Szymon Rafalski spadł na cztery łapy po dziennikarskiej rozgrywce z gangsterami, ale problemy nie przestają go prześladować. Zwolniony z pracy i sponiewierany narkotykowym nałogiem, w końcu jednak dostaje szansę na nowe, dostatnie życie. Tyle że nic nie jest dane za darmo, a gdy chce się wycofać, jest już za późno.
Aspirant Robert Baczuk robi, co może, by wyciągnąć Szymona ze szponów uzależnienia. Po kolejnej porażce okazuje się, że dziennikarz prawdopodobnie został porwany. Kiedy Baczuk odchodzi od zmysłów, chcąc trafić na jakąkolwiek poszlakę, otrzymuje od przyjaciela tajemniczy e-mail z prośbą, by go nie szukał.
Niedługo później aspirant dowiaduje się o podejrzanym "samobójstwie" w pomorskim motelu, a denata nie sposób nie powiązać z zaginięciem Rafalskiego.
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2023-02-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 416
Wymienili zaledwie kilka słów, po czym szef ruszył dalej, a Borys wykonał telefon. Szymon pomyślał, jak niewiele czasami potrzeba, by pozbawić człowieka życia.
"Upadek" Katarzyny Żwirełło to trzecia i ostatnia część serii "Dwa bieguny". Czasem szkoda się rozstawać z bohaterami, których już dość dobrze poznaliśmy. Chociaż czy naprawdę dobrze ich poznaliśmy? W zasadzie to nawet swoich bliskich nie znamy do końca, a nawet siebie samych...
Wydawałoby się, że Szymon Rafalski pozbierał się po ostatniej akcji i zaczął normalne życie, lecz bardzo trudno jest tak całkowicie odciąć się od przeszłości, a gdy jeszcze pociągają cię nałogi, od których się uwolnić, to już nie jest trudno o ponowny upadek na dno...
"Przez całe życie bał się ojca, jednocześnie go podziwiając i zabiegając o jego akceptację, której nigdy nie doświadczył. Potem dowiedział się, że stary jest gangsterem."
Szymon ma jednak mimo wielu kłopotów, w które zazwyczaj pakuje się sam, niesamowite szczęście. Ma wokół siebie przyjaciół, prawdziwych przyjaciół, którzy potrafią rzucić wszystko, żeby zdążyć z pomocą. W każdej sytuacji i o każdej porze.
Szymon ponownie zaczyna brać narkotyki, nie pracuje zgodnie z oczekiwaniami szefa, więc po prostu wylatuje z redakcji. Nie robi to właściwie na nim początkowo zbyt dużego wrażenia, bo po prostu jest naćpany. Często mówi się, że uczymy się najlepiej na swoich błędach, ale widocznie nie zawsze i u każdego się to sprawdza. Gdy Szymon spotyka ponownie na swojej drodze Smoka, zaczyna się robić groźnie. Z krytycznej niemal sytuacji jakimś cudem udaje się Rafalskiemu wykaraskać. A co więcej, dostaje nową szansę na "lepsze", inne życie. Dawny przyjaciel jego ojca wyciąga do Szymona pomocną dłoń. Lecz oczywiście nie do końca jest to tylko sentyment do syna przyjaciela. Nie ma nic za darmo, zawsze jest coś za coś...
"Pogorzelski zacisnął dłoń na ramieniu Szymona. Czy dał mu ostrzeżenie? Zdecydowanie tak. Równie dobrze mógłby powiedzieć" "Będziesz szczęśliwy i bogaty, Szymon, jeśli pozostaniesz mi wierny, ale spróbuj mnie zdradzić, to wylądujesz na dole urwiska". Jednak Rafalski nie widział w jego oczach ani podstępu, ani cienia złych zamiarów. Jedynie radość i życzliwość."
Przyjaciele martwią się o Szymona, bo nagle zniknął bez wieści a jego telefon nie jest aktywny. Roberta nie powstrzymał nawet mail otrzymany od Rafalskiego, żeby go nie szukał, bo zaczyna nowe życie. Aspirant Robert Baczuk podejrzewa, że Szymon został porwany przez gangsterów, tym bardziej, że dowiedział się iż Smok chce się na nim zemścić...
Czy Szymon pozwoli Robertowi wykaraskać się z kłopotów, w które "niechcący" wdepnął?
