komentarz dla komentujących - Komentarz o telewizji i mediach
Data: 2006-07-09 22:41:07Odchodząc może na chwilę od rugania głupoty elit rządzących (co notabene okazuje się być ulubionym hobby tych, którzy do elit nie należą :) ), zwracam się w stronę komentujących ich poczyniania.
Burza, związana ze zmianą premiera, dała wiatr w żagle wielu komentatorom, socjologom, politologom "specjalistom" i specjalistom, profesorom, politykom itp. Ilu komentujących, tyle opinii, ilu ekspertów, tyle ekspertyz.
To oczywiście piękny przejaw wolności słowa i pragnienia poznania opinii jak największej ilości ludzi.
Zauważyłem jednak, z całym szacunkiem do komenujących mądrych głów, że gros wygłaszanych w mediach opinii poraża płytkością, oczywistością i po prostu jest nudna.
Z utęsknieniem szukam komentatora, który swoim zdecydowaniem, intelektem i ciętym językiem przykuje moją uwagę do telewizorni... jak do tej pory zauważyłem tylko niepokojący wzrost liczby sepleniących spikerów w naszej kochanej "jedynce".
W gazetach jest nieco lepiej. Być może spokój własnego biurka i brak presji "szklanego oka" pozwala wznieść się na wyższy poziom intelektualny i dokonywać nawet rzeczowych i trafnych analiz.
Jednak przy tempie przekazu informacji czasem nie mogę, lub po prostu nie chce mi się czekać do jutra, żeby pobiec do kiosku i dowiedziec się "kto co myśli", czy ja też myślę podobnie, a jeśli nie, to - czy ze mną jest coś nie tak...
Niestety jestem na to często skazany.
Nie podzielam utartej frazy, że "telewizja kłamie"... raczej "chłamie", że się pokuszę o neologizm.
Nie chodzi o stronniczość, bo ta jest wszędzie i jej brak oznaczałby, że władzę przejęli kosmici. Chodzi o coś więcej, niż opinie Kurskiego, Olejniczaka i innych awanturników, którzy z natury nie mają nic do powiedzenia; lub wymądrzanie się "pseudoekspertów", zwłaszcza uniwersyteckich, których czzasem mam okazję znać bliżej i wiedzieć, że Kurski to przy nich pełen polotu erudyta.
Telewizja. Szanse i zagrożenia wychowawcze - Łobacz Małgorzata
Media to głowny czynnik opiniotwórczy. Stawiając "fasadowych intelektualistów" lub partyjnych krzykaczy na stanowiskach czołowych komentatorów bieżących wydarzeń, TV, radio i gazety wspomagają ogólnonarodowe zmiękczanie naszych mózgów i poszerzają wpływy niszowych, acz skrajnych w swoich poglądach partii politycznych.
Nie bez kozery społeczeństwo jest określane jako "system"... system który m.in. przez to nawala.
Dodany: 2006-08-27 19:13:34
Dodany: 2006-08-24 12:43:20
Dodany: 2006-07-13 01:39:40