Wyłącz się! Jaki wpływ na zdrowie mają smartfony?

Data: 2021-02-26 13:48:31 Autor: Piotr Piekarski
udostępnij Tweet

Język ubożeje. Używamy coraz mniej słów. Ba, okazuje się często, że po prostu coraz mniej słów znamy. W roku 2015 kilkudziesięciu innych pisarzy, w tym Margaret Atwood, wystosowało do wydawnictwa Oxford University Press list, w którym twórcy protestowali przeciwko usunięciu z kolejnego wydania słownika języka angielskiego dla dzieci „starych” słów. Wycięto terminy odnoszące się do przyrody (np. kalafior), a w ich miejsce pojawiły się określenia częściej niż rzeczony kalafior stosowane w codziennym języku (na przykład blog).

Czy oznacza to tylko, że świat się zmienia? Czy wpływ na to mają nowe technologie, które coraz częściej zamykają ludzi w domach, oferując rozrywkę kosztem obcowania z przyrodą? Idąc tym tropem, można zadać sobie pytanie: czy smartfon – technologia zamknięta w dłoni, dająca nieograniczony dostęp do informacji, narzędzie służące rozrywce, pozwalające na kontakt z innymi ludźmi – niesie więcej dobrego czy złego?

Czy smartfony są szkodliwe?

Pytanie to zadają sobie przede wszystkim rodzice, nim podejmą decyzję o podarowaniu swoim dzieciom pierwszego smartfona. Z jakimi zagrożeniami należy wówczas się liczyć? Pisze o tym Manfred Spitzer w książce Epidemia smartfonów, opublikowanej nakładem Wydawnictwa Dobra Literatura. Autor przytacza w niej liczne wyniki badań i płynące z nich wnioski, uwypuklając negatywne konsekwencje nadmiernego rozpowszechnienia smartfonów. Oto najważniejsze spośród nich:

Choroby i zaburzenia powodowane przez nadmierne używanie smartfonów

Smartfony w negatywny sposób wpływają na ludzkie zdrowie – co do tego badacze są zgodni. Najbardziej oczywistą konsekwencją jest krótkowzroczność, spowodowana wpatrywaniem się w obiekt znajdujący się w niewielkiej odległości. W sposób szczególny problem dotyczy najmłodszych – to właśnie w okresie dorastania rozwijają się również gałki oczne i to wówczas istnieje największe ryzyko postępu krótkowzroczności w wyniku korzystania z telefonu.

Korzystanie ze smartfona wypiera inne, z pozoru mniej atrakcyjne zajęcia. W wyniku coraz większego rozpowszechnienia smartfonów mniej czasu spędzamy w ruchu, prowadzimy siedzący tryb życia, rezygnujemy ze sportu, a nawet – z wychodzenia z domu. Wpływa to na postępującą epidemię otyłości, która z kolei prowadzi do cukrzycy typu II i nadciśnienia. Korzystanie ze smartfona wpłynąć może również na wykształcenie się wad postawy – wpatrując się w ekran smartfona, nieustannie pochylamy, opuszczamy głowę.

Smartfony a bezsenność

Każdy, kto wpatrywał się w ekran smartfona tuż przed snem, pewnie nieraz doświadczył bezsenności. Dzieje się tak z uwagi na to, że emitowane przez smartfon niebieskie światło upośledza wydzielanie hormonu snu – melatoniny. Warto pamiętać, że przeglądanie internetowych treści przed snem, zwłaszcza w social mediach, może budzić niepokój, niechęć, często – zdenerwowanie albo złość, co również może prowadzić do bezsenności. Nie wspominając już o tym, że samo surfowanie po internecie i social mediach w nocy po prostu zabiera czas przeznaczony na sen. Ale korzystanie ze smartfonów wiąże się także z pojawieniem się zaburzeń uwagi czy ADHD.

Smartfony a wypadki drogowe

Przeglądanie smartfonów, wysyłanie wiadomości (SMSów, przez komunikatory), czytanie treści publikowanych w social mediach w czasie prowadzenia pojazdów może skutkować wypadkami komunikacyjnymi. Używanie smartfonów za kierownicą wyprzedziło już prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu jako najczęstszy powód wypadków drogowych.

FoMo (fear of missing out) – lęk przed tym, że coś nas ominie, Nomofobia (no mobile phone phobia) – lęk przed brakiem smartfona

Strach przed zgubieniem, zostawieniem, niemożnością ciągłego spoglądania na ekran może być objawem uzależnienia od telefonu. Zwłaszcza wśród młodych ludzi obserwuje się potrzebę ciągłego przeglądania telefonu (Czy ktoś do mnie napisał? Co nowego w social mediach? Koleżanka wrzuciła nowe zdjęcie!). Zdarza się, że osoby uzależnione od smartfona doświadczają wibracji fantomowych – wydaje im się, że telefon zawibrował, informując o nadejściu nowej wiadomość, podczas gdy wcale tak się nie dzieje!

Frustracja, mniej radości z życia, depresja i skłonności samobójcze

Ogromną rolę jeśli chodzi o negatywne konsekwencje korzystania ze smartfonów odgrywają media społecznościowe, które z jednej strony zasypują użytkownika treściami, po których będzie się on czuł smutny, niespełniony czy sfrustrowany (ktoś właśnie pochwalił się, że kupił nowy samochód, komuś urodziło się dziecko, ktoś zarabia więcej, „lepiej” wygląda, itd.). Z drugiej strony – social media są też miejscem do rozprzestrzeniania się hejtu - wysyłania obraźliwych wiadomości, nakręcania spirali nienawiści na daną osobę, kompromitowania jej poprzez publikację krzywdzących i nieprawdziwych informacji czy zdjęć. Doświadczenia takie mogą stać się powodem depresji, a w konsekwencji prowadzić mogą do prób samobójczych.

Smartfony – stracona empatia

Coraz częściej można zaobserwować, że gdy coś się dzieje, ludzie odruchowo zaczynają wyciągać smartfony i nagrywają lub fotografują całe wydarzenie. Nieważne, czy jest to koncert ulubionego zespołu, na którym akurat się bawią, czy też wypadek samochodowy lub nieprzytomna osoba leżąca na chodniku. Empatia, brak odruchu niesienia pomocy zdają się być zastąpione pragnieniem zdobycia sensacyjnego newsa, który można przesłać znajomym lub „wrzucić” w social media.

Czy od smartfona można się uzależnić?

Smartfon jest urządzeniem, które bardzo łatwo uzależnia. Ciągłe spoglądanie na ekran, odświeżanie social mediów, wysyłanie często zbytecznych wiadomości (Co robisz? Nic! O, ja też nic nie robię! Hahaha!), sprawia, że telefon okazuje się rzeczą „nieodkładalną”. Jeśli użytkownik smartfona uzależniony jest od tego urządzenia, może być również łatwo podatny na inne uzależnienia – od alkoholu czy narkotyków. Także odczytywane treści, sugerowane newsy (wyświetlane na podstawie wyników wyszukiwań użytkownika smartfona) mogą prowadzić do fiksacji na dany temat. Powtarzane treści (nie zawsze prawdziwe!) mogą w dalszej perspektywie prowadzić do lęków, strachu, a w konsekwencji – sięgania po używki.

Proponowane przez producentów gry online absorbują uwagę użytkowników często do tego stopnia, że niewiele interesuje ich z tego, co dzieje się w prawdziwej, a nie „wirtualnej” rzeczywistości. Prowadzić to może do zaniedbywania obowiązków, problemów z nauką czy pracą, a także do rezygnacji z aktywności na świeżym powietrzu na rzecz czasu spędzanego przed ekranem.

Czy smartfony są szkodliwe dla dzieci?

Wiele mówi się o negatywnych efektach wręczania telefonów najmłodszym dzieciom. Niewiele osób jednak wie, że również korzystanie ze smartfonów przez dorosłych w obecności dzieci wpływa zachowanie podopiecznych. Ignorowane dzieci domagają się coraz większej uwagi, a próbując poświęcenie jej wymusić na rodzicach, stają się coraz bardziej nadpobudliwe i agresywne.

Negatywny skutek korzystania ze smartfonów dla wykształcenia i edukacji

Spędzanie długich godzin przed ekranem smartfona zabiera czas na… naukę, przez co doprowadzić może do uzyskiwania gorszych wyników w edukacji, a w konsekwencji – nawet do gorszego wykształcenia. Internet z jednej strony daje dostęp do nieograniczonych zasobów wiedzy, jednak publikowane w sieci treści nie zawsze są prawdziwe czy sprawdzone, a opieranie się na nich (bez uprzedniego sprawdzenia czy potwierdzenia w fachowej literaturze) również może prowadzić do niedoedukowania. Klikanie w ekrany sprawia, że coraz gorzej idzie nam odręczne pismo, słabiej też zapamiętujemy czytane treści.

Smartfony a brak zaufania

Ponieważ do sieci można wrzucić wszystko, wiele osób z coraz większym dystansem podchodzi do tego, co publikują w internecie ich znajomi. Brak możliwości zweryfikowania, co jest prawdą, a co fałszem sprawia, że dystansujemy się od siebie i potrzeba naprawdę dużo czasu, by w pełni drugiemu człowiekowi (lub reklamującej się firmie) zaufać.

Technologiczna bezwolność

Mechanizmy wykorzystywane przez wyszukiwarki internetowe tak zostały skonstruowane, by serwować użytkownikom najbardziej interesującą ich treść. Na podstawie działań użytkownika w sieci, algorytmy dopasowują to, co może mu się podobać. Szukałeś domu? Więc nie dziw się teraz, że na wielu reklamach i w social mediach wyświetlać ci się będą posty deweloperów i nowych osiedli. A co, jeśli wyszukiwałeś treści, które działają przygnębiająco albo są negatywne lub po prostu niebezpieczne?

Smartfony a brak kontaktu z naturą

Zamykając się w domu, a nawet siedząc na ławce w parku ze wzrokiem wlepionym w wyświetlacz smartfona, niewiele pożytku wyniesiemy z kontaktu z przyrodą. Otaczająca nas natura zdaje się być zupełnie niezauważalna dla kogoś, kto bez przerwy czatuje na komunikatorze. Zapachy, dźwięki, kolory – to wszystko umyka, zastąpione obrazami wyświetlanymi przez ekran telefonu.

Tak naprawdę to się nie znamy...

To, że w social mediach możemy pochwalić się kilkoma setkami znajomych, często okazuje się nie mieć żadnego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Potęgująca się samotność „w tłumie” setek znajomych to domena naszych czasów. Bo przecież łatwiej dodać kogoś do kontaktów niż zaprosić go na prawdziwą kawę. Za ekranem smartfona izolujemy się i, paradoksalnie, czujemy się bezpieczniej. Możemy udawać kogoś, kim chcielibyśmy być, albo rozmawiamy z ludźmi, z którymi nigdy nie odważylibyśmy się porozmawiać w rzeczywistości. Ale czy to na pewno dobre zjawisko?

Czy smartfony są szkodliwe?

Lektura książki Epidemia smartfonów przynosi bardzo pesymistyczne wnioski. W istocie smartfon jako urządzenie jednak nie jest złe – zły może być raczej sposób, w jaki z niego korzystamy czy mechanizmy wykorzystywane, by przykuć nas do ekranów. Rzeczywistość, która kryje się za ekranem smartfona, stała się tak atrakcyjna, wręcz – uzależniająca, że trudno się od niej oderwać. Nawet, jeśli jesteśmy świadomi tego, jak smartfony na nas działają.

Ciekawy eksperyment przeprowadziła badaczka trendów internetowych, Natalia Hatalska, która na miesiąc zrezygnowała z korzystania ze smartfona, przesiadając się na tzw. dumbphone. Hatalska podkreśla, że chociaż znała już wcześniej mechanizmy, które przykuwają nas do ekranów smartfonów, to jednak wcale nie była na nie odporna. Już w ciągu 24 godzin po rozpoczęciu korzystania z dumbphone'a badaczka poczuła brak strzałów dopaminowych, jakie przynosi nam korzystanie z mediów społecznościowych. Dopiero po kilku dniach „detoksu" Hatalska zrezygnowała z sięgania po telefon co kilka minut, co pozwoliło jej odzyskać sporo czasu i uzyskać dużo większą produktywność w pracy niż wcześniej.

Czy oznacza to, że wszyscy musimy ostatecznie zrezygnować z korzystania ze smartfonów? Że używanie ich nie niesie żadnych korzyści? Oczywiście, że nie. W czasach smartfonów nie trzeba na przykład tak wielu rzeczy uczyć się na pamięć, a przenośną encyklopedię i słownik zarazem mamy w zasięgu ręki. Te same mechanizmy, które uzależniają nas od mediów społecznościowych powoli zaczyna wykorzystywać się do zachęcania użytkowników telefonów do dbałości o własne zdrowie czy chociażby do bezpiecznego prowadzenia samochodu. Warto jednak ograniczyć uzależniający wpływ, jaki wywierają na nas smartfony. Na przykład poprzez wyłączenie tych powiadomień, które nie są absolutnie konieczne. Przez odinstalowanie aplikacji Facebooka, Instagrama czy Twittera. Przez ustawienie sztywnego dziennego limitu czasowego korzystania z telefonu, co umożliwia już coraz więcej urządzeń. Dzięki tym prostym zabiegom mamy szansę przestać być niewolnikami smartfonów. To one zaczną służyć nam.

Książkę Epidemia smartfonów kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Warto przeczytać

Reklamy