Rodzina zastępcza może być cudownym miejscem! Wywiad z Magdaleną Różczką
Data: 2020-01-08 12:42:42– Czasem uważamy, że słowo „zastępcze" oznacza prowizoryczne rozwiązanie. Ja myślę, że – wbrew temu określeniu – rodzina zastępcza może być cudownym miejscem. To nadal rodzina. Tyle tylko, że nie wszystkich jej członków łączą więzy krwi – mówi Magdalena Różczka. Aktorka wydała serię książek o Gabi – dziewczynce, która trafia do rodziny zastępczej. Najnowszy tom cyklu – książka Gabi. Możesz wszystko! otrzymała nagrodę internautów w plebiscycie „Najlepsza książka na zimę".
Twoja przygoda z działaniem na rzecz rodzin zastępczych i ruchu adopcyjnego rozpoczęła się od chęci podzielenia się. Ale nie chodziło wówczas o nic wielkiego, lecz o drobiazg. Chciałaś po prostu dobrze zagospodarować łóżeczko, z którego Twoja córka już wyrosła. Każde pomaganie zatem zaczyna się od pierwszego kroku. Jak bardzo Cię to wciągnęło?
Bardzo. Od wielu lat jestem związana z Interwencyjnym Ośrodkiem Preadopcyjnym w Otwocku. Jestem Ambasadorem Dobrej Woli UNICEF, a poza tym wspieram inne instytucje pomagające dzieciom. Nie o to jednak chodzi, bym przedstawiła tu ich listę. Ważne jest, żeby każdy robił to według swoich potrzeb i głosu serca.
Wiele robisz, żeby odczarować słowo „adopcja". Poza napisaniem cyklu o przygodach Gabi – dziewczynki, która mieszka w rodzinie zastępczej – zainicjowałaś i zrealizowałaś bardzo duży projekt - film „1800 gramów". Czy rzeczywiście jest tak dużo mitów i półprawd wokół adopcji?
O, wiele. Jedną z nich jest to, że na adopcję czekają dzieci niechciane. To nieprawda, chętnych jest wielu. Tym, co stoi na przeszkodzie, jest fakt, że wiele dzieci nie ma uregulowanej sytuacji prawnej. Często wpływa na to proceduralizm, niespieszność sądów i pracujących w nich sędziów, którzy wyznaczają rozprawy sądowe ze zbyt odległym terminem. Tymczasem dla dziecka czas nie stoi w miejscu i w życiu małego człowieka kilka tygodni opóźnienia odbiera mu szansę na dorastanie w zupełnie innej atmosferze. Strata tego czasu jest trudna do nadrobienia. Dziecko nie tworzy bowiem relacji, nie ma szansy na zbudowanie bliskości. Każde małe dziecko widzi i rozpoznaje twarz bliskiej osoby. W przypadku dzieci oczekujących na adopcję mamy do czynienia z szerokim wachlarzem takich twarzy, ale żadna nie zostaje przy nich na dłużej.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zatem tak, jest mi trudno pogodzić się z faktem, że tych dzieci nie można zabrać do rodziny adopcyjnej. Mimo, że ich podstawowe potrzeby związane z życiem są zaspokajane, dzieci oczekujące na adopcję są zadbane, nakarmione, czyste. W ośrodku jest estetycznie i ciepło, pracują w nim ludzie z powołaniem. Niesłychanie czule dbają o maleństwa, starają się okazać im ogromną czułość, są przy nich cały czas i starają się, by jak najszybciej trafiły do kochających rodziców adopcyjnych. Bo to oni są dla dziecka najważniejsi.
W znanym mi ośrodku w Otwocku dzieci mogą być tylko rok. Jeśli w tym czasie nie uda im się trafić do rodziny, przechodzą do domu dziecka. Czy można nie być załamanym, kiedy tak się dzieje? Wiem, że wszystkich dzieci nie przytulę, nie zabiorę do siebie, ale myślę o tym, jak im naprawdę pomóc i staram się to robić.
Czasem uważamy, że słowo „zastępcze" oznacza prowizoryczne rozwiązanie. Ja myślę, że – wbrew temu określeniu – rodzina zastępcza może być cudownym miejscem. To nadal rodzina. Tyle tylko, że nie wszystkich jej członków łączą więzy krwi.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Bohaterce Twojej książki, Gabi już się udało. Gabi mieszka w rodzinie zastępczej i ma liczne rodzeństwo.