Książkę czyta się lekko i szybko. To historia o przyjaźni, która jest w życiu bardzo ważna. Łatwo się można przekonać o tym, gdy wpadnie się w poważne kłopoty lub dopadnie cię choroba. Znam to z własnego podwórka...
Polecam i trochę żałuję, że to koniec, a może jednak nie???
Lecz jeśli to koniec, to zakończenie jest super.
Z niecierpliwością czekałam na ostatni tom trylogii kryminalnej „Dwa bieguny” Katarzyny Żwirełło, choć z drugiej strony świadomość końca i sympatia do bohaterów budziła poczucie nostalgii. Jednak, gdy tylko „Upadek” trafił w moje ręce przyniósł całą gamą emocji od przygnębienia, współczucia i smutku, po migoczący na horyzoncie promyk nadziei, a satysfakcja z tak pięknie zakończonego cyklu nie pozostawiła już na nostalgię miejsca.
Jak tytuł wskazuje będziemy świadkami upadku człowieka, który tylko na pozór odnajduje się w swojej rzeczywistości, a tak naprawdę miota się nie wiedząc kim jest, dokąd i po co zmierza.
"Im człowiek mocniej pogrążony w rozpaczy, tym bardziej podoba się nocy."
A dziennikarz Szymon Rafalski, bo o nim mowa, zstępuje coraz głębiej w mrok pogrążając się w nałogu narkotykowym i zadając z ludźmi, których powinien unikać. Czy propozycja pracy w ośrodku wypoczynkowym „Pod wiśniami” należącym do dawnego przyjaciela jego ojca okaże się dla niego wybawieniem, czy pogrąży go na zawsze?
To opowieść o poszukiwaniu własnej tożsamości, próbie pogodzenia się z tym, na co nie mamy wpływu i bezcennej wartości prawdziwych przyjaciół, których można poznać tylko wtedy, gdy upadnie się na dno. Gdzie tu kryminał zapytacie? Oczywiście znajdziemy tu nawet niejeden wątek kryminalny misternie wpleciony w to, co zdaje się wysuwać na pierwszy plan, czyli psychologię postaci i relacje między nimi.
Nie obawiajcie się jednak, że skupienie na emocjach spowolniło akcję, bo te dwa bieguny, dwa światy, gangsterki i policji, gdy się ze sobą ścierają zwykle sypią iskrami, pozostawiając po sobie zgliszcza i ofiary. Autorka idealnie wyważyła każdy z elementów tej historii, w której trudno byłoby znaleźć jedno niepotrzebne słowo czy zdarzenie. A wiarygodność, z jaką ukazała bezsilność człowieka, który przegrywa walkę z uzależnieniem i swoimi demonami pozwala poczuć te emocje, ten upadek.
Nie pozostawia nas jednak na dnie, a wyciąga na powierzchnię siłą prawdziwej przyjaźni, bo choć w życiu nie zawsze wszystko kończy się szczęśliwie, w książce możemy życzyć bohaterom odmiany losu i czasem nasze życzenia zostają spełnione.
Przyszedł czas na finał, ale zanim bohaterowie i czytelnik zaznają spokoju przed nimi ostateczna rozgrywka pełna emocji.
Jak nisko może upaść człowiek? Ile złych decyzji podejmie, aby jego świat runął?
Szymon Rafalski staje się synonimem człowieka, który osiągnął dno. Pozornie mogłoby się wydawać, że po ostatnich ekscesach, opisanych w poprzednim tomie, próbuje ogarnąć swoje życie. Nic bardziej mylnego… Narkotyki stają się początkiem końca. Traci prace, znowu wpada w mafijne relacje. W pewnym momencie ma wrażenie, że słońce znowu ukazało się na niebie jego życia, że dostał coś od losu, ale to było tylko przewidzenie, bo nic nie ma za darmo.
Czytając kolejne rozdziały z jednej strony współczułam Szymonowi, z drugiej wkurzał mnie, przecież wiedział jak wygląda ten świat, przecież już jego ojciec „pokazywał mu” o co w tym wszystkim chodzi. Jak mógł być taki naiwny? Dlaczego wcześniej nie zaczął walki z samym sobą? Niestety brnął w ciemność… ale najważniejsze pytanie, jakie należy tu postawić to czy będzie umiał przyznać się do błędów, czy przyjmie na swoje barki brzemię każdego swojego czynu i czy wstanie o własnych siłach?
Taka sytuacja, życiowa porażka, może spotkać każdego z nas… a wtedy warto rozejrzeć się dookoła, bo może mimo całego zła, którego już nie da się cofnąć, cały czas jest ktoś życzliwy, kto nigdy się Ciebie nie wyprze i mimo przeszkód będzie za wszelką cenę starał Ci się pomóc. Czy Szymon miał to szczęście? To również historia o sile przyjaźni… najprawdziwszej, szczerej i czystej.
W książkach autorki znajdziecie wiele metafor i fraz, które skłaniają do przemyśleń. Niektórzy mogą stwierdzić, że przecież to tylko kryminał, to dużo więcej niż kryminał, swoją drogą znakomity, to historia, gdzie między słowami znajdziesz wiele życiowych prawd i sentencji, o których warto pamiętać i którymi warto się kierować: „… jedno wiedział na pewno. Że po każdej nocy wstaje dzień, że po każdym upadku możemy się podnieść, że zawsze jest ktoś, kto na nas liczy, kto na nas czeka”.
Coś mi nie pasowało, zorientowałam się około 70 strony, że Upadek to 3 a nie 2 tom. Czytałam 2gi tom i nie przypadł mi do gustu a tu widzę właśnie dowód, bo zapomniałam nawet, że go czytałam i straciłam trochę pamięć o fabule.
Wracając do ostatniego tomu - 400 stron ciekawej akcji, nie ma nudy i przestojów. Nawet Szymon się zmienił, stał się jakby pokorniejszy pomimo wielu masek, które przybierał na twarzy - takie mam wrażenie, co do tego co pamiętam z poprzedniego tomu a jest to w zasadzie tylko niechęć do głównego bohatera. Walczy sam ze sobą i nie mówię tu tylko o uzależnieniu od narkotyków. On nie może znaleźć swojego sensu. Widzimy jego wzloty i upadki, jeden po drugim, jakby próbował wejść w życie drzwiami, które w końcu będą dla niego i zgodne z nim samym.
Robert i Tośka jak zawsze - niepodmienialni.
Książkę czytałam w ramach BookTouru organizowanego przez kryminalnatalerzu.pl we współpracy z wydawnictwem.
Szymon Rafalski, zwolniony z pracy i uzależniony od narkotyków, dostaje szansę na lepsze życie, z której zamierza skorzystać. Wysyła przyjacielowi maila, żeby go nie szukać i zaczyna wszystko od zera. Nie wszystko jest jednak takie, jakie wydawało się na początku. Szymon wpada z deszczu pod rynnę....
Wszystko, co dobre kiedyś się kończy. Nadszedł więc i (niestety) koniec cyklu ,,Dwa bieguny". Trochę ponad dwa tygodnie temu premierę miała ostatni tom cyklu zatytułowany ,,Upadek".
Szymon Rafalski, dziennikarz, który w poprzednim tomie ,,Ptaszek w klatce" prowadząc dziennikarskie śledztwo, zadarł z handlarzami narkotykami i żywym towarem. Teraz kiedy kurz po zamieszaniu opadł, Rafalski spada na dno. Sam zaczyna powoli zdawać sobie sprawę ze swojego położenia ,,dostrzegam w tym wszystkim jakąś ironię (...) Mój stary handlował prochami, bo chciał się wzbogacić, zapewnić rodzinie dobre życie. Przy tym niszczył życie tak wielu ludziom. Chyba nigdy nie przypuszczał, że ja też zacznę brać." Gdyby problem narkotykowy był jedyny problemem Rafalskiego, życie byłoby proste. Przez ćpanie traci pracę, a jeszcze na dodatek Darek Głogowski ,,Smok", były gliniarz, zabójca przyjaciela Szymona wraca do miasta, dysząc żądzą zemsty. Były dziennikarz ma szczęście, że u jego boku wciąż trwa przyjaciel z młodzieńczych lat aspirant Robert ,,Robson" Baczuk i jego partnerka Antonina Felińska. Kiedy po kolejnej wizycie w barze, w trakcie której Szymon kupuje narkotyki, Robson próbuje mu pomóc i zabrać do domu. Zanim udaje mu się odjechać sprzed baru ktoś uderza aspiranta w głowę. Po ocknięciu się orientuje się, że nie ma obok niego Szymona, nachodzi go przykra konstatacja ,,Cios w głowę wymierzył ktoś, kto zabrał Szymona siłą. Ktoś, kogo intencje były jednoznacznie złe." Kto i dlaczego porwał Szymona? Czy Baczukowi i Tosi uda się mu pomóc, mimo iż ich szef nie kwapi się do pomocy? Czy uda się dorwać Smoka?
