Wyborcza Rosyjska Ruletka - propozycje zmian w ordynacji

"Zwycięzca bierze wszystko" - tak pokrótce można przedstawić propozycje zmian w ordynacji wyborczej przedstawione przez PiS.

Tego typu zagrania w polskiej sytuacji politycznej i społecznej są: raz - nierealne, dwa - nieodpowiedzialne. To kolejny krok w kierunku wprowadzenia w Polsce systemu dwupartyjnego, wzorem USA i Wielkiej Brytanii. Jednak tamte społeczeństwa WYKSZTAŁCIŁY ten system - narzucanie go nie było raczej praktykowane.

Przytacza się przykłady państw zachodnich, w których takie rozwiązania (ponad 50% dla partii z najwyższym wynikiem) już wprowadzono i w których podobno się sprawdzają. Być może u nas także mogłyby się sprawdzić, ale - powtarzam - nie w obecnych realiach.

Istnieją dwie liczace się partie, pałające do siebie często irracjonalną niechęcią i pragnieniem podkreslania różnic - tylko one przetrwają taki przesiew.

Ordynacja wyborcza do rad gmin, rad powiatów i sejmików województw - praca zbiorowa

Przy tak dużej ilości partyjnego planktonu i rozdrobnienia elektoratu, dojdzie do kuriozów w postaci 51% dla partii z 20% popracia. Przypominam, że - choć wynikające skądinąd - ale podobnie nierelane proporcie miały miejsce w sejmie II RP, w tym rządów "Chienopiasta". Efekt znany: niepokoje społeczne i Przewrót Majowy.

Gdyby nie aktualny kryzys rządowy, osoby, które przedstawiły wyborcom takie rozwiązanie, mogłyby sie zasłaniać dbałością o dobro Polski, chęcią ukrócenia warcholstwa i sejmowego komedianctwa. Łatwo się domyslić, jakie są prawdziwe powody tych działań i choćby z tego tytułu nie wróżę pozytywnych następstw.

Zresztą, gdyby Ukochani Przywódcy popatrzyli na to realistycznie, od razu zauważyliby, że Polacy nie są nawet mentalnie gotowi na taki system i jedynym jego efektem będzie wzmożenie, i tak już dużej, społecznej frustracji.

Wybory jako narzędzie demokracji, koncepcje większościowe i proporcjonalne - G. Bingham Powell jun.