Wywiad z Jackiem Melchiorem. - Denerwują mnie szufladki

Data: 2017-10-25 00:37:07 Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet

- Robię wszystko, by moje książki wystawały z każdej szufladki, a po jej wysunięciu nagle wskakiwały do innej, też się do końca nie mieszcząc i zaskakując czytających - mówi Jacek Melchior, autor powieści Dojrzałą poznam.

Myśli Pan, że można opisać, czym właściwie jest miłość? 

Na pewno można próbować i taką próbę podjąłem, mimo że o miłości napisano tysiące powieści, więc konkurencja ogromna… A poważniej: sądzę, że mało jest książek o miłości. Dostajemy raczej katalogi mniej lub bardziej wyrazistych zdarzeń, kończące się happy endem lub nie. Ja próbuję przyjrzeć się jakby przez lupę temu, pod co wpadamy, gdy spada na nas meteor. I jak się spod niego wydostać, jeśli jest zbyt toksyczny i grozi… no, w jakimś sensie śmiercią, bo utratą nas samych.

Mamy w Pańskiej książce dwoje bohaterów. Kobietę, by ładnie to określić, w kwiecie wieku i chłopaka, który mógłby być jej synem.

Tak. Z nich dwojga to na Maję właśnie spada meteor, zatraca się. Adam zaś, młodszy od niej o pokolenie, na swój młodzieńczy, niewprawny sposób, próbuje się z zacieśniającej się pętli wydostać.

Dojrzałą poznam to - według Pana - opowieść o miłości? Czy może raczej  o „byciu razem”?

Tak, to dwie różne kwestie. Możemy się bardzo kochać i zupełnie nie umieć być razem, a jednocześnie nie da się tego rozdzielić. Ale… to nie jest powieść o ich miłości. Jeśli już, to historia miłości jednostronnej, porywu tytułowej „dojrzałej”, prowadzącego do aberracji. To rzecz o rozminięciu się wszystkiego między dwojgiem ludzi już na starcie. Słów, oznaczających co innego i innych oczekiwań, wynikających tyleż z róznicy osobowości, co z wieku. Cytowany przeze mnie Kundera ze Święta nieistotności pisze, że nawet dialog prawdziwie zakochanych w sobie ludzi, jeśli tylko daty ich urodzin są zbyt od siebie odległe, to przeplatanie się dwóch monologów, które w dużej części pozostają dla obojga niezrozumiałe.

Myśli Pan, że Pańscy bohaterowie oszukują samych siebie? Czy oni naprawdę wierzą, że może im się udać? 

Cóż, oszukiwanie samych siebie to nasza bardzo ludzka cecha… Usiłowałem napisać „thriller emocjonalny” i żeby trzymał czytelników w napięciu, nie mogę teraz za dużo zdradzić. Dokonuję jednak pewnej wolty - pod koniec książki myślimy o bohaterach inaczej niż na początku, współczucie i niechęć kierujemy w inną stronę, a i to trochę w zależności od tego, kim jest i co myśli o życiu czytelnik. Thriller to nie kryminał z oczywistym mordercą. To wodzenie za nos i ostatecznie kilka odpowiedzi na te same pytania… Uczucia to nie matematyka, liczby ujemne nagle stają się dodatnimi.

Związek Mai i Adama jest niedoskonały - ale czy jakikolwiek związek jest? 

Nie jestem coachem od szczęścia, nie odpowiem panu (śmiech). Ale choć moja powieść, delikatnie mówiąc, nie jest zbyt optymistyczna, poznałem w życiu pary doskonałe, czyli takie, które w swoich związkach własne niedoskonałości umiały zmienić w to, co na co dzień ułatwia nam życie i powoduje, że czujemy się lepiej.

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - emilly26
emilly26
Dodany: 2017-10-25 23:06:37
0 +-

Przyjemnie się czyta takie wywiady, gdzie poruszane są tematy ważne,

które poznajemy o ksiązce jak i o życiu pisarza:)

Avatar uĹźytkownika - azetka79
azetka79
Dodany: 2017-10-25 09:03:17
0 +-

Każdego denerwują szufladki, ale nie każdy ma tyle siły, by o tym mówić i przez to nie dać się "zaszufladkować"

Avatar uĹźytkownika - MonikaP
MonikaP
Dodany: 2017-10-25 07:58:51
0 +-

Temat-rzeka! Który autor się oprze! ;)

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje