Trudne życie nauczycielki. Recenzja serialu „Bałagan, jaki zostawisz”
Data: 2020-12-14 01:12:03Zaszczepienie w młodych ludziach chęci do poznawania literatury nie jest łatwym zadaniem. Zwłaszcza, gdy nastolatków dręczą niełatwe problemy osobiste. Przekonuje się o tym główna bohaterka najnowszego serialu Netflixa – Bałagan, jaki zostawisz.
Bałagan, jaki zostawisz – opis
W nowym serialu twórców „Szkoły dla Elity” zaprezentowana zostaje historia Raquel, młodej nauczycielki, która postanawia właśnie zakończyć trudny rozdział swojego życia. By pogodzić się z odejściem ukochanej matki, postanawia sprzedać ich wspólne mieszkanie, by wraz z mężem wyjechać do jego rodzinnej miejscowości, gdzie otrzymała propozycję pracy w lokalnym liceum.
Czytaj także: Bałagan, jaki zostawisz – najnowszy kryminalny hit Netflixa prosto z Hiszpanii
Raquel jest zdeterminowana, by po okresie żałoby, powrócić do normalnego życia. Jednak już pierwszego dnia dowiaduje się, że w pracy zastąpić ma inną nauczycielkę, która przed trzema miesiącami popełniła samobójstwo. Jej dawni uczniowie nieustannie porównują Raquel z dawną panią profesor – Viruką – tym samym uprzykrzając jej ciągłe życie.
Na domiar złego ktoś zaczyna szantażować nową nauczycielkę. Wkrótce Raquel przekonuje się, że znalazła się w sytuacji, w jakiej przed kilkoma miesiącami była jej poprzedniczka. Kiedy groźby przybiorą na sile, kobieta będzie musiała postawić wszystko na jedną kartę, by dojść do prawdy na temat śmierci Viruki.
Bałagan, jaki zostawisz – recenzja
Netflix promując najnowszy serial Bałagan, jaki zostawisz podkreślał, że stworzony został on przez twórców odpowiedzialnych za inny hiszpański hit – Szkołę dla Elity. W produkcji występuje zresztą znany właśnie z tamtego serialu aktor młodego pokolenia – Arón Piper. A jednak, porównania okazują się bezzasadne, bowiem Bałagan, jaki zostawisz jest na zupełnie innym poziomie niż kryminalna teenage drama o szkole z wyższych sfer.
Czytaj także: Magia świąt. Recenzja serialu „Dash i Lily"
Nowa produkcja to typowy europejski serial kryminalny, który to jednak zmodyfikowany zostaje do ciekawego i zgrabnie przedstawionego formatu. W nowej produkcji Netflixa na pierwszym planie nie zostaje przedstawiona typowa postać policjanta, którego celem jest odnalezienie sprawców. Wręcz przeciwnie – funkcjonariusze z nowego serialu raczej nie starają się dochodzić do prawdy na temat dziwnych sytuacji, do których dochodzi w małym hiszpańskim miasteczku. Zamiast tego sprawą zaczyna interesować się detektywka-amatorka Raquel, czyli przyjezdna nauczycielka literatury. Kobieta, która nie mal z nikim nie jest powiązana rodzinnymi czy przyjacielskimi relacjami, postanawia na własną rękę odnaleźć zabójcę Viruki.
Bałagan, jaki zostawisz – nieśpieszne śledztwo
Chociaż śledztwo w nowym serialu Netflixa toczy się dość niemrawo, a w każdym kolejnym odcinku twórcy coraz bardziej skupiają się na wątkach obyczajowo-społecznych, a nie kryminalnych, mroczna atmosfera serialu zostaje utrzymana niemal do samego końca. To, co zdecydowanie udaje się twórcom Bałaganu, jaki zostawisz, jest umiejętne granie na emocjach i trzymanie w napięciu. Zresztą, Netflix niejednokrotnie udowodnił już, że jest mistrzem w tworzeniu cliffhangerów.
