W miłości wszystko ma znaczenie. Wywiad z Agnieszką Łepki

Data: 2025-03-20 15:31:08 | artykuł sponsorowany Autor: Danuta Awolusi
udostępnij Tweet
Okładka publicystyki dla W miłości wszystko ma znaczenie. Wywiad z Agnieszką Łepki z kategorii Wywiad

– Żeby osiągnąć szczęście, niezbędna jest dojrzałość. Będąc na progu dorosłości, każdy szuka swojej drogi życiowej, lecz niekoniecznie ją znajduje. Czasem kręcimy się w kółko i nic z tego nie wynika. Często potrzeba wielu lat, żeby się wyszumieć i zrozumieć, czego się tak naprawdę pragnie w życiu. Ważne, żeby potrafić odpowiedzieć na to pytanie – mówi Agnieszka Łepki, autorka książki Pokochaj mnie wreszcie.

W miłości ma się szczęście, czy bardziej chodzi o to, co zbudujemy, albo kogo wybierzemy świadomie na partnera? Z takimi rozterkami muszą się mierzyć bohaterki Twojej powieści.

Moim zdaniem w miłości wszystko ma znaczenie: szczęście, nasze wybory oraz starania, by zbudować coś wartościowego. W tej kolejności. Niemniej jednak każdy człowiek ma jakąś karmę i co mu pisane, to go nie minie. Zaś życie to nieustanny proces dokonywania wyborów: podejmowania wyzwań, wykorzystywania szans, a także rozwiązywania problemów i tutaj kluczem jest dokonanie DOBREGO wyboru. Niestety, o tym, czy był dobry, zwykle przekonujemy się dopiero na końcu drogi.

Tak się stało w przypadku Kamili i Niny. Moje bohaterki były przekonane, że dokonały właściwego wyboru partnera. Bazowały na wizerunku swych mężów, jaki ci zechcieli im zaprezentować na początku związku. Ja to ironicznie nazywam „kampanią wyborczą”. Jej celem jest pokazać się z jak najlepszej strony, a negatywne cechy skutecznie zamaskować. Można powiedzieć, że Norbert – mąż Kamili był mistrzem w tej dziedzinie. Budował małżeństwo na kłamstwie, a to bardzo kruchy fundament. Gdy zabrakło szczęścia w miłości, Kamili nic nie dał świadomy wybór partnera oraz bycie dobrą żoną i matką.

Nina z kolei została ograbiona przez męża z wszelkich dóbr materialnych. Może i była z nim szczęśliwa, lecz ten pozbawił ją poczucia bezpieczeństwa. Podsumowując, nie miał znaczenia świadomy wybór partnera, gdy zabrakło szczęścia w miłości.

Kamila ma problem. Jej mąż nie jest zbyt zainteresowany seksem, wykazuje się oziębłością. Za mało mówimy o tym, że cała sfera związana z seksualnością może rozłożyć na łopatki nawet najlepszy związek?

Seks jest bardzo ważny w związku. Niestety nie zawsze potrzeby dwojga ludzi w tym zakresie są na tym samym poziomie, czego partnerzy nie powinni bagatelizować. Przede wszystkim muszą ze sobą rozmawiać, a później podjąć stosowne działania. takie jak na przykład pójście na terapię. Jeśli tego nie robią, licząc, że problem sam się rozwiąże, to z pewnością skończy się kryzysem w związku, albo nawet rozstaniem.

Zastanawiam się, jak właściwie ocenić Norberta, męża Kamili. Pozwalasz nam śledzić także jego losy, co nie pozwala wydawać jednoznacznych opinii… Kim on jest, Twoim zdaniem? Nieudolnym facetem, który nie potrafi podjąć pewnych decyzji? A może kimś, kto nie dał sobie szansy?

Norbert po tym, jak rzuciła go piękna narzeczona, zaślepiony rozpaczą, podjął błędne decyzje życiowe. Jest zrozumiałe, że chciał mieć rodzinę, lecz mógł dać sobie czas na znalezienie prawdziwej miłości, zamiast żenić się z nieatrakcyjną Kamilą.

