Wojna i wiara. Duchowa biografia Tolkiena

Data: 2024-12-20 11:30:33 | artykuł sponsorowany Autor: Danuta Awolusi
udostępnij Tweet

J.R.R. Tolkien, autor Władcy Pierścieni czy Hobbita, przeszedł przez piekło I wojny światowej, podczas której jako młody oficer zmagał się z nie tylko realiami walk na froncie, ale także z wyniszczającą gorączką okopową. Choć sam pisarz dystansował się od interpretacji swoich dzieł jako metafory wojny, wydarzenia te wywarły trwały wpływ na jego życie, twórczość i literacką wizję świata, w którym dobro mimo wszystko potrafi zatriumfować nad złem. Pokazuje to znakomita książka Holly Ordway Wiara Tolkiena, która ukazała się właśnie nakładem Wydawnictwa Esprit. 

J.R.R. Tolkien podczas I wojny światowej, tuż po ukończeniu studiów na Uniwersytecie Oksfordzkim, w 1915 roku wstąpił do 11. batalionu Lancashire Fusiliers Pełnił tam funkcję oficera łączności. W czerwcu 1916 roku został wysłany na front zachodni, by wziąć udział w jednej z najbardziej krwawych i wyniszczających bitew tego konfliktu – bitwie nad Sommą. Walki, których był świadkiem, odcisnęły głębokie piętno na jego psychice, choć sam pisarz później podkreślał, że jego literackie dzieła nie są bezpośrednią metaforą okrucieństw wojny, a raczej świadectwem jego katolickiej wiary.

Jesienią tego samego roku pisarz zachorował na tak zwaną gorączkę okopową - chorobę bakteryjną, wywoływaną przez warunki panujące w okopach. Choroba okazała się na tyle poważna, że Tolkien został ewakuowany do Anglii. Kolejne lata spędził na rekonwalescencji i pełnił funkcje wojskowe w kraju, nie powracając już na linię frontu. Jak pisze autorka książki Wiara Tolkiena:

Dla Tolkiena gorączka okopowa oznaczała cierpienie na nową, dziwną i przerażającą chorobę. Wywoływała nawroty wysokiej temperatury, bóle i zawroty głowy, bóle stawów i mięśni, silne uczucie dyskomfortu w goleniach oraz ogólne osłabienie.

Paradoksalnie, choroba mogła trwale wpłynąć na zdrowie Tolkiena, ale również uratować pisarzowi życie, w czasie I wojny światowej bowiem nie powrócił on już na front.

Holly Ordway dodaje, że choć Tolkien w czasie I wojny światowej doświadczył straty i cierpienia, jego wiara pozostawała niezachwiana.

Z nieco innej strony na kwestię doświadczeń wojennych Tolkiena podczas I wojny światowej spogląda John Garth. W publikacji Tolkien i pierwsza wojna światowa pokazuje on bardziej szczegółowo, jak trudne doświadczenia pisarza podczas walki na frontach Wielkiej Wojny wpłynęły na powstanie niezwykłego świata Śródziemia. Pisarz uwypukla to, jak doświadczenie straty wielu przyjaciół z młodych lat odbiły się w literaturze. Garth wykorzystuje zarówno źródła historyczne, jak i wspomnienia, listy oraz notatki Tolkiena.

W publikacji Wiara Tolkiena znajdujemy interesującą wypowiedź jednego z przyjaciół pisarza, Martina Gilberta. Według niego Tolkien niechętnie mówił, ale kiedy się otworzył, wysypywały się z niego straszne opowieści. (…) W pamięci nosił tak żywe obrazy, jakby to wydarzyło się wczoraj: nieustannego zagrożenia niemieckimi pociskami artyleryjskimi miotanymi po całym obszerze, spadającymi z piskiem i rykiem, a także tumanów ziemi i błota oraz przerażających krzyków mężczyzn, którzy zostali trafieni.

Pisarz nie przechwalał się swoim bohaterstwem. Uważał, że to zbyt trudne doświadczenia, by się nimi chełpić. Również dzieci Tolkiena wspominają, że ojciec od czasu do czasu wspominał walkę na froncie, przede wszystkim skupiając się na jej okropieństwie i na tym, by nigdy nie dopuścić do powtórzenia się tak wielkiego dramatu.

Wiara w istnienie dobra

Podczas II wojny światowej Tolkien został ponownie wezwany do służby, tym razem w nieco innej roli. W 1939 roku poproszono go o udział w szkoleniach w ramach brytyjskiego Government Code and Cypher School, gdzie przygotowywano go do pracy kryptografa. Miał on pomóc w łamaniu szyfrów niemieckich, jednak ostatecznie jego usługi nie zostały wykorzystane, a sam Tolkien nigdy nie rozpoczął czynnej służby w tej dziedzinie. Mimo to pozostawał świadkiem globalnego konfliktu i z pewnością obserwował jego wpływ na społeczeństwo.

Podczas II wojny światowej Tolkien rozmyślał nad dziwnym sposobem, w jaki zło wydaje się silniejsze od dobra. Odczuwał przerażenie na myśl o sumie ludzkiego cierpienia obecnego w tej chwili na całym świecie (…) - pisze Holly Ordway.

Jednak w istnienie dobra pisarz nigdy nie zwątpił.

Po zakończeniu wojny w 1945 roku Tolkien powrócił do pracy akademickiej. Objął stanowisko profesora literatury i języka angielskiego w Merton College na Uniwersytecie Oksfordzkim, gdzie kontynuował swoją karierę naukową aż do przejścia na emeryturę w 1959 roku.

Chociaż Tolkien unikał bezpośredniego łączenia swoich dzieł z wojennymi doświadczeniami, trudno nie dostrzec ich wpływu na jego twórczość. Chaos, cierpienie oraz tematy przyjaźni i odwagi, które pojawiają się we Władcy Pierścieni, były w pewnym sensie literackim echem jego przeżyć z czasów wojny.

Na tym jednak nie koniec. Z wojennymi wspomnieniami pisarz musiał mierzyć się jeszcze przez wiele, wiele lat. Badacze literatury zaliczają go nawet do grona autorów straumatyzowanych, pisarzy, w przypadku których wojna zaciążyła na niemal całym ich życiu. Holly Ordway pisze, że po wojnie Tolkien zaledwie sobie radził z egzystencją, przetwarzając (częściowo podświadomie) to co przeżył na froncie.

Terapia twórczością?

Proces ten miał trwać bardzo, bardzo długo. Praca nad Władcą Pierścieni mogła mu pomóc przepracować traumę, ale też trauma z przeszłości wpłynęła na pisarza w pewien sposób inspirująco. Jak podaje Ordway, w 1944 roku na Tolkiena spadły wspomnienia przyjaciół z młodości, którzy zginęli przed laty. Napotkać ich miał w postaci duchów powstających z chodnika. Miał wówczas problemy z pisaniem, brakowało mu inspiracji. To wydarzenie miało być dla niego swego rodzaju katharsis i uwolniło go od braku weny, po pewnym czasie bowiem wrócił do tworzenia i opisał wydarzenia, które miały miejsce na Martwych Bagnach, gdy Frodo i Sam podążali za Gollumem, nie mogąc spoglądać w bok, na błędne ogniki.

Podobnych wydarzeń, przełomowych momentów, chwil trudnych, lecz ważnych było w życiu Tolkiena dużo, dużo więcej. Odkryć je można za sprawą duchowej biografii pisarza autorstwa Holly Ordway. Książki, którą z zainteresowaniem przeczytają nie tylko czytelnicy wierzący.

Książkę Wiara Tolkiena kupicie w popularnych księgarniach internetowych: 

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.