Bałagan, jaki zostawisz – zaskakujący bohaterowie
Niestety, kryminalna intryga Bałaganu, jaki zostawisz jest też niestety nieco naiwna, przez co pod koniec serialu widzowie mogą domyślać się, kto stoi za śmiercią Viruki. Twórcy serialu za wszelką cenę pragną jednak, by czytelnika zaskoczyć – tym samym konstruują dość bezsensowne i małorealistyczne wyjaśnienie całej intrygi, czego nie można zarzucić chociażby serialom takim jak Pułapka (produkcja islandzka) czy Las (serial prosto z Belgii).
Czytaj także: Aktor Szkoły dla elity w nowym serialu – ruszają prace nad Alba
Skonstruowana przez filmowców postać Raquel (w tej roli Inma Cuesta) jest niejednoznaczna. Nierzadko bohaterka wykazuje się znaczną naiwnością i infantylizmem. Widzowie mogą też szybko nabrać wrażenia, że bohaterka przez większość czasu zmaga się z migreną. Z drugiej strony – nauczycielka zmaga się z własnymi słabościami, w tym ze stereotypem kobiety słabej i uległej. Raquel jest kompletnym przeciwieństwem zmarłej Viruki, którą w serialu zagrała Barbara Lennie. Viruka, pojawiająca się w retrospekcjach, jest znacznie bardzie wyrazistą postacią.
Na plus z całą pewnością wypadają również młodzi aktorzy. Najbardziej charakterystyczny jest oczywiście Arón Piper, wcielający się w postać nastolatka uwikłany w kryminalno-erotyczny związek z jedną z nauczycielek. Piper, chociaż zdecydowanie nie przypomina hiszpańskiego macho, jest w swojej roli pewny siebie i świadomy swojej seksualności. Jednocześnie jednak idealnie wpasowuje się w rolę zagubionego i skrzywdzonego przez los nastolatka. Świetnie wypada również Isabel Garrido, raczej nieznana polskiej widowni młoda aktorka, która w serialu wciela się w postać zbuntowanej feministki Nerey. Niemal każda z postaci pojawiających się w serialu wnosi do fabuły kolejny element układanki, który stanowi historię tajemniczego zaginięcia i śmierci Viruki.
Bałagan, jaki zostawisz – opinie
Chociaż serial zachowany zostaje w znanej konwencji, to jednak z całą pewnością spodoba się widzom. produkcja nie jest bowiem jedynie suchym proceduralem, w którym detektyw musi odnaleźć mordercę. Bałagan jaki zostawisz patchwork pełen sekretów, które powoli i z najwyższą starannością odkrywa Raquel.
Czytaj także: Wszystkie schematy świata. Recenzja filmu „Randki od święta"
W nowym serialu Netflixa poruszone zostają także problemy, jakie – wydawałoby się – nie powinny istnieć w małej, zaprzyjaźnionej ze sobą społeczności. Pojawiają się więc narkotyki, korupcja czy skandale seksualne.
Jednocześnie widzowie serialu przekonują się, że naprawdę istnieje „życie po śmierci” – umierając, pozostawiamy bowiem wiele śladów naszej dotychczasowej bytności. Śladów i rzeczy, które odmienić mogą życie innych osób.
Bałagan, jaki zostawisz - czy warto zobaczyć?
Bałagan, jaki zostawisz to wciągający kryminał, który warto zobaczyć. To produkcja zupełnie inna niż Szkoła dla Elity, skierowana raczej do nieco starszych odbiorców. Wydaje się jednak, że za sprawą ciekawie poprowadzonej narracji oraz udziału nastoletnich gwiazd Netflixa, miniserial oryginalny zaspokoi oczekiwania obu grup.
Co ciekawe, produkcja powstała na podstawie książki o tym samym tytule autorstwa Carlosa Montero, która w Polsce wydana została w 2017 roku. Powieść kupić można poniżej: