Jesteśmy w malutkiej (31 mieszkańców) osadzie Balthazar w Arktyce. Przybywa tu słynny angielski fotograf dzikiej przyrody, specjalizujący się w sporządzaniu zdjęć ginących gatunków Will Rabjohns ze swoją asystentką Adrianną. Chce mieć fotografie niedźwiedzi polarnych. W pewnym momencie jednak zdarza się wypadek. Adrianna strzela do niedźwiedzicy w obronie jednego z mieszkańców osady. Ciężko ranne zwierzę ucieka. Will decyduje się podążać jego śladami. Niestety niedźwiedzica wyczuwa go i rzuca się na niego, bardzo ciężko raniąc. Fotograf przeżywa śmierć kliniczną, podczas której dowiaduje się, że jego czas umierania jeszcze nie nadszedł. Zapada w śpiączkę. Podczas swego długiego snu na nowo przeżywa lata młodości. Wspomina między innymi niezwykłe spotkanie z dwojgiem ludzi- Jacobem Steepem i Rosie McGee. Trafił do ich domu przypadkiem. W trakcie spaceru zaskoczyła go ulewa i nie mógł znaleźć drogi. Na szczęście pojawili się ci ludzie i zaoferowali mu gościnę. Po powrocie do domu patrzenie Willa na świat nieoczekiwanie się zmieniło. Zaczął przeżywać nieomal mistyczny związek z naturą:
"A na razie wciąż przeżywał chwile osobliwych uniesień. Wszędzie wokół niego świat ukazywał cudowne znaki, czytelne wyłącznie dla niego: pojawiały się w zawijasach mrozu na szybie, rankiem gdy wstawał z łóżka, w układzie stada owiec wspinających się na zbocze pagórka i w szumie rzeki, która z nadejściem jesieni mocno wezbrała po silnych ulewach i prezentowała się teraz w całej swej krasie."
Te przeżycia są cudowne, ale sami Jacob i Rosie nie są bynajmniej cudowni. To przedziwne mroczne istoty, czujące się dobrze tylko nocy, stworzone do zabijania, praktycznie pozbawione współczucia, za to obdarzone mocą hipnotyczną, dzięki czemu mogą uzależniać ludzi od siebie. Tak właśnie było z Willem. Wyrusza on pewnego dnia z Jacobem w podróż. Wędruje przez las. Uczy się zabijania zwierząt przejmując od niego obdarzony magiczną mocą nóż. Pojawia się między nimi dziwna więź. Jacob przez dotyk przekazuje Willowi swoją moc. Will z kolei potrafi wejść w ciało towarzysza i sterować nim. To sprawia, że mroczne, tajemnicze wspomnienia Jacoba (między innymi wizja mówiącego zwierzęcia o nadnaturalnej mądrości- Lorda Lisa) stają się ich wspólnymi. Will w końcu wraca do domu, lecz czuje się coraz mniej związany z ludźmi. Pewnego dnia wyrusza do lasu śladami pierwszej wędrówki... W tym momencie sen się urywa. Will po wielu miesiącach budzi się ze śpiączki. Zaczyna go doganiać przeszłość- ta ze snu. Znowu jest połączony z umysłem Jacoba. Doznaje rozmaitych wizji. Ukazuje mu się Lord Lis. Sny wdzierają się w jego jawę, choć wcale tego nie chce.
W pewnym momencie Will podejmuje decyzję. Postanawia wrócić do Anglii i odnaleźć miejsca i osoby z przeszłości. Co go tam czeka? Czy wszystkie dręczące go zagadki będą rozwikłane? Nie zdradzę- przeczytacie sami.
Książka trudna do jednoznacznego zakwalifikowania. Niby jest to horror, a jednak nie strach wysuwa się na pierwszy plan. Czujemy, że nie jest to zwykła opowieść o duchach czy potworach, ale coś znacznie głębszego, wręcz mistycznego. Lektura wielowymiarowa, wciągająca i naprawdę piękna.
Kalina Beluch
"Kobierzec" to powieść o jednoczesnym funkcjonowaniu dobra i zła, to mroczne fantasy. W życiu pary młodych, współcześnie żyjących Brytyjczyków przypadkiem...
Boon już wie, że nie znajdzie na ziemi ani szczęścia, ani radości. Oskarżony przez swego lekarza Deckera o popełnienie potwornych morderstw, decyduje się...