To, co najcenniejsze. Wywiad z Iwonną Buczkowską

– W pięknym „opakowaniu” świec, bombek, odświętnych ubrań czy smakołyków musi być coś, co jest najcenniejsze: miłość i chęć bycia razem – mówi Iwonna Buczkowska, autorka książki Pluszowy Zajączek. To kierowana do przedszkolaków i dzieci z pierwszych klas szkoły podstawowej ciepła, wzruszająca opowieść o przyjaźni, wzajemnym wsparciu i dzieleniu się tym, co dobre. 

Boże Narodzenie to najbardziej magiczny czas w roku?

Myślę, że tak. Taki bajkowy i tajemniczy. Może przez te kontrasty: szybko zapada zmierzch, na dworze zimo i szaro – a w domu ciepło, jasno, kolorowo, pachnie choinką…  No i to wspólne oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę… i na prezenty.

Tylko wtedy „ożywają" pluszowe zajączki, mróz dosłownie szczypie w nos, a wrona potrafi przeczytać list do świętego Mikołaja?

No, może nie tylko wtedy, bo przecież w bajkach opowiada się historie, które dzieją się nie tylko, jak w Pluszowym Zajączku, w wigilijny wieczór. Ale z pewnością w Wigilię jest to bardziej prawdopodobne.

Dom pachnący wigilijnymi potrawami, wspólne ubieranie choinki i śpiewanie kolęd po wieczerzy wigilijnej to obraz, który kojarzy się nam ze świętami i który chcielibyśmy przywoływać nie tylko w pamięci. Czy wciąż tak obchodzimy Boże Narodzenie? Czy w przygotowaniu potraw nie wyręcza nas catering? I czy mroźnej zimy coraz częściej nie zamieniamy na urlop w ciepłych krajach?

Jesteśmy zabiegani i często w święta chcemy po prostu odpocząć. Dlatego częściowo wyręczamy się gotowymi potrawami lub wyjeżdżamy tam, gdzie za nas wszystko przygotują i posprzątają. Z tym większym wzruszeniem czytamy książki, które ukazują święta tradycyjne, przywołują wspomnienia i dają nam poczuć ich magię. Przecież bombki, prezenty czy kolędy to tak naprawdę tylko „opakowanie” tego, co najważniejsze: bliskości i radości z rodzinnych spotkań. A święta to często jedna z niewielu okazji, aby spotkać się z całą rodziną.

Święta to dobra okazja do sprawiania sobie prezentów. Czy jednak nie przyćmiewa to rzeczywistego wymiaru tego czasu? Nie zapominamy o tym, co jest wtedy najważniejsze?

Chyba każdy lubi dostawać prezenty. Znam rodziny, gdzie tych prezentów jest zdecydowanie za dużo i takie, gdzie rodzice decydują, że ich dzieci dostaną tylko po jednym skromnym prezencie. Myślę, że jak zawsze najlepszy jest umiar i zdrowy rozsądek.

Na prezenty cieszą się zwłaszcza dzieci. Pluszowy Zajączek, główny, tytułowy bohater Pani książki wydaje się mocno obyty ze współczesnym, nastawionym na konsumpcjonizm światem. Boi się, że w najbliższe święta, jak wiele zabawek w domach innych dzieci, zostanie wymieniony na coś nowego...

Ta sytuacja właściwie zaskakuje Zajączka i stawia przed trudnym wyborem. Czy ważniejsze jest to, co dobre dla niego, czy może powinien się poświęcić dla przyjaciela?

Książkę Iwonny Buczkowskiej warto wspólnie z najmłodszymi dziećmi czytać w czasie przedświątecznym, gdy tylko spadnie pierwszy śnieg lub gdy w kalendarzu zagości grudzień. Z jednej strony – by wprawić się w dobry, bożonarodzeniowy nastrój, a z drugiej – by pokazać dzieciom, jak ważny jest drugi człowiek. I to, by zawsze o nim pamiętać.

- recenzja książki Pluszowy Zajączek

Jacek, przyjaciel i właściciel Pluszowego Zajączka, napisał list do świętego Mikołaja. List, który zaskoczy zarówno Zajączka, jak i czytelników Pani książki. Dzieci są dojrzalsze niż sugerowałaby to ich metryka? Czują i widzą więcej?

Tak. Dlatego uważam, że i na co dzień, i od święta powinniśmy zważać co i w jaki sposób mówimy w obecności dzieci, choćby siedziały w drugim końcu pokoju pochłonięte zabawą.

A o jakim prezencie mógłby marzyć sam Zajączek? 

Świat baśni ma swoje reguły, które wymyśla autor. Zajączek dostał ode mnie ludzkie uczucia, ale nie ma – jak my – potrzeb materialnych. Nie myśli więc, że mógłby dostać prezent. Ale gdyby dostał coś od Jacka pod choinkę (na przykład nowy szaliczek) wtedy z pewnością ucieszyłby się, choć o wiele bardziej z tego, że Jacek o nim pamiętał, niż z samego szaliczka. 

Święta to czas szczególnej bliskości? Chwile, które możemy oddać przyjaciołom i rodzinie, gdy na codzień brakuje na to czasu?

Tak. Ja celebruję święta i choć nie piekę pięciu ciast i trzech pasztetów, to staram się, by w ten dzień cała rodzina była razem. 

Jak powinniśmy przeżywać święta, by nasze dzieci odczuły, że jest to wyjątkowy czas, na który warto czekać?

Ważna jest atmosfera przy stole. W pięknym „opakowaniu” świec, bombek, odświętnych ubrań czy smakołyków musi być coś, co jest najcenniejsze: miłość i chęć bycia razem. Poza tym chyba tylko w Wigilię, rozpakowując prezent spod choinki, możemy znów przez chwilę poczuć się dziećmi, a to przecież takie miłe. 

Książkę Pluszowy Zajączek kupicie w popularnych księgarniach internetowych: