Publicystyka

Redakcja serwisu Granice.pl przygotowuje dla Was publicystykę na najwyższym poziomie. Przede wszystkim mamy dla Was wywiady z pisarzami, które zainteresują, pozwolą lepiej poznać ulubionych autorów i ich najnowsze dokonania. Dzięki nim odkryjecie także książki debiutantów lub pisarzy mało znanych - a mogą to być prawdziwe literackie perełki. Przygotowujemy też dla Was eseje i felietony, mamy kurs pisania i poradniki dla autorów wierszy, recenzje filmów, recenzje gier planszowych oraz sylwetki pisarzy. Świetnie napisane, angażujące, rzeczowe - unikające banału.Czytajcie!

„Alias. Kobiety vs mężczyźni” to ogromnie interesująca modyfikacja popularnej gry zespołowej. Konieczność zmierzenia się z hasłami stereotypowo przypisywanymi płci przeciwnej okazuje się nie tylko zabawne i wciągające, ale przede wszystkim - kształcące.    czytaj dalej

Filmy określane jako chrześcijańskie bardzo często porzucają wartości artystyczne na rzecz wartości religijnych. Nazbyt często ich twórcy, pragnąc szerzyć chwałę Boga, ponoszą klęskę, popadając w kicz. „Milczenie” Martina Scorsese to, na szczęście, zupełnie inny rodzaj kina.  czytaj dalej

- Wierzę, że w życiu powinniśmy potrafić odnaleźć choć trochę magii - to ona pozwala nam wierzyć w rzeczy wspaniałe, niezwykłe - mówi Romain Puertolas, autor wydanej właśnie w Polsce powieści Niech od-żyje cesarz. I Niezwykłej podróży fakira, który utknął w szafie Ikea. Film na podstawie tej drugiej powieści możemy właśnie oglądać na ekranach polskich kin.  czytaj dalej

„Belle Epoque” nie jest serialem tak dobrym, jak „Tabu”, „The Knick”, „Ripper Street” czy „Peaky Blinders”. Ale też nie jest aż tak zły, jak chcieliby wszyscy ci, którzy na Facebooku odsądzają jego twórców od czci i wiary. To po prostu konwencjonalny procedural w nieco zbyt pięknych dekoracjach - dokładnie taki, jakiego można by oczekiwać od nadawcy masowego.  czytaj dalej

„Konikowo” to wymagająca zręczności, spostrzegawczości i refleksu gra dla dorosłych i dla dzieci.  czytaj dalej

Nowy film Damiena Chazelle’a - mającego 32 lata reżysera, który już zdążył przejść do historii za sprawą znakomitego filmu „Whiplash” - to, o czym wiemy już wszyscy, murowany faworyt tegorocznej nocy oskarowej. To zrealizowana z rozmachem poruszająca opowieść o spełnianiu marzeń. To także opowieść o tym, że marzenia te nie zawsze spełniają się w taki sposób, jakiego byśmy oczekiwali.  czytaj dalej

Czy uduchowiona miłość epoki wiktoriańskiej była bezcielesną koegzystencją dusz czy wręcz przeciwnie – fizycznym szałem, któremu nikt nie zamierzał się opierać? Czy dziś, czytając powieści sióstr Brontë, myślimy o tym samym, o czym myśleli zakochani połowy XIX wieku? Kto miał rację - Dickens, który napisał: Zobaczyć osobę, którą się kocha, choćby na krótko, jest już szczęściem (Wielkie nadzieje) czy Prus, który miłość czasów pary i elektryczności określił, że Jeździ prędko i bierze pasażerów, ilu się da (Lalka). Czy wyrażano ją wprost czy zrobiono z niej sztukę, zamkniętą w tajemniczych liścikach, które po przeczytaniu najczęściej lądowały w ogniu? czytaj dalej

Krótko po śmierci JFK dziennikarz magazynu „Life” przeprowadził wywiad z Jackie Kennedy, który ukazał się pod tytułem „Epilog”. Prezydencka małżonka próbowała wówczas dokonać swoistego podsumowania tragicznie zakończonej prezydentury, ukazując ją jako czas świetności Ameryki, porównując Stany Zjednoczone za rządów JFK do Camelotu, który króciutko „błyszczał, by przeminąć”. Opublikowany tekst był bardzo krótki - zajmował zaledwie dwie strony. Przypuszczano wówczas, że podczas rozmowy była Pierwsza Dama powiedziała zdecydowanie więcej niż autoryzowała. Wokół tego właśnie wywiadu skupione są sceny, które składają się na treść filmu „Jackie” w reżyserii Pablo Larraína. Dlaczego piszę o „treści”, nie o fabule? O tym za chwilę.    czytaj dalej

Niepokorna i wyzwolona, chciała żyć po swojemu, lecz nieustannie krępowały ją wymogi własnej epoki. Chorobliwie ambitna, bardzo pracowita i stawiająca sobie samej najwyższe wymagania, choć nie zawsze mająca szansę ich spełnienia. Za wszelką cenę dążyła do zrealizowania swojego największego marzenia - aktorstwa i pisarstwa. Ale czy było warto? czytaj dalej

- Przed napisaniem Mścicielki odbyłem praktykę w zakładzie pogrzebowym. Chciałem zbliżyć się na tyle, na ile to możliwe, do wielkiego tabu, jakim jest śmierć. Doświadczenie to w pewnym sensie zmieniło mnie jako człowieka - zmniejszył się nieco mój lęk przed śmiercią, stałem się w pewnym sensie bardziej dojrzały. No i dzięki tej praktyce moja bohaterka zyskała bardzo fajny zawód, a ja nauczyłem się, jak w praktyce zabijać ludzi. To bardzo przydatna wiedza - nie tylko dla autora kryminałów - mówi austiacki pisarz, Bernard Aichner, autor wydanych w Polsce powieści Mścicielka i Dom śmierci.  czytaj dalej