Przez wiele lat byłam ,,zawodowym pacjentem". Wykonywałam ten ,,zawód", odkąd tylko pamiętam, i przeszłam przez wszystkie szczeble ,,awansu zawodowego", jakie mogą istnieć w tej ,,profesji", z wykluczeniem...czytaj dalej
Zmarnowałam kawał życia na postawę roszczeniową, pretensje do całego świata i użalanie się nad sobą. Byłam rasową ofermą, ofiarą losu, jęczącą, marudzącą, siedzącą w kącie... Minęło wiele lat, zanim się zorientowałam, że tak nie może być!
Cisza w głowie to jeden z elementów samouzdrawiania.
Więcej