Gdyby myśli mogły się materializować, Sebastian Sierżant zostałby właśnie uduszony, rozjechany walcem, pokrojony na plasterki i rzucony na pożarcie wodnikowi. Na szczęście nie mogą.
– Może by babcia odsłoniła okno, a nie siedzi tu jak w trumnie?
– Przyzwyczajam się, żebym potem zawału nie dostała, jak mnie do skrzynki włożycie.
Albo jest pan odważny i łapie byka za rogi, albo z pana tchórz.
– Co dajesz, to dostajesz, to nadrzędna zasada świata.
Zepsute jajo w każdym gnieździe może się znaleźć, taka widać była wola Pana Boga. A z Panem Bogiem to nam dyskutować nie wypada, bo zawsze mogło być gorzej.
Dorosły jesteś, między nogami masz wszystko, co potrzeba, to znajdziesz rozwiązanie.
Było wszystko: choinki, mikołaje, sanie i renifery oraz śnieg i świąteczna muzyczka. Teraz wszystkim już to wychodziło bokiem.
Niektórzy ludzie lubią sobie utrudniać życie, zapominając, że i bez tego łatwe nie jest.
Pisarz jest od pisania jak dupa od srania.
Zakochane kobiety bywają zagrożeniem, czasami nie tylko dla siebie samych.
Książka: Oni