Milioner z ulicy - prawdziwa historia
Data: 2009-02-09 14:46:17Moment prawdy w indyjskim studiu telewizyjnym, w którym właśnie rejestrowany jest kolejny odcinek teleturnieju „Milionerzy”. Przed wstrzymującą oddech publicznością oraz skonsternowanym prowadzącym siedzi 18-letni Jamal Malik, chłopak ze slumsów Bombaju, który w niewiarygodnym stylu odpowiada prawidłowo na pytanie za pytaniem. Czy to możliwe, że właśnie pojawił się pierwszy w historii programu zdobywca 20-tu milionów rupii?
Slumdog - prosta historia
Prowadzący program Prem Kumar nie darzy Jamala sympatią. Słynny gwiazdor telewizyjny, sam wywodzący się z nizin społecznych, nie może znieść myśli, że chłopak swym brawurowym występem usuwa go w cień. Nie wierzy, że Jamal może znać wszystkie odpowiedzi. Powiadamia policję o oszustwie. Kiedy po serii tortur Jamal nie przyznaje się do winy, inspektor przystępuje do przesłuchania. Chłopak opowiada w jakich okolicznościach posiadł wiedzę, która pozwoliła mu odpowiedzieć na pytania teleturnieju.
I tak rozpoczyna się niewiarygodna opowieść o dzieciństwie i dojrzewaniu przedwcześnie osieroconego dzieciaka ze slumsów, obfitująca w niebywałe przygody, szokujące sytuacje, przerażające doświadczenia, zabawne zbiegi okoliczności i radosne uniesienia. Kiedy w krwawych religijnych zamieszkach ginie matka, Jamal i jego brat Salim lądują na ulicy. Przetrwają tylko dzięki sprytowi i instynktowi samozachowawczemu. Dołącza do nich osierocona dziewczynka, Latika, którą Jamal pokocha na całe życie. Aby przeżyć w brutalnym świecie, chłopcy muszą przyjąć rządzące nim reguły gry. Oszustwa, kradzieże i łobuzerka są ich chlebem powszednim. Gdy świat pełen przemocy nie zmienia Jamala, chłopaka o dobrym sercu, to jego brat Salim staje się coraz bardziej żądny władzy i bogactwa, do których będzie dążył po trupach. Rywalizacja pomiędzy braćmi staje się nie do zniesienia i doprowadza do zdrady i rozstania. Latika przepada bez wieści.
Kiedy po latach trójka się odnajduje, nic już nie jest takie jak kiedyś: Salim jest niebezpiecznym gangsterem, Latika - wbrew własnej woli - żoną potężnego bossa świata przestępczego, a Jamal – pomagierem w call-center, który postanawia za wszelką cenę odzyskać ukochaną. Aby tego dokonać, dostaje się do „Milionerów”, jednak nie po to by cokolwiek wygrać, lecz zwrócić na siebie uwagę dziewczyny. Los nareszcie się do niego uśmiechnie, obdarowując go podwójnym szczęściem...
Slumdog - od książki do scenariusza
Historia powstania filmu rozpoczyna się w chwili, gdy szefowa redakcji filmowej Channel 4, Teresa Ross, otrzymuje wiadomość o jeszcze nieopublikowanej książce „Q and A” indyjskiego pisarza i dyplomaty Vikasa Swarupa (w Polsce ukazała się pod tytułem Slumdog. Milioner z ulicy). Po jej przeczytaniu natychmiast kupuje prawa do ekranizacji utworu, a następnie zwraca się do scenarzysty Simona Beaufoy’a („Goło i wesoło”), aby podjął się napisania scenariusza. Beaufoy był pod wrażeniem powieści: „Opisane w niej Indie są obrazem miasta na szybkim przewijaniu, jak dickensowski Londyn XXI-go wieku. Gwałtownie się rozwija, czyniąc biednych jeszcze biedniejszymi, a bogatych, jeszcze bogatszymi. Pozostałe masy ludzkie próbują przedzierać się w górę”. Scenarzysta postanowił skupić się w adaptacji na dwóch elementach. Po pierwsze, na baśniowym wątku „od zera do bohatera”, gdy główny bohater musi pokonywać niewiarygodne przeszkody, aby w końcu osiągnąć sukces. Po drugie, na niezwykłym tle, na którym rozgrywa się akcja. Adaptacja nie była jednak łatwa, ponieważ powieść skonstruowana była jak seria 12 nowelek, niektórych zupełnie niepowiązanych z resztą. Beaufoy pieczołowicie wybierał wątki i historie, które stworzyłyby jedną opowieść: „Musiałem znaleźć główny wątek, nić, która poprowadzi nas przez cały film, równocześnie umożliwiając przeskakiwanie do wątku policyjnego przesłuchania oraz udziału w teleturnieju „Milionerzy”. To było trudne zadanie”.
Producent Christian Colson wspomina: „Simon zaproponował nowy tytuł: „Slumdog Millionaire”, który od razu podbił nasze serca. Historia ta jest chwilami komedią, a chwilami dramatem. Są w niej momenty pełne bólu i tragizmu. Jak każda baśń ma w sobie elementy mroczne i straszne. To mieszanka elementów, które wzbudzają śmiech, płacz, szok”.
Slumdog - milioner z ulicy. Reżyseria
Z gotowym scenariuszem zwrócono się do reżysera Danny’ego Boyle’a. („Trainspotting”). Colson: „Po krótkim zastanowieniu, kto byłby najlepszym reżyserem dla naszego filmu, uznaliśmy, że nikt inny, tylko Danny Boyle!”. Beaufoy był pod wrażeniem szacunku, z jakim reżyser odnosił się do scenariusza oraz jego podejścia do materiału. Choć wielu uważa, że Boyle ma charakterystyczny styl reżyserski i specyficzne podejście do realizacji filmu, to jednak w każdej scenie utrzymane zostały dialogi ze scenariusza. „Rozumie i czuje rytm sceny. Nie zmienia go, osiągając jednocześnie jedyną w swoim rodzaju własną wizję. To będzie stuprocentowy film w stylu Boyle’a, przy zachowaniu wszystkich napisanych przeze mnie dialogów” – podsumowuje autor scenariusza.
Beaufoy dużo podróżował po Indiach w wieku 18 lat, ale powracając tu po 20 latach zauważył ogromne różnice: „Indie od tamtych czasów diametralnie się zmieniły, dlatego zanim zabrałem się za pisanie scenariusza, wędrowałem po kraju i zbierałem różne historie, artykuły z gazet. Najbardziej drastyczne i melodramatyczne historie od razu rzucały się w oczy. Czytałem je, potem jechałem w te miejsca, chłonąłem niezwykłą atmosferę, a następnie tkałem z nich wątki scenariusza”. Kiedy Boyle pierwszy raz przyjechał do Bombaju (oficjalna nazwa od 1996 r. – Mumbai), zafascynowała go niesamowita mieszanka totalnego ubóstwa i zaawansowanej technologii: „Widziałem już slumsy w innych częściach świata, np. Kibera w Kenii, ale z czymś takim się nie spotkałem. Przede wszystkim uderza cię słodko-kwaśny smród, mieszanka odchodów i szafranu. Interesujące jest to, że Indie są szóstą czy ósmą światową potęgą nuklearną, a z drugiej strony nie ma tam publicznych toalet”.
Slumdog. Milioner z ulicy. Kawałek prawdziwych Indii
Zdjęcia dobywały się w największej indyjskiej dzielnicy slumsów – Dharavi oraz w tryskającej największą energią – Juhu, ulokowanej tuż obok lotniska, którą każdy może obejrzeć z okna samolotu. Mieszka tam około miliona ludzi, podczas gdy w całym Bombaju ok. 18 milionów. Ponieważ miasto zatrważająco szybko się rozrasta, ocenia się, że w roku 2020 liczba ludności przekroczy 20 milionów. „Chcieliśmy pokazać w filmie jak najwięcej prawdziwych mieszkańców slumsów – mówi Boyle. Dzielnica nędzy jest kwitnącą, tętniącą życiem mini-metropolią. Obecnie, ponieważ Indie są demokracją, slumsy stały się miejscem o ogromnym znaczeniu politycznym, bo mieszka tam tyle ludzi. Mnóstwo wyborców ściśniętych na małej powierzchni. Jak na ironię, slumsy są tak potężne, że wiele ludzi nie chce, by je likwidować. W Bombaju brakuje ziemi, więc prawdopodobnie mieszkańców Dharavi przenoszonoby do odległego od miasta Nowego Bombaju, a tam ludzie nie chcą mieszkać. Ponieważ nie tyle zależy im na lepszym standardzie mieszkań, ile na lokalnej społeczności. Mieszkają razem i wzajemnie się wspierają. Mają niesłychanie rozległe rodziny, kuzynów, wujów. To prawdziwe wyzwanie dla polityków: polepszyć tym ludziom warunki życia, nie lekceważąc ich silnych więzi społecznych.”
„Kiedy tylko było to możliwe, kręciliśmy w prawdziwych plenerach, kręciliśmy to co było w scenariuszu, a to co było w scenariuszu często było skomplikowane i wymagało zdjęć w przeróżnych niezwykłych miejscach – tłumaczy Colson. Film jest baśnią i jak każda baśń, ma w sobie światło i mrok. Dlatego kręciliśmy i w Taj Mahal, jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie, i w miejscach najbardziej mrocznych z możliwych. To była prawdziwa odyseja. Musieliśmy stawić czoła specyficznym trudnościom, ale wynikło to z wyboru jakiego sami dokonaliśmy. Kręcenie filmu w autentycznych plenerach, na ulicach najgęściej zaludnionego i najbardziej chaotycznego miasta na świecie nie było łatwe.”
Zmieniający się w nieprawdopodobnym tempie krajobraz Bombaju był przyczyną kolejnych kłopotów. Wybrane parę miesięcy wcześniej lokacje ulegały tak wielkiemu przeobrażeniu, że trzeba było szukać innych miejsc. Beaufoy wspomina: „Oglądałem jakieś miejsce i uznawałem, że jest idealne. Pół roku później przyjeżdżam tam z Danny'm i widzę... że już tego miejsca nie ma. W Wielkiej Brytanii przez pół roku nie potrafią naprawić schodów ruchomych w metrze, a tutaj budują w tym czasie mega miasta. Bardzo zależało nam, aby uchwycić tę atmosferę miasta buzującego energią, ludźmi, pieniędzmi, brudem i kurzem, a przede wszystkim uchwycić nieustający ruch mas ludzkich”.
Mnóstwo call centers, czyli biur obsługi klienta, zlokalizowanych jest właśnie w Indiach. Powstało na ten temat w ostatnich latach wiele artykułów i programów. Biura obsługi klienta są najpowszechniejszą forma komunikacji między firmą/marką a konsumentem. W filmie Slumdog. Milioner z ulicy biuro obsługi klienta pełni zupełnie inną rolę; miejsca, w którym Jamal ulega przemianie z chłopaka roznoszącego herbatę, w uczestnika słynnego teleturnieju.
Reżyser wyjaśnia: „Jamal podaje herbatę pracownikom call center, a ponieważ jest bystry, wychwytuje różne informacje. Dowiaduje się, że człowiek, który zakładał system telefoniczny obsługujący to biuro, instalował też system telefoniczny w programie „Milionerzy”. Zaprzyjaźnia się z nim i dowiaduje, w jakim momencie należy dzwonić, żeby się dostać do teleturnieju”.
Boyle i Colson poszukiwali odtwórców głównych ról w USA, Kanadzie i Indiach. Musieli znaleźć aktorów, którzy wcielą się w bohaterów w wieku lat 7, 13 i 18. Nieoceniona pomoc nadeszła od Loveleen Tandan, indyjskiej kierowniczki obsady: „Jej rola cały czas rosła: nie tylko wyszukiwała dzieci, ale też była tłumaczem na planie i pomagała mi w reżyserii, będąc moim przewodnikiem po kulturowych zawiłościach i specyfice życia na indyjskiej ulicy. W końcu została reżyserem drugiej ekipy. Nie zrealizowałbym tego filmu bez niej.”- wspomina Boyle.
Slumdog. Milioner z ulicy. Mali aktorzy
Na początku zamiarem twórców było, by cały film był zagrany po angielsku, mimo, że dzieci ze slumsu Juhu w Bombaju w rzeczywistości posługują się Maharati, lokalnym dialektem hindi. Jednak młodzi aktorzy mówiący po angielsku pochodzili z klasy średniej i wychowani byli w dobrych szkołach. Twórcy doszli do wniosku, że ich wygląd i zachowanie przed kamerą nie odzwierciedla mentalności dzieciaków ze slumsów, i że nie zdołają odnaleźć się w realiach dzielnicy biedy, w oderwaniu od realiów życia swojej klasy społecznej. „Przesłuchaliśmy setki dzieciaków mówiących po angielsku i byliśmy załamani – opowiada Colson. Wtedy ktoś podsunął pomysł, aby młodsze dzieci w filmie nie mówiły po angielsku, tylko w rodzimym dialekcie, a potem w płynny sposób w drugim akcie przejdą na angielski. Nasza kierowniczka obsady i druga reżyserka, Loveleen Tandan szybko przetłumaczyła dialogi, a potem sprowadziła jakieś dzieciaki z ulicy, żeby odegrały scenkę w toalecie w języku hindi. Efekt był piorunujący. Postaci ożyły. Upewniliśmy się, że to jest właściwa droga. Ta niezamierzona decyzja spowodowała, że film zyskał na autentyczności, a my znaleźliśmy troje wspaniałych aktorów”. Azharuddin Mohammed Ismail, który gra małego Salima i Rubina Ali, która gra małą Latikę, są dziecmi ze slumsów. „Zostały potem umieszczone przez nas w szkole, w której miejmy nadzieję pozostaną do 16 roku życia” – mówi Boyle.
DOROSŁY JAMAL - DEV PATEL
(Nagroda British Independent Film Award za Najbardziej Obiecujący Debiut)
Trudności przysporzyło znalezienie dorosłego Jamala: choć castingi prowadzono w Bombaju, Kalkucie, Delhi i Chennai, większość kandydatów była albo zbyt stara, albo źle wyglądała. „Nie mogliśmy znaleźć nikogo odpowiednio młodego, a poza tym młodzieńcy byli zbyt dobrze zbudowani – tłumaczy Boyle. Takie są wymogi tamtejszej kultury: chodzą do siłowni, bo takiego wyglądu się od nich oczekuje. Jeśli chcą zaistnieć w filmie, ich ciała muszą być perfekcyjne. A ja chciałem zwykłego chłopaka, a nie superbohatera”. Jednak to nie reżyser, lecz jego córka znalazła Deva Patela, który zagrał rolę 18-letniego Jamala. „Moja córka jest miłośniczką serialu „Skins”. Podpowiedziała, że musimy zobaczyć Deva, który tam gra.” Patel był jednym z niewielu wybranych na castingu w Londynie. Większość obsady pochodzi z Bombaju. Colson: „Dev wzbudza ogromną sympatię, a my nie chcieliśmy jakiegoś napakowanego osiłka. Jamal w jego wykonaniu ma w sobie niewinność i optymizm. To ktoś, kto mimo całego zła i niegodziwości, jakie go spotykają, nie utracił swej dobroci”.
POSTACI JAMALA I SALIMA
Postaci obu braci, Jamala i Salima były celowo spolaryzowane, by umożliwić reżyserowi pokazanie, jak dokonywane przez nich wybory zaprowadzą ich na różne życiowe ścieżki. Obaj bracia od najmłodszych lat stykają się ze złem, ale inaczej na nie reagują – w Jamalu pozostaje wrodzona dobroć, podczas gdy Salim wybiera drogę przemocy i niegodziwości. Kiedy Boyle przesłuchiwał Madhura Mittala do roli „średniego” Salima, uznał, że ten ma w sobie dojrzałość, by zagrać dorosłego bohatera. Postać Salima jest złożona: jest on agresywny i wyrachowany, ale ma w sobie ukrytą wrażliwość, która wychodzi na jaw dopiero na koniec. Mittal: „Pozornie twardy, ma delikatną stronę, której nie chce ujawniać, żeby nikt nie pomyślał, że jest miękki. Jego relacja z młodszym bratem jest intrygująca: są kompletnymi przeciwieństwami, ale coś ich łączy. W końcu są braćmi, płynie w nich ta sama krew. Jednak Jamal irytuje Salima, bo jest zbyt dobry, a Salim Jamala, bo jest zbyt zły. Kochają się i nienawidzą”.
LATIKA - MIŁOŚĆ JAMALA
Latika, dziewczyna którą kocha Jamal, musiała być wg Beaufoy’a „kimś, dla kogo przemierzyłoby się cała kulę ziemską”. Według scenarzysty, wybrana do roli Latiki modelka i prezenterka telewizyjna Freida Pinto ma w sobie niezwykłą urodę, doprawioną aurą smutku, a tego właśnie twórcy szukali. Reżyser prowadził ją przez kolejne sceny, pozwalając na własną inwencję i własne zrozumienie bohaterki. Pinto: „Danny chciał, żebym sama przeanalizowała postać. Żebym zrozumiała w czym tkwi jej siła. Odradzał silną mimikę twarzy, a uczył internalizacji”.
BOHATEROWIE NA RÓŻNYCH ETAPACH DORASTANIA
Twórcy chcieli uniknąć silnej charakteryzacji, stawiali na naturalność, co jednak nie było łatwe, mając bohaterów na trzech różnych etapach dorastania. Szczęście dopisało w przypadku postaci Jamala. Boyle wyjaśnia: „Ku naszej radości odkryliśmy, że dwóch naszych „Jamali” ma duże odstające uszy. Dlatego często fotografowaliśmy ich z tyłu głowy, żeby widz skojarzył te uszy u obu”. „Nie jest łatwo, kiedy na planie są dzieci, nastolatki i dorośli, wszyscy grający tę samą postać – tłumaczy Beaufoy. Fryzury i charakteryzacja grały subtelną, ale ważną rolę”. Tanay Chheda, który wciela się w 13-letniego Jamala, pamięta swoją pierwszą „transformację” na planie: „Przyszliśmy na plan wszyscy trzej, a ludzie od charakteryzacji mieli nas obejrzeć. Ja miałem kręcone włosy, a pozostali dwaj proste. Pomyślałem, że w ogóle ich nie przypominam. A oni w pięć minut wyprostowali mi włosy i byłem nie do poznania”.
PREM KUMAR (ANIL KAPOOR) - PROWADZĄCY "MILIONERÓW"
Program „Milionerzy” gra w filmie ważną rolę. Kiedy wystartował w Indiach w 2000 roku, od razu stał się prawdziwą sensacją, szczególnie, że prowadził go gwiazdor-legenda Bollywood, Amitabh Bachchan, a nieco później najsłynniejszy obecnie aktor Shah Rukh Khan. Główna nagroda teleturnieju wynosi 20 mln rupii. Anil Kapoor, który gra fikcyjnego prezentera Prema Kumara, jest czołową gwiazdą wielkiego ekranu w Indiach. Kapoor opisuje swojego bohatera: „Gospodarz programu Prem Kumar sam pochodzi ze slumsów, ale zrobił zawrotną karierę, jest gwiazdą, wielkim prowadzącym i producentem. Wszystko kontroluje. Nie wierzy w moralność, tylko we władzę”. Jako Hindus, Kapoor był ciekaw, jak Boyle’owi uda się pokazać Indie. Rezultat zrobił na nim ogromne wrażenie: „Na ekranie widać i czuć prawdziwe Indie. Nie udało się to dotąd żadnemu zagranicznemu reżyserowi. Danny filmował w takich miejscach, w których nie filmuje się nawet indyjskich filmów”.
źródło: Monolith Film
Książkę Slumdog. Milioner z ulicy kupicie w popularnych księgarniach internetowych:
Dodany: 2016-09-28 16:51:27