Nie uwolnisz się od tajemnic. Recenzja serialu „Zostań przy mnie”
Data: 2022-01-04 13:07:01Nowy serial Zostań przy mnie oparty na powieści Harlana Cobena to intrygujący i ciekawie zrealizowany thriller, który ogląda się z dużym zaangażowaniem. Chociaż produkcja odbiega od swojego książkowego pierwowzoru, z pewnością spodoba się fanom gatunku.
Zostań przy mnie — o czym jest?
Produkcja od Netfliksa Zostań przy mnie opowiada o losach Megan, ustatkowanej matki mieszkającej w niewielkim miasteczku w Wielkiej Brytanii. Chociaż dzieci Megan są już nastolatkami, ona i jej partner dopiero teraz planują ślub. Przygotowania do uroczystości zostają zaburzone, gdy w życiu Megan pojawiają się osoby z jej przeszłości. Okazuje się, że Megan nie zawsze była tym, za kogo dziś uchodzi. A teraz fakty z dawnego życia zaczynają wychodzić na jaw i mogą zagrażać jej samej oraz jej rodzinie.
Czytaj także: Iluzja wyborów. Recenzja serialu „Behawiorysta”
Jednocześnie w miasteczku dochodzi do zaginięcia niepowiązanych ze sobą młodych mężczyzn. Wszystkie tropy prowadzą do klubu nocnego, w którym panowie bawili się przed swoim zaginięciem. Chociaż oficjalnie wciąż trwają poszukiwania zaginionych, prowadzący sprawę policjant Broome czuje, że chodzi o seryjne morderstwa.
Co wspólnego z tą sprawą ma Megan? I czy Broomowi uda się złapać mordercę, zanim ponownie zaatakuje?
Zostań przy mnie — recenzja
Zostań przy mnie to serial, w którym niewiele doświadczymy z klasycznego kryminału. Zamiast tego otrzymujemy trzymający w napięciu thriller, w którym główną rolę odgrywają sekrety, tajemnice i wzajemne relacje.
Czytaj także: Netflix nie zwalnia! Te seriale wrócą z nowymi sezonami w 2022!
Sekrety są istotne, nie istniałyby jednak bez ludzi. Pamiętają o tym twórcy serialu, a bohaterowie w Zostań przy mnie nie są jedynie elementem dekoracji. Twórcom nowego serialu Netfliksa udaje się świetnie scharakteryzować nie tylko główną bohaterkę, czyli Megan, ale również postaci pozornie poboczne, jak detektywa Broome’a, byłego kochanka Megan, czy jej dawną przyjaciółkę. Ich historie wydają się równie interesujące, co pełna tajemnic przeszłość Megan.
Zostań przy mnie — czy warto zobaczyć?
Tym samym można zauważyć, że filmowcy bazują na kontrastach i mocnych, charakternych postaciach. Detektyw Broome jest przykładem policjanta-choleryka, który nie potrafi dostosować się do nowych zasad panujących w jego komisariacie. Fotograf Ray cierpi na zespół stresu urazowego, a jego liczne flashbacki wprowadzają zamęt – nie tylko w jego umyśle, ale również w przemyśleniach widzów.
Czytaj także: Kłamczuchy z Tyrolu. Recenzja serialu „Kitz”
Pojawiają się także bohaterowie dziwni i nietypowi – chodzi o postaci Barbie i Kena, którzy pojawiają się w okolicach trzeciego odcinka. Ich przerysowane zachowanie przypomina sceny z czarnych komedii lub satyry i zupełnie nie pasuje do klimatu, jaki twórcy Zostań przy mnie próbują wytworzyć w całym sezonie produkcji.
Zostań przy mnie — opinie
Chociaż Blackpool, w którym dzieje się akcja, wcale nie jest tak małe, jak chcieli nas przekonać za sprawą serialu jego twórcy, to jednak wszyscy bohaterowie są w nim ze sobą wzajemnie powiązani. Choć jest to nieco niewiarygodne, to taki zabieg był uzasadniony, gdyż pozwala na zaserwowanie widzom dość efektownej intrygi.
Czytaj także: Premiery Netflixa w styczniu 2022. Jakie nowe filmy i seriale?
Fabuła produkcji z udziałem Cush Jambo oraz Jamesa Nesbitta jest też mocno skomplikowana. Każdy kolejny odcinek nie daje widzom żadnych nowych wskazówek czy odpowiedzi; elementami układanki są nowe zagadki związane z życiem bohaterów. To sprawia, że z zaangażowaniem oglądamy produkcję do samego końca.
Zostań przy mnie to serial, który pokazuje, że każdy z nas ma coś do ukrycia. I chociaż chcielibyśmy, by bliscy byli z nami szczerzy, to nie jest to możliwe. Od sekretów nie da się bowiem uwolnić, a fabuła serialu na podstawie prozy Harlana Cobena udowadnia, że może czasem warto nie wiedzieć wszystkiego. Dla własnego dobra.
Powieść Zostań przy mnie, na której oparty jest serial, kupić można w popularnych księgarniach: