Rozważna czy romantyczna? Zakochana Jane - recenzja filmu
Data: 2021-04-12 16:53:24W ostatnich latach mamy do czynienia z prawdziwą modą na Jane Austen. Niezłe w gruncie rzeczy ekranizacje Dumy i uprzedzenia oraz Rozważnej i romantycznej" otworzyły drogę do realizacji luźno opartego na biografii pisarki filmu Zakochana Jane (w oryginale tytuł, jak to zwykle bywa, jest bardziej adekwatny do treści filmu, brzmi bowiem Becoming Jane – stając się Jane). Jego realizację powierzono Julianowi Jarroldowi - reżyserowi raczej mniej znanemu. Powstał kameralny, całkiem niezły film, choć miłośnicy komedii romantycznych i częstych w powieściach Austen happy endów zapewne poczują się zawiedzeni.
Zakochana Jane - o czym jest film?
Główna bohaterka, nieco ponad dwudziestoletnia Jane (Anne Hathaway, grająca przyzwoicie, ale niczym nie potrafiąca zaskoczyć widza) właśnie wkracza w dorosłość. Jej wielką pasją jest pisanie, któremu zamierza oddać się bez reszty. Równocześnie rodzice nalegają, by w końcu wyszła za mąż. Niestety, Jane pochodzi z rodziny raczej ubogiej, więc na posag liczyć nie może. Stąd też przy wyborze męża musi kierować się w równym stopniu uczuciem, co „zdrowym rozsądkiem" (czyli, krótko mówiąc, zamożnością kandydata na męża). O jej rękę zaczyna starać się Wisley (Laurence Fox), dziedzic wielkiej fortuny Lady Gresham (świetna, choć epizodyczna rola Maggie Smith), podległy despotycznej ciotce bez reszty i kompletnie niezaradny. W tym samym czasie Jane poznaje „zesłanego" na wieś lekkoducha, studenta prawa, czarującego bawidamka Toma Lefroya (dobry James McAvoy). Łatwo domyślić się, który z nich zyska jej większą sympatię. Ale czy pozbawiony pieniędzy lekkoduch naprawdę ją kocha? Czy też tylko zwodzi ją, znudzony życiem na wsi? Czy Anne wyrwie się ze świata konwenansów, gry pozorów, towarzyskich gier?
Zakochana Jane - świat, którego już nie ma
Miłośnicy Jane Austen z góry znają odpowiedź, co jednak w najmniejszym stopniu nie zmniejsza przyjemności oglądania tego filmu. Twórcom "Becoming Jane" udało się bowiem w tle wartko toczącej się opowieści ukazać świat przełomu XVIII i XIX wieku. Jane ma wielkie szczęście. W czasach, gdy to rodzice decydowali o małżeństwie córki, gdy to oni wybierali jej przyszłość i kandydatów na mężów, Jane ma prawo samodzielnie decydować o sobie. Rodzice starają się jej doradzać, ale nie chcą do niczego zmuszać. Sami bowiem również mieli szczęście pobrać się z miłości.
Pisze? Nie da się czegoś z tym zrobić?
Bardzo dobrze zarysowano w filmie postać głównej bohaterki. Jane jest bowiem kobietą niebanalną. Pisze, pragnie żyć z własnej twórczości, co w przypadku kobiet w owym czasie uznawane było za fanaberię i dziwactwo. Warto tu przytoczyć jedną z najbardziej błyskotliwych scen, w której Lady Gresham, na widok Jane przerywającej rozmowę i siadającej do pisania zadaje pytanie: "Co ona robi?" "Pisze" - odpowiada matka Jane. "Nie da się czegoś z tym zrobić?" - pyta ponownie Gresham.
Zakochana Jane - przeciwko konwenansom
W dodatku Jane Austen nie chce popaść w niewolę konwenansów. Ma wyrazisty charakter i własne poglądy. Owszem, czasem godzi się odgrywać role nakładane jej przez zwyczaje i pozycję społeczną, ale potrafi się przeciwko nim zbuntować.
Główna bohaterka jest bardzo mocno związana z rodzeństwem, szczególnie z siostrą, która traci narzeczonego. Troszczy się również o brata, który spotyka się z dużo starszą od siebie hrabiną, zastanawiając się, czy będzie on szczęśliwy.
Trudno powiedzieć, na ile wiernie scenarzyści ukazali prawdziwe życie autorki. "Becoming Jane" ma być bowiem raczej luźną wariacją na temat kilku epizodów z młodości Austen, niż wierną ekranizacją jej biografii. To film z pewnością dość wiernie ukazujący ówczesny świat i obyczaje w nim panujące, ukazujący prawdziwych ludzi i ich problemy. Ale czy rzeczywiście Tom Lefroy miał tak wielki wpływ na życie Jane? Wiemy jedynie, że mógł być pierwowzorem jednego z bohaterów powieści Austen. Reszta to tylko domysły.
Zakochana Jane - sprawna realizacja
Trudno szczególnie rozpływać się nad muzyką czy zdjęciami. Są bowiem niezłe, ale ani nie zachwycają, ani też szczególnie nie rażą. Problem sprawiać mogą kostiumy, które są zdecydowanie zbyt odważne jak na czasy, w których żyją bohaterowie. Gdyby pochodzili oni z ludu, można by było zbyt duże dekolty i krótkie spódnice zaakceptować, jednak wśród arystokracji wywoływali zapewne wielkie zgorszenie. Z pewnością natomiast trzeba zwrócić uwagę na bardzo dobry rytm opowieści, w którym raczej nie natrafiamy na dłużyzny (mimo, że film trwa prawie dwie godziny). Warto ten film również obejrzeć dla niektórych aktorów - szczególnie dla starszego pokolenia. Świetna jest Maggie Smith, która gdy pojawia się na ekranie, natychmiast zwraca na siebie większą uwagę niż główni bohaterowie, bardzo dobry James Cromwell jako ojciec Jane, pragnący przede wszystkim jej dobra i wyrazista, obdarzona mocnym charakterem Pani Austen (Julie Walters). Świetny jest też epizod Jessici Ashworth w roli zadurzonej w Lefroyu kuzynki. Trochę gorzej spisała się natomiast Anne Hathaway, która momentami jest po prostu mało wyrazista.
Zakochana Jane - czy warto zobaczyć?
Becoming Jane to film kameralny, ciepły. Świetnie oddaje charakter czasów, ukazuje bardzo dobrze zarysowane postaci, ale do miana przełomowego, szczególnie odkrywczego wiele mu brakuje. To po prostu przyjemny w czasie oglądania film kostiumowy. Tylko tyle - i aż tyle.