Miłość jest ryzykiem. Wywiad z Adrianną Klarą Kłosińską

Data: 2021-09-30 14:47:48 Autor: Patryk Obarski
udostępnij Tweet

– Bez ryzyka na pewno nie spotkałoby nas wiele pięknych chwil. A miłość jest jednym wielkim ryzykiem. Głośniejszym biciem serca, które trzeba usłyszeć w odpowiednim momencie, by go nie przegapić – mówi Adrianna Klara Kłosińska, autorka powieści Szukając nadziei.

Adrianna Klara Kłosińska - autorka książki

Szuka Pani czasem nadziei?

Oczywiście, jak chyba każdy z nas. Nadzieja bywa często ostatnim światełkiem, gdy znajdujemy się w sytuacji pełnej zwątpienia. Ale jakimi bylibyśmy ludźmi, gdybyśmy jej w sobie nie nosili?

I gdzie najczęściej ją Pani odnajduje?

W rozmowach z najbliższymi i przyjaciółmi, w niby nieoczywistych gestach. Wydaje mi się, że nie zawsze dostrzegamy, ile potrafią zdziałać szczere słowa.

A w miłości? Można w niej odnaleźć nadzieję?

Jak najbardziej, o tym między innymi mówi powieść Szukając nadziei. Miłość dla niektórych jest najlepszym lekarstwem, aby spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy. Aby pozbyć się złych wspomnień i móc wreszcie ruszyć do przodu.

Miłość jednak czasem zawodzi. Tak dzieje się w przypadku Basi, bohaterki Pani powieści.

Zgadza się. Basia jest niezwykle wrażliwą i dobroduszną osobą, pełną empatii, jednak w ciągu niespełna kilkunastu miesięcy zaznała zbyt wiele goryczy. Oddała serce mężczyźnie, który jej nie doceniał, traktował bardziej jak ozdobę niż prawdziwą partnerkę, z którą miałby kroczyć przez życie. Zawiódł ją w momencie, kiedy najbardziej go potrzebowała.

Basia przeżywa bolesne rozstanie ze swoim partnerem, a Iga, jej przyjaciółka, stara się przekonać ją, by ponownie uwierzyła w szczęście. Oprócz nadziei ważna jest więc także wiara w to, że uda nam się w życiu?

Wiara w małe sukcesy zwykle jest początkiem największych zmian. Bez niej na pewno nic nie przyszłoby nam łatwo ani szybko. Iga również sporo przeszła, ale właśnie te trudne momenty nauczyły ją, jak istotne są z pozoru zwyczajne momenty i tego, że szczęściu trzeba czasem dopomóc. Uwierzyć w nie, choćby wydawało nam się, że niektóre rzeczy są niemożliwe.

Basia przekonana jest jednak, że w życiu „czasami lepiej odpuścić”. O tym, że nie wolno się poddawać, łatwo się jedynie mówi?

Doświadczenie nauczyło Basię właśnie, że warto spuścić z tonu, zamiast na siłę próbować naprawiać coś, co zupełnie się popsuło. Stała się zapobiegliwa, nie chciała dopuścić do kolejnej porażki. W życiu też tak przecież bywa, i to często. Kiedy napotykamy na poważne przeszkody, zdarza się nam załamywać ręce i poddawać się. Słyszymy wtedy sporo rad, mniej lub bardziej trafionych, które potrafią chwilami bardziej denerwować niż wspierać. Wiele zależy od naszego własnego nastawienia i chęci.

Wkrótce na drodze Basi staje Konrad. Jednak od pierwszego spotkania do miłości długa droga…

Nie jest to raczej miłosna autostrada, nie wpadają sobie po kilku minutach w ramiona. Chciałam w ich historii pokazać, że miłość składa się z drobnych elementów, które dopiero po dłuższym czasie składają się w piękną całość.

Miłość od pierwszego wejrzenia jest więc mitem? A może wręcz przeciwnie?

Z jednej strony tak, ale z drugiej – niekoniecznie. Oczywiście, niektórzy potrafią zakochać się już po jednym spojrzeniu i wiedzą, że ta osoba będzie tą jedyną, na całe życie. Chociaż niekiedy właśnie to jedno, przypadkowe zetknięcie spojrzeń staje się początkiem czegoś pełniejszego. Czegoś, co rozwija się powoli, w swoim tempie. Jestem zdania, że nie można pospieszać miłości. Trzeba dać jej czas.

Szukając nadziei - książka Adrianna Klara Kłosińska

Zarówno Konrad, jak i Basia, stoją na życiowym rozdrożu. Oboje zmagają się także z osobistymi problemami. Każdy z nas czasem może się pogubić?

Oboje zmagają się z problemami zapoczątkowanymi przez niełatwą przeszłość, z którą – mimo upływu miesięcy czy lat – nie potrafią sobie w żaden sposób poradzić. Dopiero razem natrafiają na zalążki zmian, zakotwiczające się w ich poranionych sercach. I tak, każdy może się pogubić. I każdy z nas gubi się wielokrotnie. W końcu nie ma na świecie ludzi nieomylnych, wszyscy popełniamy błędy, wszyscy zbaczamy ze ścieżki.

W jaki sposób później odnaleźć tę „właściwą” ścieżkę?

Sporo zależy od tego, kto będzie nam pomagał przy odnajdywaniu tej ścieżki. Rodzina jest największą wartością i to również chciałam ukazać w powieści. Najbliżsi często widzą szczegóły, których my nie dostrzegamy lub których nie chcemy dostrzec. Musimy wiedzieć, na czym nam właściwie zależy. Znaleźć tę iskierkę i powoli do niej dążyć.

Konradowi uporządkować życie pomaga pobyt na wsi?

Konrad jest takim mieszczuchem, który z początku nie do końca widzi siebie na wsi. Wychowywał się w mieście, inne miejsca są mu raczej obce. I w tym tkwi rozwiązanie, bo zmiana otoczenia wpływa na niego zbawiennie. Wieś pozwoliła mu odetchnąć, zapomnieć o codziennych problemach. Skupił się na tamtejszym rytmie dnia, na zupełnie innych obowiązkach. Dzięki temu krok po kroku odnajduje odpowiedzi na bolączki, których bał się przez dłuższy czas. Jak się później okazuje, Basia także.

Dla Basi pewnym remedium na problemy jest pobyt w domu rodzinnym. Nieświadomie poszukujemy bezpiecznej przystani?

Zawsze uważałam, że wszyscy szukamy miejsca, w którym moglibyśmy się schować przed problemami i nareszcie poczuć w sercu błogi spokój. Dom rodzinny zwykle jest dla Basi odskocznią od pędzącego na co dzień życia w Poznaniu. Z wyjątkiem jednej sytuacji. W tym przypadku jednak wyczekiwała wakacyjnego urlopu, by wrócić w rodzinne strony i znów poczuć się małą dziewczynką, ganiającą po łąkach za motylami. By stać się tą skromną, swojską Basią, jaką znali jej sąsiedzi i by spotkać z ukochanym dziadkiem, młodszą siostrą, stęsknioną mamą. Rodzina była jej bezpieczną kotwicą.

Okazuje się jednak, że i spokojna rodzina bohaterki skrywa sekrety. W nawet najbardziej zgranej rodzinie jest miejsce na tajemnice?

Chyba nie ma człowieka, który nie chowałby w sercu jakiejś tajemnicy. A w rodzinach zawsze znajdą się sekrety,  skrzętnie skrywane przed innymi. Zdanie, na jakie czytelnicy natrafią na pierwszych stronach, jest tego najlepszym dowodem. Bo każdy z nas nosi w sobie historie, do których nie chce powracać. I to zdanie było również początkiem całej historii w mojej głowie.

A co, jeśli w końcu sekrety wyjdą na jaw?

Nieraz są to „niegroźne” tajemnice, ale te o wiele bardziej skomplikowane potrafią całkowicie zmienić bieg wydarzeń. Tajemnice często poróżniają ludzi, rodziny, niestety, również. Stają się zalążkiem konfliktów.

Na wsi Basia i Konrad spotykają się po raz kolejny. Przypadki nie istnieją?

Tak, spotkanie na wsi nie jest ich pierwszym, choć to premierowe było raczej bardziej… przelotne, nieprzewidziane. Na pewno oboje nie spodziewali się, że wymieniali wówczas między sobą spojrzenia, że z ukrycia obserwowali swoje reakcje. I sama wierzę, że w życiu nie ma miejsca na przypadki. Wszystko dzieje się po coś, choć zdarza się, że dopiero po jakimś czasie rozumiemy cały przebieg danej sytuacji. Każdy z nas ma zapisany gdzieś scenariusz na swój los.

Najmniej spodziewane znajomości mogą ostatecznie okazać się najbardziej przełomowymi w naszym życiu?

W życiu spotykamy dziesiątki osób i czasami właśnie pośród tych z pozoru niewiele znaczących znajomości nagle pojawia się jedna, która odmienia nasz los. Z wzajemnością, jak w przypadku Basi i Konrada. Wpadli na siebie znienacka i po dłuższym poznaniu zrozumieli, jak bardzo potrzebowali swojej obecności. Bo tak naprawdę potrzebowali siebie, aby odnaleźć nadzieję, której tak długo bezskutecznie szukali.

Pomiędzy Basią a Konradem zaczyna rodzić się pewna relacja. Poobijani przez życie, mają jednak problem, by w pełni zaufać. Żeby móc pokochać, trzeba zaryzykować?

Bez ryzyka na pewno nie spotkałoby nas wiele pięknych chwil. A miłość jest jednym wielkim ryzykiem. Głośniejszym biciem serca, które trzeba usłyszeć w odpowiednim momencie, by go nie przegapić. Oczywiste jest to, że nie da się wymazać przeszłości, szczególnie tej bolesnej. Jednak miłość potrafi zdziałać cuda. W przypadku Basi i Konrada niewątpliwie ich relacja pomogła im w rozliczeniu się z tym, co dawno powinno być gdzieś zakończone.

Może więc i całe nasze życie to ostatecznie tylko ryzykowna gra?

Kto wie? Często musimy zaryzykować, by osiągnąć coś wielkiego. Na tym chyba polega życie. Na mniej lub bardziej oczywistych wyborach, które prowadzą nas przez kręte ścieżki.

Książkę Szukając nadziei kupić można w popularnych księgarniach:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Książka
Szukając nadziei
Adrianna Klara Kłosińska

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Kobiety naukowców
Aleksandra Glapa-Nowak
Kobiety naukowców
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Pokaż wszystkie recenzje