- W samym środku „zimnej wojny” cały świat dał się porwać wyścigowi w kosmos, a żony astronautów wiodły w blasku fleszy pełne wyzwań życie z ich „zdobywcami kosmosu”. To było porywające i przerażające. Najbardziej zaskoczyło mnie, jakimi „Astrożony” były narzędziami propagandy. Mając uosabiać amerykański ideał stylu życia, w tym samym czasie otrzymywały bardzo nikłe wsparcie NASA - mówi Lily Koppel, autorka książki Żony astronautów. czytaj dalej
- Wydanie książki w Polsce jest o wiele łatwiejsze niż zarobienie na niej - twierdzi Manula Kalicka, pisarka i reprezentująca autorów agentka. O tym, jak mimo trudności na książce zarobić, jak ją wydać i nad nią pracować, o wynagrodzeniach pisarzy debiutujących i tych już uznanych, o self-publisherach i sprawdzonych formatach, a także o przyszłości książki rozmawia z szefową Agencji Literackiej Manuskrypt Sławomir Krempa. czytaj dalej
- Zbieram materiały jak rosyjskie „krupinki” - igły w stogu siana. Nie kłamię w moich książkach, ale szukam w nich prawdy o tym, jaki jest człowiek. Często wielki bohater historyczny nie jest postacią ze spiżu, ale człowiekiem unurzanym we krwi i spermie. Ludzie poszukują prawdziwych historii - mówi Elwira Watała, autorka książki Córka Stalina, w rozmowie z Adrianną Michalewską. czytaj dalej
Szczegóły jej życia pozostają do dziś dla badaczy i czytelników wielką tajemnicą. Autorstwo powieści, życie osobiste, domniemane romanse i wiele innych zagadek... Niewyjaśniona pozostała również przyczyna śmierci Charlotte Brontë i to, czy rzeczywiście była w ciąży, gdy umierała. Jedno nie ulega wątpliwości: była wybitną pisarką, człowiekiem o charyzmatycznej i rozdartej zarazem osobowości oraz kobietą przez całe życie uporczywie szukającą miłości. Była też wielką mistyfikatorką, bo stworzyła legendę o trzech genialnych siostrach. Legendę, której do dziś nie da się jednoznacznie obalić. czytaj dalej
- Bardzo wielkie pojednanie jest opowieścią nie tylko dla kibiców. To historia o dojrzewaniu, dorastaniu do odpowiedzialności, wreszcie - rodzinie, niekoniecznie kibicowskiej. I być może zabrzmi to niewiarygodnie, ale podoba się kobietom. Przysięgam, nie kłamię! - mówi Krzysztof Maćkowski w rozmowie z Izabellą Król. Oto opowieść o pisaniu, bieganiu, polskim kinie i warsztacie pisarskim. czytaj dalej
Pomyślałam o dziewczynie, która uwielbia gotować i jest gotowa na wszystko, byle tylko uwieść swoich gości – o Smacznym życiu Charlotte Lavigne, kuchni Quebecu i scenarzystach piszących powieści rozmawiamy z kanadyjską scenarzystką i powieściopisarką, Nathalie Roy. czytaj dalej
- Wydaje mi się, że dobrą książkę można napisać zarówno o zabijaniu, jak i o spółkowaniu. To drugie chyba jest nawet trudniejsze. O fascynacji ojcem Rydzykiem, o kryminale, redakcji tekstu i pracy dziennikarskiej mówi w wywiadzie Adrianny Michalewskiej, jednej ze "Zbrodniczych Siostrzyczek", Piotr Głuchowski, autor reportaży książkowych, powieści kryminalnych i... biografii dyrektora Radia Maryja. czytaj dalej
- Podejrzewam, że najczęściej do prawdziwego bohaterstwa, do heroicznych czynów, zdolni są cisi ludzie. Nie ci, którzy najgłośniej krzyczą, z wielkimi słowami na ustach i na sztandarach... - mówi w rozmowie z Adrianną MichalewskąAnna Klejzerowicz, autorka powieści List z Powstania. czytaj dalej
Epicka opowieść fantasy. Widowisko, którego realizacja kosztowała setki milionów dolarów. Dla fanów twórczości J.R.R. Tolkiena - sentymentalny powrót do wrażeń z lektury. Dla miłośników kina - pokaz możliwości technicznych współczesnej kinematografii. Oto, jak realizowano "Hobbita" w reżyserii Petera Jacksona. czytaj dalej
Julian Tuwim zostawił potomnym wskazówki: Są dwa sposoby uświadomienia sobie oblicza poety. Jeden - to zbudowanie syntetycznej formuły wyprowadzonej z takich rzekomo realnych danych, jak naród, epoka, biografia, pokrewieństwa historyczno-literackie, wpływy, zależności. Sposób drugi - to tylko zasłuchanie się w jego słowa i zapatrzenie w cień. Nawet jeśli poważnie potraktujemy te rady, po zapoznaniu się z życiorysem poety i jego dorobkiem dojdziemy do wniosku, że postać Tuwima wymyka się jednoznacznym ocenom. Obok hymnów pochwalnych na cześć Lenina, Stalina i komunizmu tworzył Tuwim genialne utwory, które sprawiały, że nazywano go księciem polskiej poezji. Potrafił chociażby użyć swoich wpływów, by uratować od kary śmierci żołnierza NSZ, prawnuka Norwida (po bracie poety), skazanego przez komunistów za szpiegostwo (zbrodnię najcięższą) - Jerzego Kozarzewskiego i pozostałych pięciu uwięzionych. Wielbiciel Piłsudskiego, a później surowy krytyk sanacyjnej władzy (chciano go zamknąć w Berezie Kartuskiej). Poeta był też ojcem adoptowanej dziewczynki z sierocińca. W liście do Staffa wyznał: Przybyły mi dwie nowe, wcale nie podrzędne namiętności: miłość do naszej ślicznej córeczki, sześcioletniej Ewuni [...] i potężny napływ świadomości politycznej: ostre, rześkie, wysokie uczucie”. W niedawno opublikowanej nakładem Iskier książce poświęconej autorowi Balu w operze Mariusz Urbanek zastanawia się, czy to z owego zaślepienia właściwego stanowi zakochania, czy z braku odwagi, by przyznać się, że może zbłądził, wiernopoddańczo służył reżimowi do końca? Bardzo kochał Polskę, czego wyrazem jest między innymi pisany w trakcie wojennej emigracji poemat Kwiaty polskie, będący swoistą manifestacją swej dojmującej tęsknoty za ziemią ojczystą, ale z drugiej strony niemal w tym samym czasie, gdy go tworzył, czyli w trakcie wojny, porzucił ideę niepodległości ukochanego kraju. Jak to pogodzić i zrozumieć? Przez całe życie zmagał się z podwójną tożsamością: przed wojną uważał się za zasymilowanego Polaka, a po Holokauście - solidarnego Żyda. Kim był? Polakiem? Żydem? I kim był dla Polaków? Kim dla Żydów? Nieoczywista to biografia i nie takie łatwe wnioski do wyciągnięcia z losów wszechstronnego artysty. Pewnie dlatego Mariusz Urbanek postanowił jako podtytuł biografii wykorzystać oksymoroniczne sformułowanie „wylękniony bluźnierca”, zaczerpnięte z Grande Valse Brillante - utworu, który śpiewająco spopularyzowała Ewa Demarczyk. We współczesnej Polsce, która stawia na ciągłość z kulturą tworzoną przez komunistycznych propagandystów, fetuje się, mówi i pisze o nim częściej niż o jego dawnych przyjaciołach i do końca niezłomnych twórcach: Janie Lechoniu i Kazimierzu Wierzyńskim, na których po wojnie złorzeczyl i pluł. Jak Julian Tuwim wpłynął na epokę, w której żył i pisał, oraz w jakim stopniu sam został przez tę epokę ukształtowany? Kim był? Czy naprawdę wierzył w komunizm jako wyzwoliciela od antysemickiej ideologii? Czy może w pewnym momencie zdał sobie sprawę z tego, że się dramatycznie pomylił, ale w tym „pakcie z diabłem” zaplątał się tak, iż trudno mu było wyjść z pułapki? A może duma nie pozwalała przyznać się dawnym przyjaciołom do popełnienia strasznego błędu? Jakim był bratem, mężem i ojcem? Czy naprawdę był poetą religijnie obojętnym? czytaj dalej