- Nie boję się trudnych tematów. Wywiad z Zuzanną Arczyńską

Data: 2019-05-17 12:14:18 Autor: Sławomir Krempa
udostępnij Tweet

- Nie boję się trudnych tematów. To ważniejsze niż modne ostatnio pisanie o seksie. Nie żeby seks był zły, chodzi mi po prostu o to, że pisarstwo powinno być wartościowe dla czytelnika, a żeby tak było, należy skupić się na tym, co ludzi dotyka, co ma wpływ na ich życie. Może po lekturze tej książki ktoś zauważy przemoc za ścianą, może ktoś zgłosi w opiece, że  jakieś dzieci są głodne? Może ktoś „da komuś wędkę zamiast ryby"? To przecież jest tak bardzo istotne – mówi Zuzanna Arczyńska, autorka książki Dziewczyna bez makijażu. To historia dziewczyny, która decyduje się na małżeństwo z zupełnie obcym człowiekiem, by wyrwać swoje siostry i mamę z nędzy, z mieszkania, które dzielą z ojcem-alkoholikiem.

Zawsze kochałaś Kopciuszka? 

Skąd! Nie przepadałam za Kopciuszkiem, bo nie rozumiałam, jak można pozwolić tak sobą pomiatać. Już w dzieciństwie byłam przekonana, że z nią jest coś nie tak, skoro godzi się na bycie „popychadłem" we własnym domu. Jednak najwięcej negatywnych uczuć miałam zawsze dla ojca Kopciuszka, człowieka, którego albo nie było, albo miał dziecko w nosie. 

Dziewczyna żyjąca w skrajnym ubóstwie i książę z bajki, z milionami na koncie, jadący na białym koniu, by wyrwać ją z nędzy… Dostaje się takie szanse od życia?

Nie. To raczej ciągle bajka. Szanse, które dostajemy od życia w realu są tak niewielkie, że często ich nie dostrzegamy. Co innego efekty własnej pracy. To one są tymi „wielkimi szansami". Współczesne Kopciuszki to raczej cwaniary, polujące na starszych panów, dobrym przykładem jest życie Paula McCartneya.  

Angelikę lubisz, bo choć dostaje wielką szansę od losu, to jednak nie jest Kopciuszkiem?

Lubię mądre nastolatki. Wierzę, że jest ich więcej niż nam się wydaje. Kiedy patrzę na własne córki, a mam ich dwie, mam wrażenie, że są starsze od swoich rówieśniczek, dojrzalsze, mądrzejsze. Chciałam pokazać, że nastolatki potrafią podejmować dobre decyzje, że Angelika doskonale odróżnia dobro od zła. Wie, co w życiu jest wartościowe. Wybiera swoja rodzinę, bo ma ona dla niej niewymierną wartość. Tak naprawdę tylko to  jest w życiu naprawdę ważne.  

Tak ukształtowało ją życie? To, że musiała żyć pod jednym dachem z ojcem-alkoholikiem, który gotów był zrobić wszystko, by zdobyć pieniądze na alkohol?

Nie wiem czy wiesz, ale mnóstwo mamy takich dzieci. Kiedy moja starsza córka zaczynała przygodę z Felixem Netem i Niką, przybiegła do mnie poruszona, mówiąc: "Mamo, Nika nie ma nawet swojego pokoju, nie ma też swojego łóżka i mieszka z ojcem-pijakiem, a jej mieszkanie zmieściłoby się w pokoju Felixa lub Neta". To była reakcja dziecka, które wie, że własny ojciec też przeszedł w życiu taką własnie gehennę. Życie pod jednym dachem z pijakiem to trauma, która zostaje na całe życie, bo nigdy nie wiadomo, czego się można spodziewać. To zdarzenie, które buduje samodzielność wcześniej i przyspiesza dorastanie.

Dlaczego właściwie Karina nie odeszła od Suszyńskiego? Nie prosiła o pomoc, nie wyrzuciła go z domu?

A dlaczego nie robią tego setki tysięcy innych kobiet? Może dlatego, że rozwód jest drogi, a gdy nie ma na życie, nie znajdzie się i na postępowanie prawne? Wyrzucenie kogoś z mieszkania też nie jest takie łatwe. Wiesz, ile ciągną się sprawy o eksmisję? Może pracując od rana do wieczora, a potem dbając, by dzieciom w domu nie działa się krzywda, nie miała kiedy się tym zająć? Pewnie też przywykła. Pamiętasz, co próbowała zrobić z desperacji? Zwykle nie rozumiemy takich ludzi, bo nie jesteśmy w ich skórze. Wydaje się nam, że tak łatwo dokonać zmian, ale z ich punktu widzenia one są niemożliwe. Pomyśl: odłożyła na rozwód, dostała decyzję o eksmisji i co? I nic. Nikt nie wyrzuci go na bruk, nikt mu nie da mieszkania, i tak zostanie pod tym samym dachem, tylko jeszcze zacznie sobie pijaczki sprowadzać do towarzystwa, bo jest wolny. Z deszczu pod rynnę. Takie mamy prawo. I to nieprawda, że Karina nie szuka pomocy. Szuka w OPSie. Robi tyle, ile uważa, że może. Staje na rzęsach, ale to ciągle za mało.  

Ludzie biedni są dla świata niewidoczni? 

To nieprawda. Oni nie są niewidoczni. Sądzę, że wielu chciałoby, by tak było. To takie nieprzyjemne: patrzeć na biedę i cierpienie. Najłatwiej się odwrócić. To dlatego Angelika chce mieć fundację pomagającą ludziom biednym. Ona nie chce się odwracać. Wie, jak to jest stać z tej drugiej strony.  

Kiedy pojawiają się pieniądze, wszystko się zmienia? 

