Siedziałam z kubkiem kawy, która już dawno zdążyła wystygnąć, i wpatrywałam się w jej czerń oczami wielkimi jak monety.
Przestań szukać ideału, bo nigdy go nie znajdziesz. Ideały nie istnieją.
Był jak Ziemia, a ja jak Księżyc - zawsze krążyłam wokół niego, lecz nigdy nie mogłam go dotknąć. Uciekał z mojego pola widzenia, zanim zdążyłam mrugnąć, choć z drugiej strony wiedziałam, że tak po prostu działał wszechświat.
Jak to mówią, nie wiesz, czym jest samotność, dopóki samodzielnie nie opróżnisz pierwszej butelki alkoholu, czy jakoś tak...
Aura ciążąca nad naszymi głowami ani trochę mi się nie podobała. Kobiety szeptały między sobą enigmatycznie, chichocząc przy tym złowieszczo jak chochliki.
Czasami jesteśmy gotowi na konsekwencje naszych decyzji do momentu, gdy się one nie pojawią.
Pogoda nie sprzyjała spacerom i moim zdolnościom orientacji w terenie, choć te drugie nigdy nie były dobre.
Nie lubiła patrzeć, jak płacze, choć ostatnio robiła to bardzo często.
Usłyszał kiedyś, że człowiek w swoim życiu dwukrotnie przeżywa szok. Za pierwszym razem, gdy uzmysławia sobie, że jego rodzice uprawiają seks. I drugi raz, gdy dociera do niego, że robią to również jego dzieci.
Dla niego naturalnym było, że las zamieszkują zwierzęta, również drapieżne, ale ona wychowała się w mieście, gdzie największym zagrożeniem jest gołąb.
Od pokoleń tutaj żyli i uprawiali ziemię. Byli Mazurami i ewangelikami, ale nigdy nie mieli wątpliwości co do swojej przynależności narodowościowej. Czuli się Polakami.
Powtarzał sobie, że to jest taki sam typ kobiety jak Klaudia. Przejdzie przez jego życie jak huragan, zostawiając tylko zgliszcza.
Siedziałam z kubkiem kawy, która już dawno zdążyła wystygnąć, i wpatrywałam się w jej czerń oczami wielkimi jak monety.
Książka: Wszystkie moje sekrety
Tagi: kawa, oczy