Czas szybko ucieka. Nie tylko tygodnie - całe lata mijają niepostrzeżenie, bo tak jesteśmy zajęci codziennością, obowiązkami "od, do". Chyba właśnie dlatego nie warto marnować ani minuty.
Rok mija za rokiem. W odwiecznym korowodzie idą kolejno wiosna, lato, jesień i zima podobne tańczącym dziewczętom. Razem z nimi mija życie człowieka, bo je odrywają po kawałku i odchodzą w sobie tylko znany niebyt.
Wszystko ma datę ważności, wszystko kończy się, odchodzi i przemija, a im zacieklej próbujemy zaprzeczać, tym mocniej ta prosta prawda dociska nas do ziemi. Z której powstaliśmy i do której wrócimy.
Mogłabym po prostu pójść na górę. Zwyczajnie zapukać i powiedzieć "cześć". Zapytać, czy ma czas. Przecież napisał wczoraj, że ma.
Nie wiedział, jak długo już tu siedzi. Może minęły dwie godziny. A może dwa lata.
Widać są nadal rzeczy niezmienne na tym świecie. Przez kontynent przetoczyły się dwie wojny, pojawiły się telefony komórkowe, satelity, bezprzewodowy internet, a wąskie ławeczki pod oknami wiejskich domów trwały niezmiennie. Dla nich czas się zatrzymał.
To dziwne, że czas robi z nami to, co chce. Raz zwalnia, raz znowu przyspiesza, jak na karuzeli, karuzeli życia.
Czasu nie da się oszukać. Nikt, kto jest zamknięty w szklanym naczyniu lekko ulatujących minut, nie może się cofnąć w wybranym przez siebie kierunku. Każdy z nas porusza się jak rzeka, ocierając się o przypadkowe sprawy, które zmieniają los nas samych, a może i naszego świata.
Zabij czas, zanim on zabije ciebie.
Dla Florentyny czas rozciągał się jak pajęczyna rozpostarta między gałęziami drzewa, które zbyt szybko rosło.
Niektórzy mówią, że wszystko zaczyna się od czasu, inni powiadają, że czasu nie ma, że wymyślili go ludzie
Tak naprawdę wiedziałam, że nie da się cofnąć czasu. Wiedziałam, że martwi nie ożywają. Nie wiedziałam wielu rzeczy o umieraniu - jakie to uczucie, jak to się dzieje, właściwie to prawie niczego nie rozumiałam - ale wiedziałam, że umiera się raz na zawsze.
Jak na świecie pojawiali się brat albo siostra, rodzice mieli dla pierwszego dziecka o połowę mniej czasu, bo druga połowa należała się dzidziusiowi.
Ale tymczasem życie w hruszowskim domu płynęło tak zgodnie, przy takiej pogodzie ducha, że lata mijały niepostrzeżenie, bo nam ludziom szczęśliwym godziny życia głośno nie biły i mijały za prędko.
Czas szybko ucieka. Nie tylko tygodnie - całe lata mijają niepostrzeżenie, bo tak jesteśmy zajęci codziennością, obowiązkami "od, do". Chyba właśnie dlatego nie warto marnować ani minuty.
Książka: Kuracja dla serca
Tagi: czas, przemijanie