Założenie, że brzydka żona go nie zdradzi, było po prostu głupie, a poza tym bardzo dla niej krzywdzące. No, ale taka była moja koncepcja Norberta jako bohatera powieści: skoncentrowanego na swojej krzywdzie i pozbawionego empatii mężczyzny.

Życie zaczyna się po czterdziestce. Myślisz, że coś naprawdę w tym jest?

Życie z całą pewnością zaczyna się po czterdziestce. Zakładam, że w tym wieku osiąga się względną stabilizację, ma się sprecyzowane cele życiowe, a marzenia krążące po głowie wreszcie zaczynają się spełniać. Wtedy po prostu można zająć się sobą i cieszyć się życiem.

Twoje bohaterki to siostry-bliźniaczki. Co je łączy, a co najbardziej dzieli?

Z pewnością łączy je zazdrość o całokształt egzystencji tej drugiej. Kamila żyje w przekonaniu, że ładniejsi mają lepiej. Uważa, że życie pięknej Niny jest usłane różami, a uroda stanowi gwarancję wszelkich możliwych sukcesów.

Nina z kolei zazdrości Kamili jej życia. Zupełnie nie rozumie, dlaczego to właśnie tej brzydkiej siostrze trafił się przystojny mąż, grzeczna córka i domek z ogródkiem.

Siostry dzieli przede wszystkim uroda. Nie potrafią i nie chcą ze sobą rozmawiać. Być może gdyby to zrobiły, obu otworzyłyby się oczy.

Każdy zasługuje na miłość. W Twojej książce mocno to czuć. Jednak czy na miłość trzeba także zapracować?

Moim zdaniem miłość przychodzi sama, ale potem trzeba o nią dbać.  Należy ją pielęgnować, by nie uschła jak prymulka. I nie wystarczą tylko słowa, choć i one są potrzebne, bo chyba każdy lubi słuchać, że jest kochany. Trzeba jeszcze czynów, potwierdzających, że naprawdę darzymy partnera miłością.

Która z bohaterek – Kamila czy Nina – jest Ci bliższa? Miałaś swoją faworytkę podczas pisania?

Zdecydowanie więcej uwagi poświęciłam Kamili. Przede wszystkim bardzo chciałam zrobić z niej atrakcyjną kobietę, zwłaszcza że miała milion kompleksów związanych z wyglądem zewnętrznym, a nic z tym nie robiła. Kamila też zrealizowała mój pomysł związany z zatrudnieniem więźniów do sprzątania lasów. Bardzo ubolewam, że w lasach jest tyle śmieci i pomyslałam sobie, że chociaż w wyobraźni w nich posprzątam.

Pokazujesz, że proces odnajdowania siebie, swojego szczęścia może czasem trwać długie lata?

Żeby osiągnąć szczęście, niezbędna jest dojrzałość. Będąc na progu dorosłości, każdy szuka swojej drogi życiowej, lecz niekoniecznie ją znajduje. Czasem kręcimy się w kółko i nic z tego nie wynika. Często potrzeba wielu lat, żeby się wyszumieć i zrozumieć, czego się tak naprawdę pragnie w życiu. Ważne, żeby potrafić odpowiedzieć na to pytanie.

Patrząc na perypetie Twoich bohaterek, można zadać sobie pytanie: warto walczyć o miłość i tak dużo ryzykować?

Dla mnie miłość jest bardzo ważna. Jednak mogę o nią walczyć pod jednym warunkiem: że obiekt zainteresowania jest jej wart. Musi być balans pomiędzy dawaniem a braniem. Kompromis również musi być obustronny.

Piszesz o emocjach, o drugich szansach, o życiu. A jakie są Twoje dalsze plany literackie?

Właśnie skończyłam pisać szóstą powieść. Długo to trwało, bo aż półtora roku. Teraz czekam na decyzję wydawnictwa o jej losach. To powieść, której akcja w dużej mierze toczy się na Filipinach. Byłam tam w 2017 roku i dzięki temu nie musiałam robić bardzo skrupulatnego researchu jeśli chodzi o specyfikę tego kraju. Mam napisaną jeszcze jedną powieść, która dotąd leżała w szufladzie, a która oczekuje w kolejce na wydanie. W najbliższym czasie zamierzam zacząć kolejną książkę, ale tematyki na razie nie zdradzę.

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.