Jestem romantyczką! Wywiad z Hannah Fielding
Data: 2022-02-18 13:46:48– Wierzę, że miłość może trwać i przetrwać pomimo długiej rozłąki. Jeśli to prawdziwe uczucie, nie zgaśnie tak łatwo; to nie płomień świecy migoczący na wietrze, ale ogień domowego paleniska, który będzie nadal zapewniał ciepło i światło podczas najciemniejszej burzy – mówi Hannah Fielding, autorka książki Pieśń Nilu – opowieści o miłości i pożądaniu, której akcja osadzona jest wśród gorących piasków Egiptu.
Główni bohaterowie Pani książki – Aida El Masri i Phares Pharaony – poznali się w dzieciństwie i często lubili sobie dogryzać. Bardzo pasowało do nich polskie powiedzenie: „Kto się czubi, ten się lubi”. Dopiero gdy Aida wróciła do Egiptu po ośmiu latach, oboje dali upust swoim uczuciom. Człowiek musi dojrzeć do miłości, by była ona spełniona?
Myślę, że każdy musi dojrzeć, aby oddać swoje serce.
W świątyni Apollina w Delfach – zabytku starożytnej Grecji – wpisany jest aforyzm „poznaj samego siebie”. Szekspir rozwinął tę myśl w Hamlecie, kiedy ojciec radzi synowi:
Słowem, rzetelnym bądź sam względem siebie,
A jako po dniu noc z porządku idzie,
Tak za tym pójdzie, że i względem drugich (tłum. J. Paszkowski).
Aida i Phares muszą poznać siebie i być wiernym sobie. Oczywiście łatwiej to powiedzieć niż zrobić, ale cała nadzieja na takie samopoznanie i odwagę polega na dorastaniu jako osoba, dojrzewaniu.
Czy gdyby Aida nigdy nie wyjechała do Anglii, ich miłość tak samo by rozkwitła?
Jak głosi przysłowie: „Rozłąka sprawia, że kochamy mocniej”. Myślę, że kiedy dwoje ludzi znało się w dzieciństwie, zakochanie się może być cudownie łatwe, ponieważ ta miłość jest zbudowana na solidnym fundamencie wzajemnego zrozumienia. Jednak może to być również bardzo trudne, ponieważ jak osoba osoba może wchodzić w dorosłość – poznawać siebie – będąc nadal definiowana tak, jak była w dzieciństwie? Podczas gdy Aida i Phares byli osobno, dorastali. Zbudowali swoje kariery. Zyskali niezależność i silne poczucie samych siebie. Zanim ponownie połączą się w powieści, wiedzą, kim są, i na tej podstawie mogą zbadać, czego chcą indywidualnie i potencjalnie jako para.
Czy to możliwe, aby po ośmiu latach uczucia nie wygasły i przetrwały?
Jestem romantyczką, więc wierzę, że miłość może trwać i przetrwać pomimo długiej rozłąki. Jeśli to prawdziwe uczucie, nie zgaśnie tak łatwo; to nie płomień świecy migoczący na wietrze, ale ogień domowego paleniska, który będzie nadal zapewniał ciepło i światło podczas najciemniejszej burzy.
Stworzyła Pani bohaterkę bardzo wierną sobie i zasadom. Aida nie wdawała się w romanse z mężczyznami, choć była bardzo atrakcyjną kobietą. To dość rzadkie w dzisiejszych czasach: chcieć zaznać miłości, ale chronić ją tylko dla jednego wybranka, którego w dodatku nie widzi latami.
Czy Aida czekała na Pharesa pracując jako pielęgniarka w Londynie? Być może na poziomie podświadomości jest w tym trochę prawdy. Ale myślę, że wybór Aidy, by zostać singielką, był w dużej mierze spowodowany jej potrzebą ochrony emocjonalnej. Była zdruzgotana śmiercią ojca i zdradą, która ją spowodowała; była bardzo zraniona i bardzo samotna. O wiele bezpieczniej było dla niej poświęcić się swojej karierze i skierować całą swoją energię i emocje na opiekę nad wieloma rannymi w Londynie podczas wojny.
