Czy warto żyć, jeśli nasza egzystencja jest jedynie pasmem niepowodzeń? Jeśli wciąż brak sukcesu w kwestiach zawodowych, jeśli odnosi się kolejne porażki w życiu rodzinnym i towarzyskim czy doświadcza rozczarowań otaczającą rzeczywistością? Wobec takich pytań staje Kim Seong-gon, bohater książki Won-pyung Sohn Tube. Opowieść o pewnym życiu.
Seong-gona czytelnik poznaje w chwili, gdy ten prawie pięćdziesięcioletni mężczyzna zamierza popełnić samobójstwo. Stoi on na moście, a jego myśli kotłują się wokół jednego tylko pytania: skoczyć czy nie? Gdy stwierdza, że utopienie się nie jest najlepszym sposobem na śmierć, wybiera inną metodę. Kolejna próba samobójcza również się nie udaje, co sprawia, że Seong-gon w najbliższym czasie postanawia mimo wszystko trochę pożyć. Gdy na ekranie na dworcu kolejowym widzi audycję ekscentrycznego biznesmena, który zachęca do zmian w życiu, stwierdza, że spróbuje.
Zmiany, jakie wprowadza w swoim życiu, są drobne. Znajduje pracę jako dostawca jedzenia, a w ciągu dnia dba o to, by się nie garbić, ale przyjąć dawną, smukłą i wyprostowaną sylwetkę. W kolejnych miesiącach stara się pracować nad mimiką twarzy, by z gbura zmienić się w uśmiechniętego gościa. Potem przychodzi czas na zmianę nastawienia. W zmianach początkowo nikt go nie wspiera, ale z czasem na jego drodze staje były współpracownik. Dołącza do niego żona, z którą jest w separacji i córka, która cieszy się ze zmian, jakie zachodzą w ojcu.
W końcu Seong-gon wpada na rewelacyjny pomysł, który ma całkowicie odmienić jego życie. Czy jednak te zmiany dobrze wpłyną na mężczyznę? O co tak naprawdę cały czas walczył? Czy obietnica sukcesu była jego motywatorem? Czy samo stawianie małych kroków było jego najważniejszym celem?
Tube. Opowieść o pewnym życiu to historia mężczyzny, który mieści się w ramach wypowiadanego z pogardą słowa przegryw. Seong-gonowi w życiu tak naprawdę niewiele wyszło. Ciąg porażek związanych z nieudanymi biznesami skutecznie zniszczył poczucie wartości mężczyzny, a ciągłe kłótnie z żoną, którą rozczarowywały kolejne kredyty, doprowadziły do rozbicia rodziny. Seong-gon długo nie widzi światełka w tunelu, bo nie chce go zobaczyć. Pogodził się z porażką, jest całkowicie sfrustrowany, jedynymi emocjami, jakie odczuwa, są złość, gniew i rozczarowanie. Mężczyzna nie rozumie, dlaczego inni ludzie mogą czuć się dobrze, czemu się uśmiechają i mają dobry nastrój. Dopiero impuls do zmiany wyzwala w mężczyźnie potrzebę odgruzowania dawno zapomnianych pozytywnych pokładów własnej osobowości.
Książka Won-pyung Sohn nie jest cukierkową powieścią-poradnikiem, który w kilkunastu krokach da nam receptę na karierę od zera do milionera. Powieść nie pokaże nam również, jakich zmian powinniśmy dokonać w życiu, by stało się ono lepsze, pełniejsze, szczęśliwsze. Autorka prowadzi czytelnika wyłącznie przez gorzką historię życia Seong-gona, który jak wańka-wstańka, po każdej, nawet największej porażce ostatecznie potrafił się jakoś pozbierać.
Tube. Opowieść o pewnym życiu jest zatem historią małych kroków, które prowadzą do wielkich zmian. Nie chodzi o spektakularny sukces. Chodzi o to, by coś w życiu zmienić. Ruszyć się. Przestać się bać. Dać sobie szansę. I mieć wokół siebie kogoś, kto te zmiany będzie widział i wspierał. Jak się okazuje, tylko tyle (czy może: aż tyle) wystarczy, by odmienić swoje życie.