Lecz to wszystko naprawdę trudno byłoby nazwać domem. Takim, do którego się wraca żeby opatrzyć rany powstałe po potyczkach ze światem; takim, w którym człowiek czuje się bezpiecznie i u siebie.
No dobra, może Vaughan nadzwyczajnie dbał o bezpieczeństwo, ale jako detektyw z wydziału zabójstw doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że potwory spotyka się nie tylko w bajkach.
Nasze miasto już nie będzie takie samo. Kiedyś było tu bezpiecznie, a teraz nie jest, wszystko z powodu jednej osoby, jednego poranka, jednej chwili. I ja to sprawiłam.
W lesie zawsze czułam się bezpieczna. Bez względu na porę dnia czy pogodę przyroda od zawsze wypełniała mnie naturalna siłą, nawet, a może zwłaszcza, w tych najpodlejszych sytuacjach. To tam uciekałam, to tam szukałam wspomnień...
Każdy człowiek ma prawo do miłości, chce być kochany i czuć się bezpiecznie. Kiedy kochamy – jesteśmy w stanie wiele poświęcić dla drugiej osoby.
– Nigdy nie będziesz szła sama – powiedział Adam, zatrzymując mnie lekkim dotknięciem ramienia. Na koniec powtórzył to, co wbiło mi się kiedyś jak bezpieczny przełącznik, a teraz stało się słownym symbolem naszej przyjaźni: – Nigdy. Pamiętaj – zaakcentował "nigdy" tak mocno, że wiedziałam, że jestem bezpieczna już na zawsze.
Niewiara w siebie i brak poczucia bezpieczeństwa skłaniają kobiety do polegania na mężczyznach w takim stopniu, że równa się to praniu mózgu [...]
– Hipotetyczne pytanie, panno Rey: jaką cenę zapłaciłaby pani, to znaczy jako dziennikarka, żeby chronić informatora?Luisa nie zastanawia się nad odpowiedzią.– Jeśli wierzyłabym w słuszność sprawy? Każdą cenę.– Na przykład więzienie za obrazę sądu?– Jeśliby do tego doszło, tak.– Czy byłaby pani gotowa narazić własne bezpieczeństwo?– Hmm... – Nad tym Luisa się zastanawia. – Chyba... chyba musiałabym.– Musiała? Dlaczego?– Ojciec ryzykował życie na zaminowanych bagnach i narażał się na wściekłość wielkich generałów, żeby zachować dziennikarską uczciwość. Jakąś wielką kpiną z jego życia byłoby, gdyby jego własna córka tchórzyła, kiedy robi się bardziej gorąco.
Lecz to wszystko naprawdę trudno byłoby nazwać domem. Takim, do którego się wraca żeby opatrzyć rany powstałe po potyczkach ze światem; takim, w którym człowiek czuje się bezpiecznie i u siebie.
Książka: Wieża strachu
Tagi: Dom, bezpieczenstwo