„Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa” okazały się może nie – wybitnym, ale na pewno – dobrym, solidnie zrealizowanym filmem dla młodych widzów. Ale jedną z największych jego zalet jest to, że skłoni wiele osób w skrajnie różnym wieku do ponownego odkrycia cudownego cyklu baśni C. S. Lewisa. czytaj dalej
Nie wiem jak napisać tę recenzję, aby za bardzo nie potępić twórców. Nie wiem, czy można dojść do tysiąca znaków w opisie czegoś "takiego". Ale spróbować zawsze warto, zwłaszcza że czuję się do tego zobowiązany po tym, co moje oczy pewnej grudniowej nocy zobaczyły. czytaj dalej
„Pan i Pani Smith” to poprawne kino rozrywkowe. Niestety, tylko poprawne. czytaj dalej
– Trochę tęsknię za taką więzią międzypokoleniową, brakuje mi korzeni, które dość szybko zostały przecięte, i dlatego w moich książkach często pojawiają się starsi ludzie, którzy wiele opowiadają o swojej przeszłości – mówi Anna Bichalska, autorka powieści „Kufer tajemnic”. W swojej najnowszej książce zestawia lata trzydzieste ze współczesnością, opowiada o urokach i cieniach minionych czasów, a także zwraca uwagę na więzi między pokoleniami, gdzie każde z nich dołożyło swój sekret do rodzinnego kuferka. czytaj dalej
Skoro Tommy zgodził się na rolę w takiej komedii, to świat filmowy schodzi na psy albo jeszcze niżej – taka była moja pierwsza myśl, gdy doczekałem napisów końcowych. Już po samych opisach czułem, że to będzie kicz w stylu Pacyfikatora czy tej podobnych produkcji, ale o ile we wspomnianym filmie główną rolę grał słaby aktor, a całość była skierowana do najmłodszych – tutaj obecność wielkiej gwiazdy dawała nadzieję na to, że nie będzie źle... A jednak. czytaj dalej
Underworld: Evolution to krwawa kontynuacja pierwszej części cyklu, opowiadającego o zaciekłej wojnie między dwoma gatunkami nieumarłych – wampirami a wilkołakami. Główną bohaterką pozostaje Selena (Kate Beckinsale, która świetnie prezentuje się w efektownej skórze, ale nie ma zbyt wielu okazji pokazać, czy dobrą jest aktorką), czyli mroczna wojowniczka z klanu wampirów. czytaj dalej
Nazywa się Melvin Udall. Jest stary, cyniczny i skrajnie złośliwy. Nie znosi ludzi. Nie znosi zwierząt. Nie znosi, gdy mu przeszkadza się w pracy. Nigdy nie powiedział nikomu dobrego słowa. Jest narcyzem, dba tylko o zaspokojenie własnych potrzeb. Niech Bóg ma w opiece tego, kto stanie mu na drodze. czytaj dalej
Wszyscy jesteśmy Chrystusami jest pewnego rodzaju kontynuacją swoiście moralizatorskiego Dnia świra. czytaj dalej
Trudno tak naprawdę określić, czym jest ten film. Manifestem młodego pokolenia USA? Próbą satyrycznego ujęcia społeczeństwa? Czy wreszcie metaforą procesów wolnościowych, społecznopolitycznych? W założeniu miało to być wszystko po trochu. W praktyce wyszło coś przegadanego i płytkiego... czytaj dalej
Mila nie pokazała nic poza odkrytym brzuchem, a jej aktorstwo było mierne. Lepiej obejrzeć jeszcze raz poprzednie dzieła twórcy, niż tracić czas na Ultraviolet. czytaj dalej