Publicystyka

Redakcja serwisu Granice.pl przygotowuje dla Was publicystykę na najwyższym poziomie. Przede wszystkim mamy dla Was wywiady z pisarzami, które zainteresują, pozwolą lepiej poznać ulubionych autorów i ich najnowsze dokonania. Dzięki nim odkryjecie także książki debiutantów lub pisarzy mało znanych - a mogą to być prawdziwe literackie perełki. Przygotowujemy też dla Was eseje i felietony, mamy kurs pisania i poradniki dla autorów wierszy, recenzje filmów, recenzje gier planszowych oraz sylwetki pisarzy. Świetnie napisane, angażujące, rzeczowe - unikające banału.Czytajcie!

Roman Giertych lubi mężczyzn z polskim rodowodem, którzy kraju nad Wisłą nigdy nie opluwali gorzką prawdą o kartoflisku. Taki Henryk Sienkiewicz byłby w sam raz! Sienkiewicz — jak cudownie to brzmi. Hakuna matata! Wielki myśliciel, dumny patriota. W wyobraźni wygląda na poważnego szlachcica, pomnikową twarz zdobią sumiaste wąsy. Laureat nagrody Nobla. Czy kiedykolwiek się uśmiechał?   czytaj dalej

"Zwycięzca bierze wszystko" - tak pokrótce można przedstawić propozycje zmian w ordynacji wyborczej przedstawione przez PiS. Tego typu zagrania w polskiej sytuacji politycznej i społecznej są: raz - nierealne, dwa - nieodpowiedzialne. To kolejny krok w kierunku wprowadzenia w Polsce systemu dwupartyjnego, wzorem USA i Wielkiej Brytanii. Jednak tamte społeczeństwa WYKSZTAŁCIŁY ten system - narzucanie go nie było raczej praktykowane. czytaj dalej

„PiS nie mógł sobie wymarzyć lepszej opozycji” – napisał Rafał Ziemikiewicz w „Dzienniku”. Rzeczywiście – samobóje, jakie co raz strzela sobie antypisowska koalicja, choć komentowane przez adwersarzy prymitywnie, to i tak pod względem propagandowym robią więcej złego niż sami Kaczyńscy.  czytaj dalej

Nagroda literacka “Nike”, reklamowana jako najważniejsza polska premia w tej dziedzinie, powinna mieć chyba innego, również wywodzącego się ze starożytności patrona. Starca Charona mianowicie. Jak wiadomo – bogini zwycięstwa Nike względami otaczała tylko wybrańców. Do Łodzi Charona mógł się za to dostać każdy – wystarczył obol pod zdrętwiałym językiem. Żeby zostać nominatem do Nike – wystarczy mieć nazwisko, albo napisać na odpowiedni, poprawny politycznie temat. czytaj dalej

Zdumiewa mnie, jakim sposobem do czasopisma, pretendującego przecież do miana literackiego, trafił tekst, będący jedynie powierzchowną próbą prześlizgnięcia się po zjawiskach zachodzących w świecie literatury. Próbą – co muszę z przykrością dodać – zdradzającą niekompetencję literacką Autora artykułu, bądź też niezrozumienie zasad rządzących twórczością. Chciałoby się zacytować Leca – „czy można do platfusów nosić ostrogi? Można. Ale nie należy nimi dzwonić”. czytaj dalej

Przed kupieniem karnetu najlepiej jest zadać sobie pytanie, po co tak naprawdę chcemy pojechać na ten festiwal filmowy. Faktem jest, że wydarzeniu towarzyszy ogromna (jak na takie przedsięwzięcie) machina promocyjna. A i przenosiny do większego miasta sprawiły, że o festiwalu bardzo dużo mówiło się również w kręgach z filmem niezwiązanych. Wiadomo, że takie posunięcia niosą ze sobą ryzyko przypadkowej publiki. Co bardziej skostniali kinomani mogą nawet zarzucić festiwalowi popadanie w komercję. Nawet pretensje o przedkładanie ilości nad jakość mogłyby być uzasadnione. Na nieszczęście tych, którzy Romanowi Gutkowi życzyli źle, żaden z powyższych zarzutów nie miał odzwierciedlenia w festiwalowej rzeczywistości, która z impetem zadebiutowała na wrocławskich ulicach i – sądząc po planach i opiniach – postanowiła zagościć tu na dłużej. czytaj dalej

AUTOBUS PAŃSTWOWY - TRZASKAĆ DRZWIAMI Czym się różni własność prywatna od państwowej? Ano tym, że własność prywatna to coś osobistego, coś, co  szanujemy, bo nasze, do którego państwo nie powinno wtykać nosa. Z kolei własność państwowa to coś, o co nie musimy dbać, no bo przecież nie należy do nas, tylko do państwa. Przytulne przystanki rewelacyjnej komunikacji, pachnące toalety publiczne, czyste rzeki i lasy - to wszystko państwowe. W dzisiejszych trudnych czasach musimy troszczyć się o swoje, bo wszędzie bieda i każdemu brakuje. Żyjemy w ciągłym stresie - szkoła, rodzina, pieniądze, walka o pozycję, wielka presja otoczenia. Każą nam być miłymi, grzecznymi, wychowanymi. Ale jak długo można wytrzymać? Rzeczą oczywistą jest, że gdzieś się musimy wyładować... czytaj dalej

To oczywiście piękny przejaw wolności słowa i pragnienia poznania opinii jak największej ilości ludzi.  Zauważyłem jednak, z całym szacunkiem do komenujących mądrych głów, że gros wygłaszanych w mediach opinii poraża płytkością, oczywistością i po prostu jest nudna.  Z utęsknieniem szukam komentatora, który swoim zdecydowaniem, intelektem i ciętym językiem przykuje moją uwagę do telewizorni... jak do tej pory  zauważyłem tylko niepokojący wzrost liczby sepleniących spikerów w naszej kochanej "jedynce". czytaj dalej

 "Przed posiedzeniem Rady Politycznej PiS Ktoś próbuje wbić klin między mnie a władze PiS, a w szczególności prezesa Kaczyńskiego" - powiedział premier Kazimierz Marcinkiewicz na konferencji prasowej. Zadrżałem. Oto premier wszystkich Polaków po raz kolejny wskazuje na Tych Których Imienia Się Nie wypowiada. Pan Kazimierz ICH zna. Są źli. To za ich sprawką Kurski się czasem myli, dziura w budżecie się rozdyma i państwo nie ma się najlepiej. czytaj dalej

Bez wstępów i rysowania kontekstu, który wszyscy znamy, korzystam z okazji by i tu wyrazić swój niesmak. Trudno powiedzieć czemu miała służyć ta ostentacyjna akcja i samobójczy akt „antypopulizmu”. Jakoś nie było prohibicji za pielgrzymek Jana Pawła II i z tego, co sobie przypominam Naród nie chlał jak banda świń, mimo że mógł. czytaj dalej