zdrowe, nie sprawiające kłopotów dzieci, wygodne mieszkanie, praca, która pozwala na życie bez większych problemów - to naprawdę bardzo dużo. I ja wyznaję taką właśnie zasadę: jeżeli nie jest źle, to jest dobrze. A skoro jest dobrze – jestem szczęśliwa - mówi Danuta Noszczyńska, wielokrotna laureatka Festiwalu Literatury Kobiecej "Pióro i Pazur", autorka powieści obyczajowych. czytaj dalej
- Szczęście to odnajdywanie radości w codzienności. W wypiciu kawy wraz z mężem, w pobieganiu z dziećmi po placu zabaw, we wspólnym oglądania komedii, spożywaniu posiłku… Szczęście nie jest niczym odległym! To nasz umysł, naładowany informacjami z telewizji, internetu czy nierealnych powieści, szuka go Bóg wie gdzie. Gdyby tak najzagorzalsi poszukiwacze szczęścia na tydzień odcięli się od wszelkich bodźców telekomunikacyjnych, szybciutko szczęście by znaleźli - mówi Dorota Schrammek, autorka powieści Stojąc pod tęczą, Horyzonty uczuć i Na brzegu życia. czytaj dalej
- Nie znoszę nadęcia, gwiazdorzenia, myślenia, że jak się coś pisze, to jest się kimś niezwykłym. Dlatego słowa „twórczość” i „twórca” mnie irytują. Zawsze uważam, że powinno się je pisać przez „tfu” i wymawiać, plując. Lubię za to słowo „warsztat”, bo ono oddaje prawdę o zawodzie pisarza. To jest najbardziej „duposiadczy” zawód świata. Trzeba siedzieć i pisać - mówi Małgorzata Karolina Piekarska, autorka Tropicieli oraz Kursu dziennikarstwa dla samouków. czytaj dalej