Przepis na przygodę życia. Wywiad z Małgosią Librowską

Data: 2025-01-09 11:32:43 | artykuł sponsorowany Autor: Danuta Awolusi
udostępnij Tweet

– Ogromnie ważne było dla mnie to, by podkreślić rolę pokolenia naszych babć i dziadków. Z perspektywy mamy wychowującej polskie dzieci za granicą widzę, jak wielkim skarbem są relacje międzyludzkie, w tym mądrość i obecność starszych osób w życiu dzieci. Dlatego tak istotne było dla mnie połączenie sił tych dwóch pokoleń – wspólnie się uczą i wzmacniają, pysznie się przy tym bawiąc – mówi Małgosia Librowska, autorka książki Babcie na ratunek.

Dwie szalone seniorki o wielkich sercach i równie wielkiej wyobraźni – to przepis na przygodę życia dla bohaterów Twojej książki?

Tak, Pestka i Felicja kipią energią, mają ważną misję do spełnienia i nie lubią iść na kompromis! Babcia Pestka jest wehikułem przekazania historii „Pestek” czyli Pomocniczej Służby Kobiet. Jak się okazuje, nasze dzielne polskie babcie „Pestki” były również jedynymi kobietami spośród aliantów zachodnich, które pełniły służbę wojskową z bronią. Druga babcia, Felicja, symbolizuje ciepło rodzinne i piękno polskich tradycji ucztowania, przepysznych potraw i wypieków. Oba aspekty uzupełniają się, choć babcie nieustannie się czubią i prężą symboliczne muskuły.

Babcie na ratunek to powieść barwna, kipiąca od przygód, ale też poczucia humoru. Pokazujesz, że dwa pokolenia mogą się razem świetnie bawić?

Ogromnie ważne było dla mnie to, by podkreślić rolę pokolenia naszych babć i dziadków. Z perspektywy mamy wychowującej polskie dzieci za granicą widzę, jak wielkim skarbem są relacje międzyludzkie, w tym mądrość i obecność starszych osób w życiu dzieci. Dlatego tak istotne było dla mnie połączenie sił tych dwóch pokoleń – wspólnie się uczą i wzmacniają, pysznie się przy tym bawiąc.

Do dwóch babć, które mają się opiekować czwórką dzieci, dojeżdżają jeszcze inne seniorki. I opowiadają o niepojętych czasach i dawnych historiach. Opowiesz, co niegdyś udało im się przeżyć?

Do towarzystwa przyłączają się Ryjek i Miotełka – obie słynęły z bohaterskich akcji wojennych i są ekspertkami od mechaniki i pilotowania pojazdów naziemnych i powietrznych, w tym ogromnego bombowca typu Lancaster!

Ilość szalonych przygód, jakie dostarczają babcie, jest imponująca! Jednak każda z nich czegoś uczy? Jest cennym doświadczeniem (choć nie wiem, czy ojciec dzieci ma podobne zdanie)?

Babcie dostarczają dzieciom wielu wrażeń i udowadniają, że historia może być ciekawa oraz zabawna. Babcie przełamują tradycyjny wizerunek starszej pani. Ich charakter można dojrzeć w czterech zasadach Pestki:

1. Pozory mylą – zwłaszcza jeśli chodzi o niewinnie wyglądające staruszki!

2. Dla mięczaków świat jest boleśnie twardy – hart ducha i ciała to nieustanna walka z własnymi słabościami!

3. Nabytą wiedzę trzeba utrwalać.

4. Tyle masz lat, na ile się czujesz.

Twoi czytelnicy dostają niezłą, arcyciekawą lekcję historii. Bo historia jest ważna i nie można jej pomijać?

Tak, biorąc pod uwagę bagaż doświadczeń z pracy w polskich szkołach sobotnich w Anglii, zauważam znaczące luki we wiedzy historycznej dzieci. Dzieci po prostu uczą się teraz w inny sposób, a wychowanie poza krajem nie daje możliwości dogłębnego poznania historii wcześniejszych pokoleń. Historia jest szalenie ważna, bo ona buduje naszą tożsamość i poczucie własnej wartości.

Opisujesz cudowną rodzinkę. Kto jest Twoją ulubioną postacią? Ja najbardziej lubię pieseczka i Henryczka.

Lubię każdą postać, ale moją szczególną sympatią cieszy się Felicja, ponieważ potrafi zawsze wyczarować coś pysznego ze swojego plecaka. Piękne i ważne jest również to, że babcia Felicja odnajduje w panu Edku, Asie Przestworzy, miłość swojego życia. Felicja udowadnia, że miłość może spotkać nie tylko nastolatka, ale też babcię i dziadka.

A co do tego wszystkiego ma… William Szekspir? I dlaczego na miejsce akcji wybrałaś Anglię?

Anglia, a w szczególności Stratford, to od niemal czternastu lat mój dom. W opisie farmy, na której mieszkają dzieci, czytelnik odnajdzie klimat mojego domu i rodziny. Szekspir jest tak ważnym, ponadczasowym odnośnikiem dla kultury brytyjskiej, ma się wrażenie jakby ciągle żył i był gdzieś tu z nami, dlatego naturalne i ważne było dla mnie to, aby i on został wpleciony w tę historię. Na początku książki Tosia próbuje wytłumaczyć Szekspirowi, że historie zwykłych ludzi są tak samo istotne jak jego dramaty. Szekspir jednak nie wydaje się być tym wcale zainteresowany. Dlatego Tosia bierze sprawy w swoje ręce i sama opowiada mu historię polskiej diaspory, która w tak dużym stopniu przyczyniła się do wzrostu dobrobytu i wzbogacenia kultury Wielkiej Brytanii.

Wesoła, kochająca rodzinka straciła mamę. To wielki cios, ale jednak rodzina trwa dalej i nauczyła się być szczęśliwa?

Strata osoby bliskiej jest nieopisanym ciosem, który dotyka wiele rodzin na różnych etapach życia. Przesłaniem książki jest przypomnienie afrykańskiego powiedzenia potrzeba całej wioski, aby wychować dziecko, zatem ciepło i przyjaźń można i powinno się szukać nie tylko pośród rodziny ale też doszywanych cioć i wujków, których obecność nadaje kolorytu naszemu życiu. Powinniśmy zachęcać osoby starsze do udziału w wychowaniu naszych dzieci i łączyć pokolenia. Babcie i dziadkowie mają tak wiele przygód życiowych i cennego doświadczenia, którym się mogą podzielić, wystarczy sie tylko w nich wsłuchać.

Planujesz kolejną część? Jest o czym pisać!

To byłoby wspaniałe. Marzy mi się na tym etapie przede wszystkim wydanie książki w języku angielskim – tak, aby historia bohaterskich „Pestek” mogła dotrzeć również pod strzechy domów miasta Szekspira, a polskie dzieci w Anglii mogły dzielić się swoją historią ze swoimi brytyjskimi przyjaciółmi.  

Książkę Babcie na ratunek kupicie w popularnych księgarniach internetowych:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.