Komentowanie politycznych wydarzeń przez „zwykłych” obywateli przybierać możne rozmaite formy i uzewnętrzniać się różnymi kanałami. Udział w smsowej sondzie, list do gazety czy telefon czytaj dalej
III Różewiczowska „domowość” nie oznacza zaściankowości. W tej poezji otwarta jest perspektywa na uniwersalia, na świat. Wiersz Różewicza z jesieni 1954 roku czytaj dalej
Sytuacja – banalna. Ona i On bawią się w „Piaskownicy”. Na tej małej przestrzeni, w krótkim czasie, pomiędzy parą bohaterów i , chciałoby się powiedzieć –gdzieś czytaj dalej
Jestem otwarty na świat; to powinność humanisty-profesora. Nasłuchałem się sporo opinii o kiczu. Same oczywistości. A więc kicz to lichy, bezwartościowy utwór literacki czy też plastyczny. Cechuje go tandeta, łatwość konstrukcyjna, brak głębi. Widać w nim „piękno”, ale piękno uznane przez większość, przez pospólstwo. Dzieło „milutkie”, wielekroć przesłodzone, niosące ukojenie i spokój… Kicz pokazuje świat, lub światek, wymarzony, a nie rzeczywisty. Jest to po prostu sztuka „szczęścia”, szczęścia, którego szary, prosty człowiek zazwyczaj bardzo łaknie… czytaj dalej
Jean Baudrillard słynie z intelektualnego radykalizmu. Po lekturze jego diagnoz (czy – jak wolą niektórzy – prognoz) odnosi się nieodparte wrażenie, że usiłuje on nie przedstawiać w sposób wieloaspektowy czy wielowymiarowy problemów, które ma w zwyczaju brać na warsztat. czytaj dalej
W debiucie poetyckim Mirona Białoszewskiego występuje kilka najbardziej zasadniczych uzdolnień poetyckich, zakorzenionych w polskiej kulturze, jak pisze Wyka: „w polskiej glebie kulturalnej, glebie przedmieść, miasteczek, zapadłych kątów, ginących formuł obyczajowych”. Wyobraźnia poetycka Białoszewskiego jest wyobraźnią malarską, w sensie najbardziej nieoczekiwanych połączeń, skojarzeń wizualnych, które służą sugestii określonych wniosków intelektualno-filozoficznych oraz, obyczajowo-cywilizacyjnych. czytaj dalej
Mysłowice są kopalnią muzyki. Pod tym industrialnym miastem kryją się złoża talentów, pomysłów, nut i strun. Co pewien czas pojawiają się muzyczni wydobywcy, którzy z zapałem tworzą kolejny alternatywny śląski zespół. Na przekór familokom, szybom kopalnianym i robotniczym oddechom miasta, tworzy się sztuka, w najczystszej – bo szczerej – postaci. czytaj dalej
Jean Baudrillard słynie z intelektualnego radykalizmu. Po lekturze jego diagnoz (czy – jak wolą niektórzy – prognoz) odnosi się nieodparte wrażenie, że usiłuje on nie przedstawiać w sposób wieloaspektowy czy wielowymiarowy problemów, które ma w zwyczaju brać na warsztat. Lecz to z tego właśnie powodu jego myśl sytuuje się w granicach jurysdykcji dydaktyczności i optymizmu, co – na pierwszy rzut oka – wydaje się dość paradoksalne, ponieważ powszechnie sądzi się, że refleksje Baudrillarda charakteryzują się nader naiwną wizyjnością, katastroficznością czy apokaliptycznością, a nawet – nekrofilią [por. Bauman 1997: 74] i raczej daleko im do moralizatorskich aspiracji. Niemniej, moralizatorstwo jest immanentną cechą radykalizmu we wszelkiej jego intelektualnej postaci, stąd pod pesymistyczną jednotorowością myśli francuskiego filozofa skrywa się iskra (jakkolwiek rozumianej) nadziei i – na pewno – choć namiastka woli naucz(a)(e)nia (bez względu na intencje samego Baudrillarda). czytaj dalej
Tim Burton zajmuje odosobnione miejsce we współczesnym kinie nie tyle amerykańskim, ile światowym w ogóle. czytaj dalej