Hannah Fielding otwiera w swojej powieści drzwi do historii pełnej miłości i dzikiego pożądania, które nie pojawiają się znienacka, lecz trwają skryte przez lata.
- recenzja książki „Pieśń Nilu"
Aida wyróżnia się wśród innych Egipcjanek swoimi poglądami. Sprzeciwia się szowinistycznemu podejściu mężczyzn do kobiet. Ma w sobie dużo odwagi, mówiąc to, co myśli, podczas gdy wiele innych kobiet godziło się na niewierność czy małżeństwo dla korzyści majątkowych.
Nie mogłabym napisać bohaterki w żaden inny sposób! Czułam, że w tej powieści ważne jest zbadanie roli kobiet w Egipcie w latach czterdziestych XX wieku. W dzisiejszych czasach trudno nam sobie wyobrazić, jak kiedyś żyły kobiety, jak mało miały niezależności i autonomii. Aida i jej najlepsza przyjaciółka są odważne w porównaniu z wieloma innymi; chcą być postrzegane przez mężczyzn jako równe im, a nie jako posłuszne, podległe im żony.
Mimo że Phares darzył Aidę szczerą miłością, czasami jego zachowania czy poglądy nie odbiegały od typowych dla większości mężczyzn. Chciał mieć ukochaną wyłącznie dla siebie i był wściekły, gdy tylko książę Shams Sakr El Din się do niej zbliżył, podczas gdy sam miał za sobą liczne romanse, a z Nairy Paplosian nawet utrzymywał koleżeńskie relacje.
Phares to atrakcyjny, namiętny mężczyzna, który nie jest odporny na wdzięki kobiet. Ale jest też człowiekiem o romantycznym sercu, który podobnie jak Aida posiada bardzo głębokie uczucia, a kiedy już wie, że Aida jest kobietą dla niego, staje się ona wszystkim, co widzi. Tak, jest zły, kiedy książę zwraca na siebie uwagę Aidy, ale to nie jest przypadek czystej zazdrości. Phares ma powody, by nie ufać księciu, a desperacko stara się chronić Aidę.
Aida również musiała walczyć z zazdrością o ukochanego. Zazdrość pomaga czy niszczy związek?
Lope de Vega – dramaturg, powieściopisarz i poeta, często uważany za hiszpańskiego Szekspira – napisał: Nie ma większej chwały niż miłość, ani żadnej większej kary niż zazdrość. Dla Aidy ta zazdrość jest właśnie taką karą, którą nieświadomie na samą siebie nakłada. To uczucie stanie między nią a szansą na szczęście w miłości; zasieje w jej sercu zwątpienie i nieufność. Ostatecznie problem nie leży w związku, tylko w samej Aidzie. Będzie musiała dokonać wyboru: czy kontynuować tę karę, czy być na tyle odważna, by otworzyć się na wielką miłość.
Aida to postać bardzo wrażliwa, mocno przeżywa każdą wątpliwość związaną z Pharesem.
Zgadzam się, że Aida jest wrażliwa; wszystkie moje bohaterki są, jak sądzę, ponieważ tak właśnie doświadczam świata. Doceniam zapach lawendy na wietrze w moim ogrodzie, dostrzegam spojrzenie odległego ptaka morskiego, uważam, że najdrobniejsze szczegóły kwiatu są po prostu piękne. Czuję się bogata emocjonalnie, więc instynktownie badam emocjonalny krajobraz w powieściach.
Wspaniale opisuje Pani piękno pustyni, która jest jednym z najważniejszych miejsc dla obojga bohaterów. To było przełożenie na papier własnych odczuć?
Och, absolutnie. Pustynia jest kluczowym aspektem życia w Egipcie. Nasza cywilizacja została zbudowana wzdłuż żyznych brzegów Nilu, a pustynia zajmuje pozostałe 90 procent powierzchni. Gorące piaski są ogromne i mają mnóstwo znaczeń. Dla Beduinów pustynia jest domem; dla innych pustynia wydaje się niegościnnym bezdrożem. Pustynia może oznaczać bezpieczeństwo – „czerwona ziemia”, jak nazywano ją w starożytności, chroniła królestwo faraonów przed najazdami z sąsiednich krajów, bo bardzo trudno było przez nią przejść. Ale jeśli tak jak Aida zgubisz się na niej samotnie… Cóż, to bardzo niebezpieczne miejsce.
Ja przede wszystkim dostrzegam piękno pustyni. Jest tak wiele niesamowitych naturalnych formacji: od ogromnych wydm w kształcie wielorybów, po rzeźby z kredy i wapienia na Białej Pustyni. Na pustyni panuje cisza, uroczysta atmosfera. To miejsce ponadczasowe, niemal nieograniczone. Jak pisał poeta Percy Bysshe Shelley w wierszu Ozymandias: Samotne i równe piaski rozciągają się daleko.
Zabiera Pani czytelników w głąb kultury Egiptu, opisując styl życia ludzi, konkretne potrawy oraz uroczystości. Co jest Pani najbliższe w kulturze egipskiej?
Tak bardzo kocham Egipt, ale to nie pustynia, wschód słońca czy świątynie najbardziej mnie inspirują, lecz sami ludzie. Egipcjanie są bardzo dumni z ich ziemi i jej spuścizny, ale mają też w sobie ogromne ciepło. Egipt zawsze będzie dla mnie jak dom, ponieważ ludzie, którzy tam mieszkają, sprawiają, że czujesz się jak w domu: są gościnni i przyjaźni. W Egipcie czuję, że nikt nie jest wyspą dryfującą na Nilu ani samotną oazą na pustyni – jesteśmy wspólnotą, i to bardzo żywą. Dzielimy się, rozmawiamy, śmiejemy się – jak my się śmiejemy!
Przy końcu książki zostały umieszczone dwa przepisy na dania – basboussa oraz koshari. Dlaczego akurat te i skąd pomysł, żeby podzielić się przepisami z czytelnikami?
Dla mnie są to pyszne potrawy, bardzo popularne w Egipcie, więc dają czytelnikowi prawdziwy smak tego kraju. Uwielbiam gotować, zwłaszcza używając produktów z moich ogrodów, więc był to sposób na podzielenie się jedną z moich pasji z czytelnikiem.
W swojej powieści porusza Pani problem nielegalnego handlu antykami. Jak obecnie wygląda ten proceder?
Niestety, nielegalny handel wciąż pozostaje poważnym problemem. Egipskie antyki z epoki faraonów są tak cenne, że zawsze będzie na nie zbyt i znajdą się ludzie, którzy chcą łamać prawo, aby zaopatrywać ten rynek. Władze ciężko pracują, aby uporać się z tym procederem; nie tylko władze w Egipcie, ale także za granicą, zajmując się globalnym nielegalnym handlem antykami ze wszystkich stron świata. W dzisiejszych czasach nie skupiamy się wyłącznie na przemytnikach, ale także na kolekcjonerach, aby ich edukować i zachęcać do współpracy.
Gdyby miała Pani porównać Egipt dawniej i dziś – ludzi, poglądy, kulturę. Jakie dostrzega Pani różnice?
Nie jest tak dużo, jak można by się spodziewać. Oczywiście, społeczeństwo ewoluowało; jest na przykład bardziej zaawansowane technologicznie, ale podstawowe wartości Egiptu są niezłomne. Ludzie pozostają nierozerwalnie związani ze swoimi przodkami, którzy pozostawili na ziemi tak wiele inspirujących zabytków. Wiedzą, że dzięki ciężkiej pracy, lojalności, życzliwości i odwadze oni też przetrwają. Jest tak, jak powiedział patriarcha Shenouda III z Aleksandrii: Egipt nie jest krajem, w którym żyjemy, ale krajem, który żyje w nas.
Powieść Pieśń Nilu kupicie w popularnych księgarniach internetowych: