Małgorzata, pełna energii i pasji sześćdziesięciolatka o ciętym języku i niezwykłym poczuciu humoru, wkrótce planuje przejść na emeryturę, a na ostatni w swoim życiu zawodowym urlop wyjeżdża nad morze. Spotyka tam Adama ? swoją wielką miłość z lat szkolnych. Szybko okazuje się, że ideał męskości młodej dziewczyny w oczach dojrzałej kobiety to zupełne przeciwieństwo ideału. Kiedy jednak mężczyzna proponuje Małgorzacie pewien układ, kobieta decyduje się zaryzykować, by spełnić swoje wielkie marzenie? Realizacja tego kontraktu przyniesie im obojgu wiele zaskoczeń.
Jakie sekrety Adama odkryje Małgorzata?
Czego oboje dowiedzą się o związkach i miłości?
I czy to prawda, że stara miłość nie rdzewieje?
Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2023-02-17
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 416
Prawdziwa elegancja to klasyka, choć nigdy nie zawadzi odrobina szaleństwa. Bez tego elegancja jest nudna.
Medytacje z intencjami za wiele się od bujania w obłokach nie różnią. Tylko pamiętaj, Elwira, bądź precyzyjna w tych intencjach, bo cholernie trzeba uważać na to, o czym się marzy i czego sobie życzymy.
,,Z podejściem do wieku jest jak z przysłowiową szklanką wody- pesymista widzi ją do połowy pustą, a optymista do połowy pełną. Jedni, więc uważają, że najlepsze za nami, a inni, że dopiero nadejdzie (..)
Historia ciekawa, trochę zabawna, nietypowy pomysł na fabułę i bohaterkę. Małgosia to inteligentna, emerytowana Pani nauczycielka. Która po latach, odświeża swoją znajomość z Adamem, wielka miłość z lat szkolnych. Jednak ideał męskości młodej dziewczyny widziany oczyma dojrzałej kobiety to zupełne coś innego. Mężczyzna proponuje Małgorzacie pewien układ, kobieta decyduje się zaryzykować, by spełnić swoje wielkie marzenie...?
Małgosia, postać wzbudzająca pełną sympatię. Świat oglądany jej oczami wydaje się zupełnie inny. Paradoksalnie, ta emerytowana nauczycielka jak niektórzy by sobie wyobrażali, to nie zgorzkniała staruszka. To dojrzałą śmiało patrzącą życiu w oczy osoba, na kolejnym etapie swojego życia. Dowcipna, świetna mówczyni, ma za sobą nieudane małżeństwo, pisze książki i lubi patrzeć na morze.
Adam pierwsza wielka miłość Małgosi, bardzo majętny biznesmen. Niesamowicie irytujący typowy podrywacz, który myśli, że wciąż wygląda młodo, rozmasuje tylko z paniami przed czterdziestką. Więc, dlaczego zdecydował się na układ z sześćdziesięciolatką?
Książka łamie schematy, stereotypy, że jak emerytura to już starość. Według niektórych przestajesz pracować, to przestajesz istnieć. Jednak Marta Osa pokazuje, że emerytura to nie wyrok, ale nowy etap w życiu, to nasz czas. Skoro to nasz czas, to zróbmy coś dla siebie, dla zdrowia i lepszego samopoczucia. Mówią, że wiek to stan umysłu, ale żeby ten umysł pracował prawidłowo przez długie lata, to musimy go wspomóc, zadbać o niego.
„Kontrakt” niesamowicie szczera, bardzo życiowa opowieść. Z zadziorną, ale z dużym dystansem do siebie bohaterką i sprytnym, ale irytująco zarozumiałym, z brakiem akceptacji bohaterem. Obyczajówka, która nas uczy, właściwie przypomina, że życie mamy jedno i jak je przeżyjemy, to zależy tylko od nas.
Powieść w niektórych momentach idealnie odzwierciedla czyjeś życie. Różnią się jedynie kilkoma szczegółami, jak miejsce czy wiek, jednak nie sądziłam, że jest jeszcze ktoś, kto postępuje w podobny sposób. Nad tytułem powinien być jeszcze jedna nazwa ,,Ku przestrodze", by dostrzec jakie zachowanie jest złe. Główne postacie, to osoby w wieku przed emeryturą. Kobieta jest świetną mówczynią, która na każdy problem ma dobrą radę. Bardzo dba o siebie jedząc zdrowo i ćwicząc, by jak najdłużej zachować sprawność fizyczną. Dzięki temu nie wygląda na swoje lata. Pisze książki i lubi spoglądać na morze, gdyż wtedy odzywa się jej wena twórcza. Za sobą ma nieudane małżeństwo z powodu, który poznacie później.
On to typowy podrywacz, który wciąż myśli, że wygląda młodo. Spotykając na swojej drodze dawną miłość, zaprasza ją do swojego domu, gdzie podpisują pewien kontrakt. Ma on wyjść z korzyścią dla obu stron, czy jednak jest to możliwe?
Nawet nie macie pojęcia jak mnie ten facet denerwował. Te jego uszczypliwości, niby żarty i docinki były dla niego czymś oczywistym, podczas gdy osoba, która je słyszała, wciąż na każdym kroku była raniona. To mega toksyczny narcyz, którego charakter znam aż za dobrze. Według niego, wszystkich można było kupić za pieniądze. Szantażował ludzi, mocno kontrolował i wykorzystywał do własnych uciech. Jest ukazany jako posiadający smykałkę do interesów i to chyba jedyny jego plus. Postać z naszej książki stara się wypełnić swoje zadanie i czasami wraca do czasów, gdy byli jeszcze młodzi. Zauważa, że nawet starzejąc się można wewnątrz wciąż czuć się młodym. Podobały mi się listy, które czytałam odznaczone innym drukiem w których korespondentki wspominały o mądrych rzeczach. Podkreśliły tam, że często kochamy wspomnienia o danych osobach, podczas gdy z biegiem czasu wspominane osoby znacznie się zmieniły. Niekiedy nasze wspominki nie mają nic wspólnego z osobą na którą po dwudziestu latach się patrzy i nie chodzi tylko o wygląd. Dobrze jest mieć wspomnienia, lecz nie można nimi żyć, bo tego czasu już nikt nam nie wróci. Żyjmy zatem tym, co mamy teraz, bo tylko na to możemy mieć wpływ. Niesamowita opowieść, szczera i prawdziwa w każdym słowie. Ogromnie ją polecam!
"...marzenia to nie tylko przyjemne chwile...
Wiedziała,że czemuś służą .Marzenia jako wspomnienia tego,co dopiero nadejdzie ".
W dzisiejszych czasach możemy robić wszystko. Marzenia możemy spełniać w każdym wieku. Podstawą jest wiara w siebie i działanie. Bo możemy leżeć, rozmawiać i patrzeć w chmury, ale te rzeczy nie spadną nam z nieba. Potrzebujemy jakiegoś działania.
Małgorzata będąc na ostatnim urlopie przed emeryturą,spędza go nad ukochanym morzem. Wtedy też spotyka swoją szkolną miłość Adama. Czas niestety nie obszedł się z mężczyzną dobrze. Małgorzata jest w szoku ,że jej ideał z przeszłości już nim nie jest. Adam postanawia zatrzymać kobietę przy sobie na dłużej ,proponując jej kontrakt. W zamian za jego realizację Małgosia spełni swoje największe marzenie. Jak potoczy się ten układ? Czy bohaterowie dokonają słusznych wyborów? Czy obydwoje dowiedzą się o sobie rzeczy,o których nie wiedzieli? Jak zakończy się ta historia?Czy miłość sprzed lat ,może jeszcze zaistnieć?
Marta Osa stworzyła ciekawą historię. Autorka pokazała mi ,że oprócz wiary w realizację naszych planów ważne jest również otwieranie się na nowe możliwości, poznawanie ludzi, wychodzenie poza swoją strefę komfortu.
Na przykładzie bohaterów widzimy ,że do urzeczywistnienia marzeń przybliżać ich będzie także spędzanie czasu z samym sobą w naturze.Naszą intencję wesprą również medytacje i afirmacja.
Ważne, żeby marzenia płynęły prosto z naszego serca.
Polecam Wam historię opisaną w książce. Myślę ,że każdy utożsami się z tą pozycją na swój sposób i wyciągnie swoje wnioski.
"Nigdy nie biegaj za kimś, kto jest szczęśliwy bez Ciebie. Znajdź kogoś, kto nie potrafi bez Ciebie żyć."
Już po przeczytaniu notki do wydawcy zaczęłam się zastanawiać nad takim kontraktem, który zawarła bohaterka tej książki. Wiele wspólnych cech znalazłam w Małgorzacie, przede wszystkim to samo marzenie..., chociaż od wielu lat mieszkam na jeziorem i mogę podziwiać z górnego balkonu zachody słońca, to chyba do nich przywykłam, lub jednak nad morzem jest zupełnie inaczej. Ale marzenia można pielęgnować, żeby było o czym myśleć...
Małgorzata jest dobiegającą sześćdziesiątki nauczycielką, mieszka sama, chociaż nie czuje się samotna, rozwiodła się już jakiś czas temu, wybiera się właśnie na upragnioną emeryturę i marzy jej się zamieszkać nad morzem, dodatkowo w mieszkaniu z widokiem na zachód słońca... Podczas urlopu nad Bałtykiem, przyjaciółka radzi jej aby odnowiła znajomość ze swoim dawnym chłopakiem, miłością licealną, Adamem. Gosia posłuchała rady przyjaciółki, lecz szybko pożałowała tego pomysłu.
"Spotkali się jeszcze dwukrotnie... i każde spotkanie kończyła u niej ta sama refleksja. Co za kretyn!"
Adam okazał się gburowatym, otyłym facetem, który jest zapatrzony tylko w siebie. Nie narzeka na brak pieniędzy, więc wydaje u się, że jest nadal bardzo atrakcyjny dla kobiet w wieku poniżej czterdziestki, bo inne są już dla niego (sześćdziesięciolatka) za stare...
Był przez krótki czas żonaty, ale zostawił ją z małymi dziećmi, gdyż znudziło mu się życie rodzinne.
Nieoczekiwanie Adam proponuje Małgorzacie niezwykły układ, który spełniłby jej wielkie marzenie. Proponuje kontrakt potwierdzony zapisem notarialnym, w którym kobieta ma mieszkać z nim przez rok, dbając o jego zdrowie i dotrzymywać mu towarzystwa jako przyjaciółka a w zamian po tym czasie otrzyma apartament nad morzem... Czy taki układ ma szanse na powodzenie? Czy to dobry pomysł dla Małgosi na spełnienie marzenia?
Jednak po chwili namysłu decyduje się na ten dość ryzykowny krok i przeprowadza do Adama. Zaczyna motywować go wysiłku fizycznego, spacerów oraz pracuje nad jego dietą. Gotuje zdrowe posiłki, zabrania śmieciowego jedzenia i próbuje mu udowodnić, że można się starzeć z godnością.
Podczas spotkania z przyjaciółmi Adama, mężczyzna zauważa, że wszyscy są zachwyceni Małgorzatą, a panowie dają jej o wiele mniej lat niż jemu. Wpatrzonemu w siebie facetowi zaczyna to doskwierać, bo przecież są równolatkami...
Jak zakończy się ta nietypowa umowa? Czy Małgosia wytrzyma cały rok z niepoprawnym i gburowatym egoistą? To już musicie sprawdzić sami...
Moim zdaniem ta powieść to istny majstersztyk, czytało mi się ją bardzo lekko i szybko, tak jakby ta historia dotyczyła mnie samej. Bohaterzy bardzo realni, których możemy spotkać obok siebie, a w dodatku dojrzali, mający za sobą wiele doświadczenia, z którego jednak nie wszyscy (jak się okazuje) potrafią korzystać. Przez to wspólne mieszkanie razem, ale obok siebie można się dużo nauczyć, dowiedzieć o swoich związkach, o miłości, o przyjaźni oraz poznać wiele skrywanych sekretów. A także, że nie zawsze najważniejsze w życiu są pieniądze, ale radość z życia i kontaktów z ludźmi, którzy nas nie oceniają, ale cenią..., i czy stara miłość nie rdzewieje.
"A co do rdzewienia pierwszej miłości... może i nie rdzewieje, ale się rozsypuje. Wierz mi... nie rdzewieją tylko wspomnienia. Taką mam nadzieję."
Zaskakujące zakończenie, lecz autorka sugeruje nam część dalszą. Ja już nie mogę się doczekać.
Czytałam kilka książek autorki i bardzo mi się podobają, są takie niebanalne.
**PATRONAT MEDIALNY**
Dziś chciałabym napisać kilka słów o moim kolejnym patronacie medialnym, a zarazem o historii, która mnie zaskoczyła swą nietuzinkowością i odejściem od utartych schematów. W końcu dostałam książkę, w której główni bohaterzy to osoby dojrzałe, znające swą wartość i wiedzące czego chcą.
Nie będę opisywać fabuły, bo sam opis wydawcy już wiele zdradza, a ja nie chciałabym odebrać Wam przyjemności z odkrywania tej historii. Zdradzę tylko, że autorka nie powiedziała tu jeszcze ostatniego słowa i być może w przyszłości pojawi się druga część (ja bym się bardzo ucieszyła, bo zakończenie naprawdę zostawia wielki niedosyt).
"Kontrakt" to książka, która otuli Was ciepłem od pierwszych stron, i choć liczy ona sobie ponad 400 stron, nawet się nie zorientujecie kiedy będziecie "dobijać" do brzegu, a wasze emocje i uczucia będą rozhuśtane do granic możliwości.
Książkę czyta się fantastycznie, napisana bardzo ładnym, ale i przystępnym językiem powieść wciąga i gwarantuje dopływ adrenaliny na stałym poziomie, emocje buzują na najwyższym poziomie. Dużo się tu dzieje, nie brakuje momentów wielkich wzruszeń. Akcja płynie dość szybko i nie brakuje w niej nagłych zwrotów, intryga goni intrygę, na jaw wychodzą coraz bardziej skrywane tajemnice, nie tylko Adama, ale i całego towarzystwa...
"Kontrakt" to powieść wielowątkowa, bardzo złożona, momentami trudna pod względem poruszanych tematów a przy okazji niezwykle wciągająca i wzruszająca. Narracja pozwala spojrzeć na tę samą sprawę z różnego punktu, poznać ich dylematy i motywy, które nimi kierują. Łatwiej jest zrozumieć ich samych, jak i podejmowane przez nich decyzje, które czasami (z innego punktu widzenia) mogą się wydawać zupełnie irracjonalne.
Historia płynąca na przestrzeni kilku miesięcy pozwala poznać ich dogłębniej, obserwować ich przemianę. Są oni doskonale rozpisani i poprowadzeni. Ich temperamenty doskonale się uzupełniają. Nie sposób ich nie lubić, choć ciśnienie potrafią podnieść- szczególnie Adam, który w moim odczuciu jest totalnym szowinistą i mizoginem- za nim akurat nie przepadam.
Postaci pobocznych jest sporo, ale każda z nich wnosi sporo dobrego do tej opowieści i tworzy niezwykle barwne i wielowymiarowe tło dla głównej dwójki.
W moim odczuciu pomysł na fabułę to strzał w dziesiątkę. Mówi się, że stara miłość nie rdzewieje, czy aby na pewno? Autorka doskonale pokazała, że nasze wyobrażenia o innych często są zupełnie inne, niż jest w rzeczywistości, a wspomnienia z biegiem lat płowieją i zacierają rzeczywisty obraz sytuacji. Zapominamy to co było złe, idealizujemy drugą osobę, zapominamy o wadach, dopiero ponowna konfrontacja pozwala spojrzeć trzeźwym okiem na całokształt i przypomnieć sobie co wtedy poszło nie tak, jak powinno.
Niejednokrotnie zazdrościmy innych szczęśliwych związków, prestiżu, stabilności, ale czy tak naprawdę jest? Czy ta miłość jest prawdziwa, czy może tylko "kupiona" drogimi prezentami? Czy sukces zawodowy nie został okupiony ciężkimi doświadczeniami na innych polach?
Drugim ważnym aspektem tej historii, na który zwraca autorka naszą uwagę to to, że dojrzali ludzie także mają marzenia, plany i ambicje, nie chcą usiąść w bujanym fotelu i wspominać przeszłość. Oni także kochają i chcą być kochani, baa uprawiają nawet seks, co niektórym wydaje się wręcz niemożliwe, pomimo słusznego wieku nadal chcą czerpać z życia całymi garściami.
I właśnie za to pokochałam "Kontrakt" całym sercem. Ta historia zmusza czytelnika do refleksji, do spojrzenia na starsze pokolenie pod innym kątem, zrozumieniem go. Pokazuje, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka, bądź takie, jakie inni chcą, byśmy widzieli.
Jest to opowieść o miłości, prawdziwej przyjaźni, o wzlotach i upadkach codziennego życia, o marzeniach i drodze do ich spełnienia. Niby zwyczajna, ale jednak nie do końca.... Ma w sobie to "coś".
Autorka poza warstwą obyczajową przemyciła również wątek kryminalny, który podniósł adrenalinę i nie pozwolił na monotonność akcji a nam czytelnikom na znużenie.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością pani Osy, ale zachwycona "Kontraktem", czekając z niecierpliwością na kontynuację, z wielką przyjemnością sięgnę po poprzednie książki autorki.
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. Każdy w tej historii znajdzie coś dla siebie. To doskonała książka zmuszająca do refleksji i zastanowienia się nad tym, jak przeszłość może wpłynąć na przyszłość oraz o tym, że każda tajemnica kiedyś ujrzy światło dzienne.
Małgorzata po wielu latach spotyka swoją szkolną miłość. Mężczyzna, tak naprawdę nigdy nie stał się jej obojętny. Jednak jej wyobrażenie o niespelnionej miłości prysło w momencie gdy go ujrzała i posłuchała. Jego wygląd i wręcz paskudny charakter zburzyły obraz jaki przez lata w sercu pielęgnowała. Jakież było jej zaskoczenie gdy Adam zaproponował pewien układ ,dzięki któremu spełniłoby się marzenie Małgorzaty. Jaką cenę przyjdzie jej zapłacić za podjęcie tego nietypowego wyzwania? I co im obojgu przyniesie najbliższy rok?
Z książką "Kontrakt" spędziłam bardzo przyjemnie czas. Nie pozbawiona humoru opowieść, która z pozoru może wydawać się lekką historią o sześćdziesięcioletniej kobiecie z ciętym językiem, i zamiłowaniem do zdrowego trybu życia, posiada swoją głębię. Autorka zmusza czytelnika do refleksji nad przemijaniem, próbach zatrzymania na siłę młodości ,co często wygląda wręcz komicznie. Na przykładzie, szczególnie Adama, możemy zobaczyć jak często pozory są przykrywką dla tego co tak naprawdę nami kieruje, co skrywamy w cichości serca i za czym tęsknimy.
Polecam wam bardzo!! przeczytać tę powieść, której zakończenie wbije was w fotel 😉
Marzeniem Gosi jest przenieść się nad morze. Upajać spokojem, oglądać zachody słońca, słuchać szumu fal, medytować na wydmach - chłonąc klimat... Niestety, każda nauczycielka wie, że nawet po wielu latach pracy, tuż przed emeryturą, ograniczone środki skutecznie blokują zakusy na zakup nawet małego mieszkania.
W czasie jednego z pobytów nad Bałtykiem przyjaciółka namawia ją na odnowienie kontaktu z Adamem - młodzieńczą miłością. Czterdzieści lat od przykrego rozstania mężczyzna okazuje się trochę innym człowiekiem - irytującym, przemądrzałym arogantem, zapatrzonym w siebie złośliwcem z nadwagą i... ogromnymi zasobami finansowymi. Ponieważ źle zniósł chorobę covidową i zalecenia dotyczące zdrowego stylu życia, proponuje Małgorzacie pewien niezwykły układ - jeżeli przez rok z nim pomieszka i postawi na nogi, to jeden z apartamentów będzie jej... Ona jest konsekwentna i zdeterminowana, godzi się na rolę trochę towarzyszki, trochę pielęgniarki z funkcją dietetyczki... Zadanie nie jest łatwe, bo Adam ma trudny charakter, a Gosia nie zgadza się z wieloma jego poglądami. Czy uda jej się wywiązać z kontraktu?
Powieść prezentuje przepiękny portret dojrzałej kobiety - takiej, która sięga po marzenia i żyje pełnią życia. Potrafi zajrzeć w głąb własnej duszy, uczciwie określić plany na przyszłość. Gosia akceptuje siebie, jest świadoma wad, mocnych stron i potrzeb. Rozumie, że życie nie jest idealne. Maluje, pisze, robi witraże, projektuje biżuterię - oddaje się pasjom. Jest szczęśliwa, czuje się spełniona. Jest na takim etapie życia, że tęskni za miłością, ale potrafi obejść się bez mężczyzny na stałe... Towarzyszy jej swoboda, uśmiech, czuje się na tyle pewnie, że nie potrzebuje odmładzających, agresywnych zabiegów.
Powieść czyta się bardzo szybko. Mądre obserwacje, kąśliwy, inteligentny humor dodają sił, otuchy każdemu, kto ma mało wiary w siebie i w swoje możliwości. Autorka nie boi się trudnych czy kontrowersyjnych tematów, z niezwykłą lekkością, po partnersku, subtelnie przekazuje, że zrozumie każdą decyzję czy wybór innej osoby.
Czasem nie kochamy drugiego człowieka, a nasze wyobrażenie o nim.
Odcięcie się od toksycznych osób jest jedyną drogą do odnalezienia szczęścia.
Małgosia z zawodu była nauczycielką, a jej praca była również pasją. Teraz , po latach ciężkiej pracy i bagażem doświadczeń kobieta marzy o domku lub mieszkaniu nad ukochanym Bałtykiem, a do tego zaczęła pisać książki.
Adam - wielka szkolna miłość kobiety jest biznesmenem, a jego liczne interesy obejmują również branżę budowlaną.
Nieoczekiwane spotkanie tych dwojga po blisko czterech dekadach otwiera pisarce oczy.. szybko okazuje się też, że utrwalony w umyśle obraz ukochanego mężczyzny jest delikatnie mówiąc daleki od rzeczywistości.
Mimo to para decyduje się na zawarcie pewnego układu- w zamian za wdrożenie w życie Adama w drowych nawyków, ona otrzyma wymarzone lokum.
Umowa zaś wygaśnie po dwunastu miesiącach od jej zawarcia.
Czy podoła wyzwaniu?
A może zrezygnuje ,ponieważ jej cierpliwość zostanie wyczerpana?
Uwielbiam takie powieści. Po prostu i aż. Pani Marra wykreowała zadziorną bohaterkę , która odczarowuje wiek dojrzały. Ma duże poczucie humoru, dystans do siebie i świata a nade wszystko ceni spokój.
Adam.. o kurczę jakże trudno ocenić tę postać.
Z jednej strony nieco go rozumiałam, ponieważ ciężka choroba covidowa niejednemu przewartosciowała priorytetety , jednak jego przekonanie o własnej nieomylności i zwyczajne chamstwo po prostu mnie irytowały lub mówiąc wprost bardzo denerwowały.
Tymczasem Małgorzata szybko zyskała uznanie w kręgu znajomych Adama..
Czy tę parę czeka coś więcej? Czy dawne uczucia dojdą do głosu?
I jaką rolę w całym zamieszaniu odgrywa przyjaciółka głównej bohaterki ,Elwira?
Czytajcie , bo naprawdę warto???
Gorąco polecam ?
Życie Małgorzaty wydaje się wreszcie biec właściwym torem. Ma swoje wymarzone mieszkanie nad morzem i ukochane zachody słońca, jej kariera pisarska i internetowa...
Róża, Zosia, Renata i Magda to przyjaciółki, które niezawodnie wspierają się na życiowych zakrętach i doskonale rozumieją. Co zrobią...