Dotyk marcepanowych marzeń Katarzyny Majewskiej-Ziemby to powieść wypełniona gorzką walką o marzenia i słodyczą wyrobów cukierniczych. Ciekawy kontekst historyczny i wyraziści bohaterowie sprawiają, że ta książka naprawdę zasługuje na uwagę.
Lwów u progu wojny, świat tętniący życiem, w którym przyszłość wciąż wydaje się obietnicą, a nie zagrożeniem. Właśnie w takiej scenerii autorka osadza historię Rebeki – młodej Żydówki, która nie godzi się na rolę, jaką wyznaczyła jej rodzina. Zamiast czekać na małżeństwo i macierzyństwo, marzy o własnej cukierni, a marzenia te nie są tylko ulotną fantazją, ale celem, do którego dąży z determinacją.
Dotyk marcepanowych marzeń to powieść o buncie, ale nie takim, który wybucha nagle i burzy wszystko wokół. Rebeka walczy cicho, ale konsekwentnie – zapisuje się na kurs cukierniczy, podejmuje pracę jako pomoc domowa, próbuje wyrwać się ze schematów, które tak głęboko zakorzeniła w niej tradycja. Nie jest postacią naiwną – rozumie, że każda decyzja ma konsekwencje, a cena wolności może być wysoka. Mimo to nie rezygnuje.
Autorka pokazuje napięcie między pragnieniami bohaterki a oczekiwaniami, które nakłada na nią rodzina. W relacjach z ojcem – surowym i przywiązanym do tradycji Baruchem – czuć nie tylko chłód, ale i skomplikowaną więź, opartą na patriarchalnych schematach. Matka, początkowo wydająca się jedynie podporządkowaną mężowi, okazuje się bardziej złożoną postacią – jedną nogą tkwi w świecie nakazów, ale drugą wspiera córkę w jej sprzeciwie.
Lwów pięknie ożywa na kartach powieści. Pachnie świeżo pieczonym chlebem, brzmi rozmowami w wielu językach, tętni kulturą i zwyczajami, które współistnieją ze sobą w przedwojennym tyglu. Jednocześnie nad miastem unosi się widmo nadchodzącej katastrofy, choć bohaterowie jeszcze tego nie dostrzegają. Świat, który wciąż daje złudzenie stabilności, zaczyna się chwiać, a my jako czytelnicy wiemy, że jego dni są policzone.
W tej książce jednym z centralnych punktów staje się jedzenie. Nie pełni ono tu roli jedynie estetycznego dodatku – jest nośnikiem emocji, wspomnień, a przede wszystkim wyrazem wolności. W każdym wypieku, w każdej eksperymentalnej recepturze Rebeka wyraża siebie, swoje ambicje i pragnienie, by nie być jedynie czyjąś córką, żoną czy matką. Gotowanie i cukiernictwo to jej język, sposób, by zaznaczyć swoją obecność w świecie, który nie zawsze chce jej na to pozwolić.
Dotyk marcepanowych marzeń to powieść o sile marzeń, o walce z ograniczeniami narzuconymi przez rodzinę, społeczeństwo i czas, w którym przyszło żyć bohaterce. O kobietach, które próbowały sięgać po więcej, choć ich dążenia często spotykały się z oporem. W końcu – to też historia o miejscu, które wydaje się bezpieczne, ale które już wkrótce zmieni się nie do poznania.
Autorka pozwala historii mówić samej za siebie, a to sprawia, że losy Rebeki śledzi się z tym większym zaangażowaniem. To opowieść subtelna, ale niosąca ze sobą ciężar wyborów, które nigdy nie są łatwe. Gorąco polecam!
Siła nie musi oznaczać przemocy. Oparta na faktach saga historyczno-obyczajowa. Stefania z rodziną zamieszkuje małą wieś przy wschodniej granicy, niedaleko...
Z marzeń zostaną tylko cienie Oparta na faktach saga historyczno-obyczajowa Jest rok 1941, na tereny Kresów wkraczają Niemcy. Początkowo witani są przez...