Tak, to prawda. Gabi nawet nie chodzi w różowych okularach, ona ma wręcz różowe soczewki, przez które postrzega świat. Ale Gabi, poza niewiarygodnym optymizmem, jest czuła dla bliskich. Oczekując na święta, Gabi pisze list do Mikołaja. Ale nie jest to list z długaśną listą marzeń dla siebie. Gabi pisze: Właściwie mam wszystko. Proszę cię, Mikołaju, żeby jeszcze jedno dziecko spotkało takie wielkie szczęście, jak mnie, żeby trafiło do wspaniałych rodziców.
Czy to nie jest zbyt idealna wizja? Przecież wiadomo, że rodzina to nie tylko wzloty, ale i potknięcia?
Wydaje mi się, że rodzina Gabi to rodzina jak każda inna. Nie ma rodzin idealnych, podobnie jak nie ma idealnego przepisu na macierzyństwo, ojcostwo, na rodzicielstwo. Staramy się tak bardzo, jak potrafimy, bo w końcu wszystko robimy dla siebie i dla najbliższych.
Ideałów nie ma. Jest życie, a ono nie zawsze układa się po naszej myśli.
A co do idealnej rodziny Gabi: nie chciałabym za dużo zdradzać, ale dziewczynka uzna w części trzeciej, że nie wszystko układa się idealnie i będzie chciała coś zmienić, bo zinterpretuje jedną z normalnych życiowych sytuacji po swojemu, jak to kilkuletnia dziewczynka. Oczywiście, w końcu wszystko się wyjaśni. Bo trzeba ze sobą rozmawiać, to bardzo pomaga.
Nie tylko w rodzinach zastępczych.
Wszystkim nam rozmowa pomaga, zwłaszcza kiedy czasem zamykamy się w sobie. Na przykład chciałabym, aby książka i film były przyczynkiem do rozmów. Bo przygody Gabi, jeśli zostaną przeczytane przez dzieci i rodziców, mogą zapoczątkować domowe rozmowy o różnych modelach rodzin, o empatii, o pomaganiu innym, robieniu bliskim przyjemności.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Książki o Gabi są pełne naszej codzienności, pokazanej w nieco magiczny sposób. Czy tak postrzegasz dzień powszedni, jakby był magiczny, wyjątkowy?
To kwestia nastawienia, wyboru. Jestem osobą, którą naprawdę cieszą małe rzeczy. Cieszy mnie pozornie zwyczajne popołudnie spędzone razem z dziećmi. To zwyczajne życie, podobne do tego, jakie toczy się w innych rodzinach. Bywają problemiki, czasem sprzeczki, ale staram się chwytać wszystkie powody do radości. Tę radość z codzienności nosi w sobie także Gabi.
Zapytam jeszcze o siłę sugestii. Czy wystarczy sobie coś powiedzieć, żeby w to uwierzyć? Na przykład w to, że jesteś świetna z matematyki - jak Wanda, siostra Gabi? Albo że dzisiaj będzie cudowny dzień?
Bardzo często powtarzam sobie, że to jest najpiękniejszy dzień mojego życia.
Moje dziecko, słysząc to, mówi: „Mamo, wczoraj mówiłaś to samo”. Wtedy odpowiadam jej: „Tak, bo wczoraj nie było jeszcze dnia dzisiejszego”.
Książkę Gabi. Możesz wszystko kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Dodany: 2020-01-12 15:51:56
Podziwiam panią Magdalenę. :)
Dodany: 2020-01-10 08:35:07
Aktorka często angażuje się w różne akcje społeczne, charytatywne.
Dodany: 2020-01-09 09:53:51
Brzmi ciekawie.
Dodany: 2020-01-08 19:09:01
Ciekawy wywiad Tylko podziwiać Panią Magdalenę i bić brawa...
Dodany: 2020-01-08 17:07:29
Interesująca rozmowa, która pokazała mi nieco inne oblicze autorki. Mam ochotę przeczytać jej książki od deski do deski. I ta puenta na koniec...
Dodany: 2020-01-08 13:55:00
Cudownie, że są takie osoby, jak Pani Magdalena. A po książkę może mi się uda sięgnąć.