,,Upadek" podobnie jak poprzednie tomy cyklu jest rasowym kryminałem. W tym tomie obaj bohaterowie, ale przede wszystkim Szymon muszą uporać się z własną przeszłością. Często przeszłość jest tym, co decyduje o naszym sukcesie, lub o naszym upadku. Muszę zgodzić się z autorką, że ,,zanim powstaniemy, doświadczamy upadku. Nim odnajdziemy swój własny głos, długo błądzimy pośród szumu cudzych słów."
Podobnie jak w poprzednich tomach wątek obyczajowy jest mocny rozbudowany. Autorka niczego nie idealizuje. Każdy z bohaterów ma swoje demony, z którymi musi się uporać. Każdy robi to na swój sposób, nie zawsze zgodny z prawem i obyczajami. Nieidealni bohaterowie są idealni dla tej powieści. Tu nie ma miejsca na kryształowo czystych, tu jest tylko miejsce na wszystkie odcieni szarości.
Jeśli macie ochotę na dobry kryminał, którego akcja nie tylko was wciągnie, ale skłoni was do refleksji nad swoimi wyborami, to ,,Upadek" jest dla was. Mimo że jest to ostatni tom trylogii, to każdy z tomów można swobodnie czytać bez znajomości poprzednich. Przykro żegnać bohaterów cyklu, więc mam nadzieję, że rozmowa pomiędzy Szymonem a Procą może dać trochę nadziei: ,,Berg objął go mocnym uściskiem i zapytał:
- Nie żegnamy się chyba na zawsze, co?
-Nigdy nie wiadomo..."
Serdecznie polecam wszystkie tomy trylogii, czy to razem, czy osobno.
,,Upadek" Katarzyny Żwirełło jest trzecim i finalnym tomem serii Dwa Bieguny, a równocześnie pożegnaniem z bohaterami znanymi z tej serii, jak i poprzedniej Między prawami. Tomy serii da się czytać oddzielnie, jednak polecam zachowanie kolejności chronologicznej - relacje między postaciami serii i zmiany jakie w nich zachodzą są tu bardzo ważnym wątkiem. ,,Upadek" skupia się na postaci Szymona Rafalskiego, dziennikarza, który po śmierci przyjaciela nie może sobie poradzić z poczuciem żalu, a może i winy, bezsilności i niesprawiedliwości. By ukoić skołatane emocje robi to, co dobrze zna - sięga po narkotyki. Autorka w bardzo dosadny sposób przedstawia stany emocjonalne targające tą postacią zarówno na trzeźwo, jak i po zażyciu, co zrobiło na mnie ogromne wrażenie - bardzo dokładne, bardzo realne spostrzeżenia. Ogólnie postać Szymona jest bardzo zagmatwana emocjonalnie, a w tym tomie bohater ma ostatnią szansę, by to wszystko wyprostować... Oczywiście jak na kryminał przystało jest też zagadka kryminalna, która również kręci się wokół Szymona, są też ważne i ciekawe tematy jak przyjaźń, akceptacja czy potrzeba czucia się ważnym i docenianym. Historia jest bardzo zajmująca, podzielona na krótkie rozdziały, ale chyba każdy z nich kończy się cliffhangerem, więc tak naprawdę jest to książka, którą czyta się na jeden raz. Przyznam, że jest mi trochę smutno, że to koniec przygód tych postaci, mocno się do nich przywiązałam. Polecam całą serię, a nawet dwie!
W warszawskiej kamienicy ujawniono zwłoki pedofila, który niedawno wyszedł z więzienia. Na miejsce przybywa świeżo przyjęta do policji Joanna Motz. Sprawa...
Kiedy sprawa wagi państwowej stanie się osobistą rozgrywką... Wydział do Walki z Terrorem Kryminalnym jest na tropie groźnego gangu. Podczas jednego z...
Słońce już prawie zaszło. Szymon oparł się o dach samochodu i obserwował, jak jasna tarcza znika za szczytami gór. Milimetr po milimetrze. Tutaj, gdzie pory dnia określa się położeniem słońca, a dzień dobiega końca wraz z jego zachodem, Szymon Rafalski miał odnaleźć samego siebie.
Więcej