Stara prawda głosi, żeby nie osądzać książek po okładkach. Ale to samo tyczy się ludzi.
Jedynym wytchnieniem w jej beznadziejnej egzystencji stało się czytanie. Przez pierwsze lata, gdy biblioteka stała całkiem pusta, oddawała się swojemu ulubionemu zajęciu przez cały dzień roboczy, bez przerwy.
- Poczytasz mi?- Nie jesteś na to za duży? Sam powinieneś czytać?
- Ale ja lubię, jak mi czytasz - prosi. - Zawsze mi przeciez czytałaś.
- Bo dawniej nie umiałeś.
- To udawajmy, że dalej nie umiem.
Dziadek posiadał zadziwiająco dużo książek. To wiedziałam o nim na pewno. Był zapalonym czytelnikiem. Choć gdy przyjechałam tu jako ośmiolatka, byłam przekonana, że jest tak dlatego, że jest stary. Wszyscy starzy ludzie siedzą popołudniami w fotelach i czytają. Bo to najnudniejsze zajęcie na świecie! Tak wtedy myślałam, pamiętam to doskonale.
Po książki sięgam od czasu do czasu. Ale już od dawna ich nie czytam. Biorę je do ręki, dłonią dotykam wypukłości na okładkach, czasami przebiegam wzrokiem po pierwszym zdaniu i czuję, że autor lub autorka bardzo się starali, aby miało dobitny wydźwięk.
Dawno temu doszła do wniosku, że na podstawie historii wypożyczeń książek można wiele dowiedzieć się o człowieku.
- Nie szkodzi. Myślisz, że nie wiem, że ludzie postrzegają mnie jako dziwaczkę? - Regina parsknęła i pokiwała głową.- Ale powiem ci jedno, nic mnie to nie obchodzi, bo kocham książki. One nigdy mnie nie zawiodły, w przeciwieństwie do ludzi.
Powiedziałaby, że powieści piszą wielcy intelektualiści tego świata, a nie zahukane woźne z małych miasteczek, a właściwie wsi. Co innego czytać książki, a co innego je czytać.
W bagażniku trzymał jedynie zapasową koszulę, parasol oraz kilka książek, które spontanicznie kupił kilka dni temu i całkiem o nich zapomniał. Żaden pożytek z literatury, kiedy ktoś chce odstrzelić ci głowę.
Uwielbiam czytać. Uwielbiałem, odkąd tylko pamiętam. Szybko jednak nauczyłem się, iż pochłanianie kolejnego rozdziału w momencie, gdy kolegom brakuje jednego chłopaka do rozegrania meczu, nie może pozostać niewyszydzone.
Jedynym miejscem, w którym potrafiła odnaleźć poczucie piękna i majestatu świata, były książki.
Odwiedzała bibliotekę, by choć na chwilę wedrzeć się do świata innego niż ten, który znała.
Mam obsesje na punkcie czytania. Jestem w stanie pochłonąć dwie książki dziennie, jeśli tylko mam czas. Przez całe wakacje czekam, aż ludzie skończą swoje wyprzedaże garażowe, bo wtedy mogę wygrzebać coś w niesprzedanych książkach, które rozdają na sam koniec.
Dom aktora był bardzo duży. I nigdzie nie widziałem tylu książek. Pomyślałem, że jeśli on to wszystko przeczytał, to musi mieć łeb jak sala gimnastyczna.
Młodzi pisarze i pisarki, tuz po debiucie, trafiają niespodziewanie w centrum zainteresowania. Co dalej? Podążą za ugryzieniem wampira czy popadną w otchłań zapomnienia i pójdą w ślady dwóch trzecich autorów, którzy po wydaniu pierwszej powieści nigdy nie zabłysnęli kolejną.
Stara prawda głosi, żeby nie osądzać książek po okładkach. Ale to samo tyczy się ludzi.
Książka: Półmistrz
Tagi: ocenianie, pozory, ludzie, książki