– Porażki i niepowodzenia to nieodłączna część naszego życia. Ważne, żeby umieć przyjąć je i zaakceptować. Nie potyka się ten, kto nie chodzi. Zrozumienie tej prawdy zajęło mi wiele lat, co wcale nie oznacza, że przede mną już tylko pasmo sukcesów. Szczęśliwie przetrwałem kilka rund, ale koniec jest daleki, a przeciwnik szalenie wymagający – mówi Andrzej H. Wojaczek, autor trzeciej już części sagi „Wrzeciono Boga”, zatytułowanej „Jutrznia”. W swojej najnowszej książce autor opowiada o dojrzewaniu do podejmowania trudnych decyzji; o miłości umożliwiającej przetrwanie najgorszego, a nade wszystko o czyhającej za zakrętem wojnie na prostej drodze młodzieńczego życia. czytaj dalej
– W ostatnim rozdziale, gdy moja bohaterka opiekuje się swoją sąsiadką, na pytanie o to, kim jest, odpowiada: doktor Zosia. To zdrobnienie ma uwypuklić kontrast między jej wrażliwością, między tym, co lekarze powinni robić, a tym, z czym musieli się mierzyć w czasie II wojny światowej. Jej historia to skondensowane echo, łączące wiele życiorysów. Potrzebowałam takiej postaci, by jej oczami – oczami bohaterki fikcyjnej – spojrzeć na życiorysy wielu postaci historycznych – mówi Ałbena Grabowska w najnowszym wywiadzie przy okazji premiery powieści „Doktor Zosia. Uczniowie Hippokratesa”. czytaj dalej
– Aranżowane małżeństwa w tamtych czasach były normą. Miłość była jedynie miłym dodatkiem. Związek nie miał być mariażem dwóch serc tylko na przykład dwóch majątków – opowiada o XIX wieku Ewa Sobieniewska, autorka powieści „Srebrne wrzeciono". czytaj dalej
– Miłość to nie zawsze piorun z jasnego nieba, choć i tak bywa. Trwałe relacje to jednak często coś więcej. Przyjaźń, wspólne zainteresowania, sympatia, chęć i umiejętność rozmowy, czułość, zrozumienie – mówi Krystyna Mirek. Z pisarką rozmawiamy o jej najnowszej powieści „Miłość, kłamstwa i sekrety". czytaj dalej
– Kryminały powinny być najważniejszym sortem literatury, bo naprawdę dotyczą ogromnej części ludzkości: wilków i owiec. Nie powieści psychologiczne, opisujące dramaty jednostek, powinny otrzymywać Noble i Bookery, tylko dobre kryminały, uświadamiające ludzkości, że przeważająca liczebnie większość jest stale ciągle i okrutnie wykorzystywana przez bezwzględnych cwaniaków. Owce powinny sobie to uświadomić i bronić się. A wiedzę czerpać właśnie z kryminałów! – mówią Beata i Eugeniusz Dębscy, autorzy książki „Śmierć druga". czytaj dalej
– W książkach ktoś słowami pozwala Ci się przenieść do innego miejsca, poczuć inne emocje, zobaczyć przygody, których w prawdziwym życiu nie doświadczysz. To, o czym czytasz, widzisz w swojej głowie oczyma wyobraźni. Więc chyba to właśnie jest najprawdziwsza magia, gdy się tak człowiek zatopi w jakiejś opowieści – mówi Maciej Rożen, autor książek z cyklu „Strażnicy Wrót" – „Jaga i dom na orlich nogach" oraz „Jaga i stalowy chochoł". czytaj dalej
– Nie napisałabym tej książki, gdybym nie wierzyła w anioły. Wierzę też w ludzką dobroć, w opiekę Bożą na co dzień, w pojednanie i w miłość. To wszystko znalazło się w powieści „Namaluj mi anioła" – mówi pisarka, Małgorzata Lis. czytaj dalej
– W budynku, w którym znajduje się moja szkoła językowa, dwaj ochroniarze zgłosili, że słyszeli jęki i westchnienia, a winda zaczęła sama jeździć. Twierdzili, że to się powtarza i w końcu odmówili dyżurów nocnych. Rozmawiałam z nimi – byli przerażeni, chociaż koledzy z nich żartowali. Rozmawiałam też z panią sprzątającą, która przyznała, że podobna sytuacja miała miejsce kilkadziesiąt lat temu. Został wezwany ksiądz, odprawił mszę i duchy się uciszyły. Dlaczego jednak wróciły? Nie do końca uwierzyłam, że budynek jest nawiedzony, ale historia podziałała silnie na moją wyobraźnię. Wymyśliłam bohaterów i ich powiązania. Zaczęłam pisać, przerwałam na jakiś czas, ale opowieść we mnie tkwiła. Gdy skończyłam, uwolniłam się od niej – mówi Magdalena Zimniak, autorka powieści „Piwnica". czytaj dalej
– Potrzebujemy niewygody. Czegoś, co wypchnie nas spod kołderki życia, do jakiego przywykliśmy. Trzeba pamiętać, że ludzie niekiedy nie spełniają marzeń nie dlatego, że ich nie mają, ale dlatego, że brakuje im odwagi, by zostawić to, co dobrze im znane. Wolimy żyć w „jakoś to będzie”, zamiast z dumnie podniesioną głową rzucić się w „nie wiem, jak będzie, ale wiem, że się uda i będzie jeszcze lepiej” – mówi Anna H. Niemczynow, autorka książki „Uśpione namiętności". czytaj dalej
– Zależało mi, żeby niczym w kapsule czasu, przenieść czytelnika na przedwojenne Kresy i przez historię trudnej miłości, która nie miała prawa się zdarzyć, a wybuchła z ogromną siłą, przedstawić skomplikowany fragment naszej historii – mówi Małgorzata Niezabitowska, autorka książki „Światłość i mrok". czytaj dalej