Wydaje się, że miłość rodzicielską większość dzieci dostaje w pakiecie.
A co do rdzewienia pierwszej miłości... może i nie rdzewieje, ale się rozsypuje. Wierz mi... nie rdzewieją tylko wspomnienia. Taką mam nadzieję.
To oczywiste, że zakochujemy się w kimś, kto ma dla nas to nieuchwytne coś. Trudne do zdefiniowania, niezależne od wyglądu, pochodzenia czy rasy. Po prostu to ma i nic nie można poradzić.
Nie zadawał sobie pytań, czy kiedyś dobiegnie, czy w ogóle zdąża w dobrym kierunku! Po prostu stawiał łapkę za łapką tam, dokąd prowadziły go psi nos i miłość.
Miłość jest dla mnie jak opium. Pod jej wpływem potrafiłabym robić rzeczy całkiem głupie, nie widząc w nich nic nierozsądnego. Dla miłości zagłuszam rozsądek, chcę wierzyć w rzeczy naiwne, nie dostrzegam zagrożeń.
Taka właśnie byłą jej cała matczyna miłość. Potrafiła o niej wspaniale mówić, lecz daleko jej było do czynów.
Nie powinno się poślubiać kogoś, kogo "chyba" się kocha. Obrączka nie jest gwarancją na udane życie czy zgodne małżeństwo. Obrączka to wyzwanie, bo w dniu, gdy wkładacie ja sobie na palec, zaczynacie prawdziwe życie.
Trudno jest kochać w biedzie. Czasem wydaje się to niemożliwe.
- Na miłość nigdy nie jest za późno, Bello. NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO!
Miłość przeradzała się w fizyczną obsesję, która wyszła z niej bezpowrotnie jak ćma z kokonu.
Kochamy ludzi niezależnie od tego, do jakiej należą warstwy społecznej, niezależnie od ich statusu, wyznania i koloru skóry. I kochamy ich bez lęku. Bo gdyby odrzeć ich z tego wszystkiego, okaże się, że serce osoby, która trzyma tacę, jest takie samo jak serce osoby, która z niej je.
Wydaje się, że miłość rodzicielską większość dzieci dostaje w pakiecie.
Książka: Złota śmierć
Tagi: miłość, dzieci, rodzice