I tak, i nie. Wiele się zmienia. Stan posiadania ma znaczący wpływ na jakość życia. Ważne, żeby nie zmienili się ludzie. Jak to mówią: jeśli masz nadmiar, zbuduj dłuższy stół, a nie wyższy płot. To dlatego Grzybek może pójść na studia. 

Człowiek wyjdzie z biedy, ale bieda z człowieka – nigdy... 

Są w nas takie dobre rzeczy, które nigdy nie powinny się zmienić, bez względu na stan posiadania. Na przykład szacunek do żywności. To coś, czego jesteśmy uczeni w domu. Gdzieniegdzie wciąż chleb jest święty. Ludzie wracają do tego, by pomimo dostatku nie marnować jedzenia. To taka zwykła codzienna mądrość.    

Mówi się też, że pieniądze szczęścia nie dają… 

Bo nie dają. Mogą dać stabilizację, ale im więcej masz, tym więcej musisz pilnować. Mogą dać lepszą opiekę medyczną, ale nie dadzą zdrowia. Wciąż się dziwię, że wielu dorosłych i niby dojrzałych ludzi mota się jak dzieci w tym temacie. 

Parszywie doświadczasz bohaterów Dziewczyny bez makijażu. Jeśli mają pieniądze, tracą poczucie bezpieczeństwa. Kiedy czują, że wyszli już z najgorszego, wpadają z deszczu pod rynnę… 

Life is brutal. Znasz kogoś, kogo życie jest pasmem szczęścia? Ja nie znam ani jednej takiej osoby. Zawsze jest sinusoida. Raz w górę, raz w dół. Recenzenci mówią na to: rollercoaster. I choć nie lubię tego określenia, takie często bywa nasze życie. Obfituje w upadki i wzloty.

Odzyskane dzieciństwo – taki tytuł nosił Twój debiut. I ten temat wydaje się powracać w Twojej nowej książce? 

Faktycznie. Nie zastanawiałam się nad tym, ale wiesz, każdy lubi pisać o czymś innym. Dla mnie ważne są rodziny i więzi. Myślę, że ten temat jeszcze wróci, bo warto o tym mówić. Dzieci powinny mieć normalne dzieciństwo, a my, dorośli, jesteśmy od tego, by im w tym pomagać.

Bardzo wiele też w Twojej powieści tematów społecznych – są problemy alkoholowe, bieda, kłopoty przyjaciół Angeliki ze szkoły… 

Nie boję się trudnych tematów. To ważniejsze niż modne ostatnio pisanie o seksie. Nie żeby seks był zły, chodzi mi po prostu o to, że pisarstwo powinno być wartościowe dla czytelnika, a żeby tak było, należy skupić się na tym, co ludzi dotyka, co ma wpływ na ich życie. Może po lekturze tej książki ktoś zauważy przemoc za ścianą, może ktoś zgłosi w opiece, że  jakieś dzieci są głodne? Może ktoś „da komuś wędkę zamiast ryby"? To przecież jest tak bardzo istotne.    

Historii Angeliki nie pointujesz i nie dopowiadasz...  

Dokładnie taki mam plan, drugi tom jej historii jest już gotowy.  Kontynuacja tej książki to jedynie kwestia czasu. Mam nadzieję, że szybko trafi ona do czytelników. 

Książkę Dziewczyna bez makijażu możecie już kupić w popularnych księgarniach internetowych:

1

Zobacz także

Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeżeli jeszcze go nie posiadasz.

Avatar uĹźytkownika - Poczytajka
Poczytajka
Dodany: 2019-05-31 12:07:16
0 +-

Na pewno przeczytam!

Avatar uĹźytkownika - Smolucha
Smolucha
Dodany: 2019-05-19 23:15:58
-1 +-

Jakoś wolę czytać reportaże o trudnej tematyce społecznej (mniej przegadane wg mnie), niż obyczajówki tego typu. Ale co kto lubi.

Avatar uĹźytkownika - JolaJola
JolaJola
Dodany: 2019-05-18 21:24:00
0 +-

Lekturę mam w planach.

Avatar uĹźytkownika - Anytsuj
Anytsuj
Dodany: 2019-05-18 15:42:45
0 +-

Ostatnio nie mogę trafić na książkę, która by mnie wciągnęła. Wszystkie wydają mi się mdłe i nijakie. Takie o niczym. Myślę, że "Dziewczyna bez makijażu" mogłaby okazać się czymś ciekawym i wartym przeczytania

Avatar uĹźytkownika - martucha180
martucha180
Dodany: 2019-05-17 21:56:48
0 +-

bardzo mądre podejście do życia i twórczości ma pani Zuzanna.

Avatar uĹźytkownika - Ivy
Ivy
Dodany: 2019-05-17 20:51:39
0 +-

'' Nie boję się trudnych tematów. To ważniejsze niż modne ostatnio pisanie o seksie. Nie żeby seks był zły, chodzi mi po prostu o to, że pisarstwo powinno być wartościowe dla czytelnika, a żeby tak było, należy skupić się na tym, co ludzi dotyka, co ma wpływ na ich życie. ''


Brawo Pani Zuzanno :) właśnie o to chodzi,  o pisarstwo wartościowe dla czytelnika . Ja na pewno przeczytam Pani książkę :) 

Avatar uĹźytkownika - MonikaP
MonikaP
Dodany: 2019-05-17 14:35:02
0 +-

Dopisuję!

Avatar uĹźytkownika - Lenka83
Lenka83
Dodany: 2019-05-17 12:17:47
0 +-

Przez wywiad jestem zainteresowa książką.

Książka
Dziewczyna bez makijażu
Zuzanna Arczyńska;

Warto przeczytać

Reklamy
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje