9 kompania. Boleśnie realistyczny film wojenny

Cała akcja nie jest zagmatwana – jest boleśnie prosta i niespotykanie absorbująca. Dramatyczne zakończenie ukazuje, czym tak naprawdę jest wojna i co ze sobą niesie. Zmusza ono widza do myślenia (choć wydaje się strasznie oklepane).

9 kompania – opis filmu

Wojna w Afganistanie. Grupa młodych chłopaków zostaje wcielona do armii radzieckiej. Jednostka, do której zostają skierowani, jedzie właśnie do Afganistanu – piekła, o którym wspomnień nikt nie komentuje lekceważąco. Realistycznie zostało pokazane szkolenie i warunki życia żołnierzy. 

Czytaj także: Nagi Instynkt 2. Kontynuacja kultowego thrillera okazała się kiczem

Nie ma tam macho, wrzasków, pogardliwego salutowania z okrzykiem: "sir, yes sir!". To nie kwiecista służba USA Marines. To rosyjski specnaz, gdzie pchają kamienie do plecaków, a maszeruje się w milczeniu.

9 kompania – recenzja filmu

To już któryś z kolei film nowej kinematografii rosyjskiej, jaki dane było mi obejrzeć. Coraz bardziej szanuję rosyjskie kino. Głównie za jego świeżość, surowość wręcz i naturalność środków wyrazu. Nie chce brzmieć jako słowianofil, bo raczej nim nie jestem, ale z tak naturalną grą spotykam się tylko w filmach rosyjskich, polskich i czasem czeskich. 

Czytaj także: Clerks: Sprzedawcy 2. Dużo cynizmu i farsa w najlepszym wydaniu

W 9 kompanii ujrzymy bardzo konkretne postaci. Choć jest ich dużo, każdy chłopak ma swoją historię, swój ból i strach. Mamy mało słów, a dużo czynów – dzięki temu widz rozumie, czemu dana osoba zachowuje się tak, a nie inaczej. Polecam uwadze postać szkoleniowca w koszarach. Wielki Rosjanin, twardy i brutalny jest postacią tragiczną i budząca sympatię. Dlaczego – zobaczcie sami. 

9 kompania – czy warto obejrzeć?

Cała akcja nie jest zagmatwana – jest boleśnie prosta i niespotykanie absorbująca. Dramatyczne zakończenie ukazuje, czym tak naprawdę jest wojna i co ze sobą niesie. Zmusza ono widza do myślenia (choć wydaje się strasznie oklepane). Szczerze polecam ten film, bo obejrzenie go na pewno Was ubogaci i, jak sądzę, nabierzecie dużo dystansu do kiczowatych strzelanek, co rusz nas zalewających...