Pisarz myśli inaczej niż czytelnik, widzi więcej podwodnych nurtów w tekście, od początku czuje wszystkie zależności, nawet jeśli nie do końca je rozumie, i dlatego zawsze ma na to, co w efekcie wyszło, zupełnie inne spojrzenie niż ten, co będzie czytał.
Och mój drogi, nawet sobie nie wyobrażasz, jak bardzo trzeba kogoś kochać, żeby pozwolić mu czytać własną nieukończona książkę.
Ktoś z wielkich ludzi mówił, że smutkowi najlepiej dać upust przez taniec albo rąbanie drew, do kiedy wszystkie mięśnie ciała są czymś zajęte, mózg zwyczajnie nie czasu skupiać się na myślach i może się odprężyć.
Ludzie, którzy nie szanują własnej historii, zawsze zdają mi się żebrakami!
Polak do Lwowa nie przyjeżdża w gości, tylko do domu.
każda bajka, nawet najstraszniejsza przestaje być straszna dokładnie w chwili, w której książkę zamyka się i odkłada na półkę.
Wychodziło dziwnie: te dwie kobiety budziły w nim kompletnie różne uczucia, ale podsumowanie tych uczuć było takie samo - przywiązanie.
Wiosna mościła się w ich łóżku jak kociak przy nogach, dzięki czemu zasypiali lekko i radośnie.
Szczęśliwy człowiek nigdy się nie kontroluje i dlatego zawsze mówi w tylko w ojczystym języku.
Kiedy dwoje dorosłych zachowuje się jak dzieci, wywołuje to zdecydowane reakcje - albo zdenerwowanie, albo uśmiech.
Pierwszy pocałunek zawsze jest najsłodszy i trwa niemal całą wieczność. Niejedna mądra głowa poddała się, próbując to wytłumaczyć, zrozumieć i wyrazić w postaci wzorów i wykresów.
Każdy przecież wie, że władza wykonawcza w kolonii zawsze jest głupsza i bardziej okrutna niż w centrum.
W Ukrainie, moim zdaniem, da się wytrzymać. Ale mamy wspaniałego sąsiada, który wszystko do nas uparcie eksportuje, poczynając od cukierków, a kończąc na poglądach na temat stosunków z Bogiem.
Widzisz, ostatnio ciągle miałem wrażenie, że Ukraina należy do tych Ojczyzn, w przypadku których szczęściem jest ich opuszczenie.
Z książkami było tak samo jak z irysami. Nie mogła ich wyrzucić ze swojego życia, a w dodatku na pierwszy rzut oka wszystkim wydawało się to zaletą.
Pisarz myśli inaczej niż czytelnik, widzi więcej podwodnych nurtów w tekście, od początku czuje wszystkie zależności, nawet jeśli nie do końca je rozumie, i dlatego zawsze ma na to, co w efekcie wyszło, zupełnie inne spojrzenie niż ten, co będzie czytał.
Książka: Dziesięć słów o ojczyźnie
Tagi: pisarz, czytelnik