Nasze wybory kreują rzeczywistość. Wywiad z Agnes A. Young
Data: 2024-08-12 13:58:43 | artykuł sponsorowany– Przyjaźń i wsparcie są ważne – szczególnie wtedy, gdy tkwimy w mroku. Poczucie bycia kochanym i pewność, że w razie potrzeby ktoś ruszy nam na ratunek, jest czymś, co dodaje nam siły. Bohaterka mojej powieści, Delice, bez towarzyszy nie zaszłaby daleko, wsparcie tutaj gra kluczową rolę. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego – mówi Agnes A. Young, autorka książki Książę Kłamstw.
Książę Kłamstw to Twój literacki debiut. Od razu jednak serwujesz czytelnikom wytrawne fantasy z ciekawym światem, tak różnym od naszego. Stworzenie tego uniwersum było Twoim marzeniem?
Nieustannie wpadam na jakieś pomysły, ale uniwersum Księcia Kłamstw pojawiło się jako pierwsze, bardzo dawno temu. Już od długiego czasu wiedziałam, jaki będzie zarys tej historii, jej przebieg i jak się skończy. Wystarczyło jedynie przenieść ją na papier.
Która z zasad uniwersum wydaje Ci się najważniejsza?
Runy i odpowiedzialność za swoje czyny. Każda decyzja ma swoje konsekwencje, nasze wybory kreują rzeczywistość, w której żyjemy, a runy są jak blizny. Dobro czy zło zostają z nami na zawsze, przypominają nam, jaką drogę przebyliśmy, by stać się tym, kim jesteśmy teraz.
Delice, główna bohaterka Księcia Kłamstw jest zwyczajną dziewczyną. Nie wyróżnia się wielkimi talentami czy szczególną walecznością. A jednak - to od niej będzie zależał los magicznego świata. Dlaczego wybór padł właśnie na nią? To przecież nie przypadek.
W większości książek, które czytałam, główne bohaterki są silne, wyćwiczone, potrafią zabijać, mają cięty język, dlatego zawsze zastanawiałam się, co by było, gdyby los wybrał kogoś, kto w pierwszym odczuciu kompletnie się do tego nie nadaje i tak powstała moja główna bohaterka.
Uważam też, że przypadki nie istnieją, wszystko, co nas spotyka dzieje się po coś, z jakiegoś konkretnego powodu i w Księciu Kłamstw też tak jest. Wszystko zostało skrupulatnie zaplanowane, ale nie powiem, przez kogo i dlaczego. Tego dowiecie się, czytając drugi tom.
Postać Delice jest dosyć złożona. Gdyby odrzeć fabułę z magii, można by odnieść wrażenie, że dziewczyna stawia czoła własnym lękom i ograniczeniom?
Zapewne dlatego, że główną bohaterkę wzorowałam na sobie. W jej wieku byłam taka sama: niepewna siebie, pełna kompleksów, nie wierzyłam w miłość. Wszystkiego się bałam, ale zagryzałam zęby i szłam do przodu. Pokonywałam kolejne przeszkody. Udowadniałam sobie, że mogę i potrafię.
Delice jest dziewczyną niepozbawioną kompleksów. Nawet ktoś taki może stać się ważną dla losów magicznej krainy postacią?
Każdy ma kompleksy – nawet ludzie, którzy wydają się być dla nas ideałem. Silni, wysportowani, piękni, nikt przed tym nie ucieknie. Delice z każdym kolejnym krokiem przekonuje się, że wszystko zależy od siły jej woli i samozaparcia, że jej wygląd i to co o sobie myśli nie mają znaczenia w starciu ze złem.
W fabule stopniowo pojawia się coraz więcej bohaterów. Tworzą oni drużynę, a relacje między nimi są silne. Zwracasz na to szczególną uwagę? Na to, co i jak łączy bohaterów?
Przyjaźń i wsparcie są ważne – szczególnie wtedy, gdy tkwimy w mroku. Poczucie bycia kochanym i pewność, że w razie potrzeby ktoś ruszy nam na ratunek, jest czymś, co dodaje nam siły. Delice bez towarzyszy nie zaszłaby daleko, wsparcie tutaj gra kluczową rolę. Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego.
W swojej powieści zawarłaś kilka motywów literackich. Delice wpada do magicznej krainy, tak jak Alicja wpadła do króliczej nory?
Pstryknięcie palcami i przeniesienie się do innego świata było zbyt proste, a motyw króliczej nory zawsze mnie fascynował. I nie tylko Alicja w krainie czarów jest tutaj inspiracją, ale seria Tunele, gdzie główny bohater zanurza się w świat mrocznych i tajemniczych tuneli w poszukiwaniu zaginionego ojca.
W powieści pojawia się Lord Koszmarów. I bogin. I wiele innych niesamowitych postaci, bestii. Fantazja pisarska nie zna granic? Skąd czerpałaś pomysły?
Dużo dzieje się w mojej głowie, część inspiracji czerpię ze snów i książek, które czytam, ze zdjęć, folkloru, legend czy bajek. Wystarczy mi jedno słowo, by zacząć wokół niego krążyć i myśleć, jaki kształt i cechy mu nadać. Tak jak Ulugi czy Piżmowe damy. Wiele postaci staram się zdefiniować na nowo, przedstawić je w trochę inny sposób.
Wielu bohaterów pojawia się w Twojej książce, ale każdy jest dopracowany. Kto jest Twoim ulubieńcem?
Powinnam powiedzieć: Mikael, bo siedział mi w głowie od lat, ale chyba wybiorę Kaina.
Jest dla mnie jak brat, którego zawsze chciałam mieć. Jest opiekuńczy, nie ocenia i zawsze ruszy na pomoc. Od samego początku traktował Delice jak swoją siostrę, zaakceptował ją taką, jaką jest.
Sam Książę Kłamstw jest postacią tajemniczą. Przypomina zbawcę. Daje nadzieję. Jednak Delice też ją daje. Nie wie jednak, jakie jest jej przeznaczenie?
Nadzieja ma wiele twarzy, w tej historii jest Delice, łamiąca klątwy i smoczy książę, posiadający armię zdolną stawić czoła uzurpatorowi.
Historia pokazuje nam, że nigdy nie możemy być pewni tego, co przyniesie przyszłość. Mikael, tak jak Delice, uwierzyli w zapewnienia wyroczni i gorzko tego pożałowali.
Uwierzyli innym zamiast sobie.
Akcja urywa się w znaczącym momencie. Kiedy tom 2? I co zaplanowałaś dla Czytelników?
Tom drugi już powstaje, chociaż przyznam, że nie tylko on. Są jeszcze dwie zupełnie inne historie, dlatego nie powiem konkretnie, kiedy, ale tak jak w pierwszej części będzie się sporo działo. Pojawią się nowe postaci, nowe stworzenia. Delice i książę będą musieli dokonać kluczowych wyborów, które zadecydują jaki będzie koniec tej niezwykłej historii.
Książkę Książę Kłamstw kupicie w popularnych księgarniach internetowych: