"Marker" Robina Cooka to kolejny "thriller medyczny" (gatunek, którego amerykański pisarz był jednym z najbardziej znanych twórców, polegający na łączeniu sensacyjnej fabuły z nowinkami czytaj dalej
Niby wiem, że nie powinnam czytać Chmielewskiej w miejscach publicznych. Bo moje niepohamowane wybuchy śmiechu mogą komuś przeszkadzać. Bo uznają mnie za wariatkę. Bo człowiek kulturalny wie, jak się zachować czytaj dalej
Robin Cook ma przewagę nad innymi autorami thrillerów medycznych. Dlaczego? A dlatego, że studiował medycynę na Uniwersytecie Columbia, a także ukończył studia podyplomowe na Harvardzie. Zgodnie z prawidłami czytaj dalej
Współczesne rodzime poletko grozy można określić jako raczkujące. Właściwie mamy Grzędowicza, Orbitowskiego, Oszubskiego, Kaina i Kyrcza Jr., Kossakowską i Pilipiuka, a nawet antologie z Fabryki Słów czytaj dalej
Proza Joanny Chmielewskiej towarzyszy mi już od bardzo wielu lat. Gdy byłem małym dzieckiem, ktoś (z pewnością nie rodzice, ponieważ oni akurat twórczości autorki tej nie znoszą) podsunął mi „Pafnucego” czytaj dalej