W tym budynku jest coś wybitnie norweskiego, sprawia wrażenie, jakby niósł w sobie prawdziwe wartości: równe możliwości, rozwój, wolność i postęp.
Czy dobrze znamy swoich sąsiadów? Po przeczytaniu tej książki można się tylko nad tym zastanowić, bo prawdę trudno jest poznać, często nawet nie znamy swoich najbliższych...
- Napisałem książkę mamo.- Nobla nie dostaniesz, chleba mieć z tego nie będziesz.
Bo szczęście nie jest zdrowe.
W każdym calu była aniołem, który specjalnie dla niego zstąpił na ziemię, żeby pokazać mu, jak na prawdę smakuje życie.
Grzeszna fantazja przenikała do świadomości dziewczyny i rywalizowała z narastającym poczuciem winy, od którego zrobiło jej się nagle niedobrze.
Uwielbiała go do szaleństwa, pociągał ją w każdym calu. Jego zapach, smak, dotyk i głos, sprawiały, że na samo wyobrażenie bliskości płonęła.
Tak, zdawał sobie sprawę, że jest mordercą, ale się tym nie przejmował. Ważne było to, że z ofiar powstawało coś nowego, coś, co karmiło innych. Ich śmierć nie szła na marne.
Kto szybko je, ten się super bzyka.
Nie chciał być mordercą z tasakiem w dłoni. Co innego pozwolić umrzeć im z głodu i pragnienia, a co innego aktywnie je zaszlachtować.
Podniecała go myśl, ze martwe ciało będzie teraz już tylko jego, i że będzie mógł z nim zrobić dosłownie wszystko. A finałem tej całej zabawy będzie kilka sztuk ładnego różowego mięsa, z którego powstaną najlepsze w tym kraju wyroby wędliniarskie.
Oczami wyobraźni zobaczył swoją ofiarę patrzącą na niego z wyrazem błagania o darowanie życia. Kiedyś żywy element organizmu, teraz martwa tkanka, za chwilę miała stać się składnikiem potrawy, której nikt nie będzie umiał się oprzeć.
Ludzie zawsze będą kupować jedzenie. A skoro będą musieli za to więcej płacić, tym więcej my na tym zarobimy.
Dni zlewały się w jeden długi ciąg nieprzerwanej bezsensownej egzystencji. Wpadała z jednego więzienia do drugiego. Z jednej beznadziei w drugą. Bez możliwości uwolnienia się z tej matni. Bez szansy pomocy ani jakiegokolwiek ratunku.
Szalał na jej punkcie, była jego centrum wszechświata, tego był pewien.
W tym budynku jest coś wybitnie norweskiego, sprawia wrażenie, jakby niósł w sobie prawdziwe wartości: równe możliwości, rozwój, wolność i postęp.
Książka: Sąsiadka
Tagi: budynek, postęp, równość, wolność, rozwoj