Niedokończone Życie. Tragiczna historia została zniszczona przez Jennifer Lopez

Data: 2021-09-28 23:54:43 Autor: eleazar
udostępnij Tweet

Historia prosta i tragiczna, zawierająca w sobie heroizm walki z marazmem została totalnie zniszczona przez J. Lopez.

Niedokończone życie – opis filmu

Lasse Hallstrom to ponoć mistrz ukazywania niezwykłych dramatów zwykłych ludzi. Taka jest też tematyka Niedokończonego życia. Maltretowana przez kochanka-alkoholika Jean pewnego dnia ucieka razem z córką. Po pewnym czasie tułaczki pozostaje jej tylko jedno wyjście – poprosić o pomoc byłego teścia. Jest to jednak o tyle trudne, że wini on Jean za tragiczną śmierć swojego syna, a jej męża. Nie wie też, że ma on wnuczkę.

Czytaj także: Najemnik. Seans terapeutyczny dla mężczyzn z nadwagą i kryzysem wieku średniego

Cała historia polega na ukazaniu procesów dojrzałego podchodzenia do swoich demonów. Równolegle odbywa się walka o wzięcie losu w swoje ręce, wybaczenie i zwalczenie nienawiści. Podkreśleniem tych motywów jest postać sąsiada, który został okaleczony przez niedźwiedzia i przez cały film próbuje pogodzić się z tym, co się stało i nie ulec ślepej nienawiści.

Niedokończone życie – recenzja filmu

Tyle jeśli chodzi o zamierzenia, a teraz kilka słów o tym, co wyszło. Historia prosta i tragiczna, zawierająca w sobie heroizm walki z marazmem została totalnie zniszczona przez J. Lopez. To nie odkrycie, że słynna JLo nie potrafi grać zbyt dobrze. Jednak dałoby się to wyretuszować takimi klasykami jak Redford i Freeman, co zresztą próbowano zrobić. Niestety przesadzono.

Czytaj także: Łowcy Umysłów. Wciągający thriller o polowaniu na agentów FBI

Pozornie pierwszoplanowa postać Jean jest zepchnięta na margines i wyblakła do granic wytrzymałości. Dodatkowo jej rola jest tragicznie napisana. Nigdy nie sądziłem, że można tak bardzo spłycić filmową postać. JLo w założeniu gra heroiczną, samotną matkę z trudną przeszłością, która walczy ze światem dla dobra córki. Nijak ma się to jednak do sytuacji, gdy Jean DRUGI raz w życiu widzi miejscowego szeryfa, namawia go, żeby podwiózł ją do domu i... bzyka się z gościem, przedtem niemal we łzach stwierdzając, że nie chce się zakochać.

Czytaj także: Superman: Powrót, czyli dobry pomysł i słaba jego realizacja...

Ja rozumiem, że na tamtym kontynencie sprawy załatwiane są szybciej. Zrozumiałbym także, gdyby chodziło o przedstawienie rozdartej osobowości Jean. Ta osobowość jednak w zamierzeniu jest taka, jak opisałem, a to, co zrobiła, byłoby najnormalniejsze w świecie, ale w filmach innej kategorii... Oczywiście nie byłoby to tak widoczne, ba, mieściłoby się w normie ilości scen łóżkowych na film. Jednak kontekst, szybkość zdarzenia i totalny brak emocjonalnej otoczki, na którą reżyser śmie potem się powoływać, budzą obrzydzenie.

Czytaj także: Hooligans. Naiwny i schematyczny, ale całkiem udany film

Wydawałoby się, że to tylko jeden błąd. Sęk w tym, że to tak naprawdę trzon fabularny... To i bicie po gębie byłego kochanka Jean, który chce jej powrotu.

Niedokończone życie – czy warto obejrzeć?

Film Niedokończone życie jest irytujący, kreacja Lopez wybrakowana na poziomie scenariusza i gry, a fabuła żałośnie podtrzymująca się na drugoplanowych perypetiach wysublimowanych postaci Freemana i Redforda. Kicz, bezczelnie pretendujący do miana dojrzałego dramatu.

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.